Światowy Dzień Chorego ustanowiony przez Ojca Świętego Jana Pawła II jest obchodzony w dniu 11 lutego w święto Najświętszej Maryi Panny z Lourdes od 1993 r. Dom Pomocy Społecznej w Brańsku wspólnie
z Caritas Parafii Brańsk już po raz czwarty podjął piękną inicjatywę Kościoła obchodzenia Światowego Dnia Chorego. W tym dniu staraliśmy się w szczególności dostrzec cierpienia innych, mogliśmy razem
z chorymi pomodlić się, uczestniczyć w uroczystej Mszy św., sprawowanej przez ks. prał. Romana Wodyńskiego, a później być razem z nimi na spotkaniu muzycznym i słodkim poczęstunku, który z pewnością dostarczył
wiele radości jakże często smutnym sercom. Ten dzień ma też charakter bardzo ludzki, społeczny i powinien zacieśniać więzy międzyludzkie. Właśnie teraz, kiedy wprowadza się reformę ochrony zdrowia, musimy
pokazać naszą solidarność ludzi zdrowych z chorymi, starymi i cierpiącymi. Bo cóż może być ważniejszego od życia i zdrowia ludzkiego?
Dzisiejszy świat medycyny z ogromnymi osiągnięciami dba o to, aby ratować życie, ulżyć chorym w cierpieniu, przynieść im zdrowie. Ludzie żyją coraz dłużej. Rośnie liczba osób, które żyją wyłącznie
dzięki specjalistycznej opiece medycznej, ciągle zwiększa się też odsetek ludzi starych w społeczeństwie.
Z badań naukowych wynika, ze współcześni ludzie w starszym wieku, często schorowani i nieświadomi swego losu, którzy wiele przeżyli, objęci nawet najlepszą opieką instytucjonalną, często czują się
jednak zagubieni i nieszczęśliwi. Mieszkańcy bardzo przeżywają dramatyczną sytuację w wyniku odłączenia ich od rodziny i umieszczenia w domu pomocy społecznej. Odczuwają dotkliwie rany duchowe (ból odrzucenia,
poniżenia, upokorzenia i zapomnienia) może niejednokrotnie cięższe od dolegliwości fizycznych. Coraz częściej przypominają o swoim istnieniu, sygnalizują potrzebę zwrócenia uwagi na siebie, na ich osobisty,
niepowtarzalny los, dramat ludzkiego cierpienia. Występowanie niektórych chorób, zaburzeń psychosomatycznych i zakłóceń interpersonalnych, staramy się zapobiegać zwykłą ludzką życzliwością. Umożliwiamy
utrzymanie więzi rodzinnych, interesujemy się ich losem, życiem, proponujemy im udział w różnych formach aktywności. Mieszkańcy bardzo chętnie włączają się w organizowane na terenie zakładu imprezy, spotkania,
koncerty, a nawet zabawy.
Od lat pracuję w Domu Pomocy Społecznej. Przez cały czas fascynuje mnie każde spotkanie z osobą, która wie, że przeżyła już większość darowanego jej tu na ziemi czasu, że to co „było”
wypełniło więcej dni i nocy niż może wypełnić to, co „będzie”. Dla mnie człowiek stary, to człowiek, który posiada ten szczególny rodzaj mądrości - wiedzę o tym, co w życiu było naprawdę
ważne i dobre, jaką miało wartość. A myślę, że są to wartości niewymierne, które pozwalają na pełniejsze wzrastanie w człowieczeństwie.
Być może warto czasami zastanowić się, jakie jest to nasze życie, czy dostatecznie i w porę potrafimy dostrzec drugiego człowieka. Jak pisze ks. Jan Twardowski „śpieszmy się kochać ludzi tak
szybko odchodzą…”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu