Reklama

Śladami Kostków po Chełmży

Niedziela płocka 15/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Diecezja chełmińska powstała w 1243 r., biorąc swą nazwę od ziemi chełmińskiej, obejmującej obszar ograniczony korytami trzech rzek: Wisły, Drwęcy i Osy. Stolicą biskupią była Chełmża. Dopiero decyzją papieża Piusa VII z 16 lipca 1821 r. powiększono trzykrotnie obszar diecezji, nazywając ją diecezją pelplińską z siedzibą biskupią w Pelplinie. Wreszcie w 1992 r. nowy podział administracyjny Kościoła w Polsce spowodował, że Chełmża obecnie należy do diecezji toruńskiej, ale nie odzyskała przywileju biskupiej stolicy.
Krętymi, jednokierunkowymi uliczkami podążałem w stronę starego miasta, zauroczony położeniem Chełmży nad pięknym Jeziorem Chełmżyńskim. Czy pierwszy biskup diecezji - Heidenryk kierował się w wyborze swej stolicy malowniczym charakterem terenu? Pewnie tak. Jednak pierwszorzędnym argumentem był fakt centralnego położenia tegoż miasta w diecezji. Bowiem Chełmno i Toruń leżały na skraju. Ponadto Chełmno stanowiło siedzibę komtura krzyżackiego, a z Krzyżakami wciąż były zatargi. Wolał więc wybrać spokojną i skromną osadę, zwaną wówczas Łoza (nazwa słowiańska), a w języku łacińskim Culmense. To określenie zaczerpnięto prawdopodobnie z niemieckiego. Culmsee oznacza wzgórze nad jeziorem. Nazwa Chełmża pojawiła się dopiero w XVI w. Obawy bp. Heidenryka okazały się słuszne. Po jego śmierci w 1263 r. aż do pokoju toruńskiego w 1466 r. diecezją władali Krzyżacy, czując się prawnymi właścicielami tych ziem.
Dosyć jednak o etymologii. Oderwałem się od historii i zacząłem napawać się spokojem miasta, podziwiać piękny ryneczek, kanonie na skarpie jeziora, obszerne zaplecze budowlane dla duszpasterstwa, plebanię, która przez jedne okna skłania do kontemplacji Boga w pięknie i bogactwie przyrody, przez drugie kieruje do służby ludziom. W tej równowadze odczuwa się mądrość. Największą jednak uwagę przykuwa katedra pw. Świętej Trójcy. Wzniesiona została w 1251 r., o czym informują nas zachowane dokumenty. Bryła architektoniczna swą wyniosłością i surowością budzi respekt i podziw. Jedynie odbudowana wieża po pożarze w 1950 r. razi uczucia estetyczne. Jest ona rekonstrukcją barokowej wieży z 1692 r. Ja wolałbym jednak wieżę gotycką, którą mogę oglądać jedynie na rysunkach. Postanowiłem po prostu nie spoglądać już więcej na szczyt katedry. Bez tej wieży wszystko tworzy zwarty, przemyślany, konsekwentny monolit.
Jednak od cegły układanej w ten czy inny sposób i od bryły rodzącej się najpierw w zamyśle architekta ważniejsza jest dla mnie tajemnica dziesiątków pokoleń, wypełniających przestrzeń katedry transcendencją wiary. Bolesny lub radosny szept warg, zgięte pokornie kolana, ból buntu i bezsilności, nadzieja, dramat ludzkich losów i doświadczeń narodowych, duma i triumf. Tu można znaleźć wszystko, co stanowi człowieka. Których tajemnic było więcej? Jeden Bóg wie. Tej ziemi nie znaczyły tylko niszczycielskie najazdy Prusów ani bezwzględna brutalność Krzyżaków. Nie zniweczyły jej ani agresywna Reformacja, ani siejące spustoszenie wojska napoleońskie czy też Kulturkampf prowadzony z zajadłością przez Bismarcka w latach 1872-87. Rany leczono szybko. Obrona polskości i katolicyzmu wiązała naród więzią tożsamości. A w okresach pokoju Polacy mieli tu swój udział w tworzeniu kultury chrześcijańskiej, w budowaniu zasad demokracji i tolerancji, jak i w pomnażaniu dziedzictwa materialnego.
Wśród tych wybitnych Polaków ziemia chełmińska posiadała bp. Piotra Kostkę. Z ojcem św. Stanisława Kostki, Janem, tworzył on trzecie pokolenie. To chęć spotkania się z bp. Piotrem spoczywającym w katedrze zaprowadziła mnie do Chełmży. Katedra była zamknięta. Nie dziwimy się. Jednak szczęście mi sprzyjało. Spotkałem konserwatora toruńskiego Szymona Grzyba, dzięki któremu nie tylko mogłem wejść do katedry, ale miałem też w nim życzliwego i profesjonalnego przewodnika. Trójnawowy kościół ze swymi gwiaździstymi sklepieniami kierował myśli ku sprawom niebiańskim, a atmosfera wspaniałego barokowego prezbiterium i bocznych kaplic (tu barok nie drażnił), płyt nagrobnych, rzeźb, epitafiów i sarkofagów wyciszała tak głęboko, że kolana uderzyły kornie o kamienną posadzkę, a usta wypowiadały dziękczynienie Bogu i tym, którzy Jemu ofiarowali zdolności i pieniądze, by powstawały te pomniki Bożej chwały.
Zacząłem szukać wzrokiem sarkofagu bp. Piotra Kostki (1532-95). Trudno go nie zauważyć. Ten późnorenesansowy pomnik nagrobny zachwyca swą wielkością i poziomem artystycznym. Wykonany z różnobarwnego marmuru, alabastru i stiuku, znajduje się przy północnej ścianie prezbiterium. Postać zmarłego biskupa odziana w bogate szaty liturgiczne przedstawiona jest w pozie leżącej. Prawa ręka podtrzymuje głowę, druga ręka spoczywa na księdze. Zawarty jest w tej rzeźbie duch włoskiego artysty renesansu, Andrea del’Sansovino, naśladowano go bowiem w całej Europie.
Otaczające postać biskupa rzeźby symbolizują jego cnoty, a łacińskie napisy - zasługi: dobry sędzia, celujący pobożnością, znakomity wykształceniem, nieposzlakowany postępowaniem, lubiany i szanowany. Służył Bogu oraz królom polskim. Był sekretarzem króla Zygmunta Augusta, a za Henryka Walezego wyniesiony na tron biskupi. Piastował urząd senatora i był doradcą Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy. Pomnik nagrobny Piotra Kostki ufundowali najprawdopodobniej: brat biskupa, Paweł, starosta wąbrzeski, oraz bratankowie - Mikołaj, opat pelpliński, oraz Maciej.
Z pewnością Piotr Kostka należał do ludzi światłych. Studiował w Krakowie, potem w Padwie, uzyskując tam doktorat z prawa. Pełniąc już służbę na dworze królewskim, studiował jeszcze w Paryżu. Od 1572 r. był sekretarzem króla, a w dwa lata później został biskupem, zajmując miejsce w senacie i przewodnicząc stanom pruskim. Utrzymywał ożywione kontakty z humanistami oraz gorliwie wprowadzał w swojej diecezji zasady Soboru Trydenckiego. Przeprowadził synod diecezjalny, dokonywał systematycznych wizytacji w parafiach, a dla podniesienia poziomu wykształcenia kleru w 1593 r. erygował w Toruniu kolegium jezuickie.
Muszę wspomnieć też o moim niespodziewanym odkryciu w prawej nawie katedry, w kaplicy poświęconej św. Jucie. Ustawiona jest tam ponadnaturalnej wielkości drewniana, polichromowana rzeźba św. Stanisława Kostki. Prawdopodobnie fundatorem tej kaplicy i rzeźby był bp Andrzej Stanisław Kostka Załuski, wówczas biskup krakowski, wcześniej, w latach 1723-36, biskup płocki. Zlecone prace wykonał Giovanni Baptista Cocchi lub Francesco Placidi. Św. Stanisław w swej barokowej ekspresji i dobrze uchwyconym uduchowieniem rzeczywiście wywiera wrażenie, a moja ikonograficzna kolekcja poszerzyła się.
Jadąc z Torunia w stronę Gdańska, nie omijajcie Chełmży. To historyczne i zabytkowe miasto zasługuje na poświęcenie mu swojej uwagi i posłuży wzbogaceniu siebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

2024-04-22 14:36

[ TEMATY ]

świadectwo

nawrócenie

świadectwa

Adobe Stock

Była aktorka porno Bree Solstad została przyjęta do Kościoła katolickiego w Wielkanoc. Znana w mediach społecznościowych jako "Miss B", od początku roku publikuje na platformie X posty o swoim wstąpieniu do Kościoła katolickiego jako "Miss B Converted".

"Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Płakałam z radości, kiedy po raz pierwszy przyjęłam ciało i krew Jezusa" - powiedziała amerykańskiemu portalowi „The Daily Signal”. W dniu 1 stycznia 2024 r. opublikowała na X: "Zdecydowałam się zaprzestać pracy seksualnej. Pokutować za moje niezliczone grzechy. Porzucić moje życie pełne grzechu, bogactwa, wad i próżnej obsesji na punkcie własnej osoby. To upokarzające doświadczenie, które przez wielu będzie wyśmiewane lub analizowane. Rezygnuję ze wszystkich moich dochodów i oddaję swoje życie Jezusowi" - napisała Solstad.

CZYTAJ DALEJ

Bóg pragnie naszego zbawienia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 12, 44-50.

Środa, 24 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję