Reklama

Franciszek

Papież Franciszek: będziemy niezwykle surowi wobec księży-pedofilów

„Świadectwa takie, jak pańskie… rzucają światło na straszliwy mrok Kościoła… Świadectwo konieczne, cenne i odważne… Proszę o przebaczenie za księży-pedofilów: są oni znakiem diabła, będziemy wobec nich niezwykle surowi” – napisał Franciszek w przedmowie do książki byłego kapucyna, Daniela Pitteta: „Mon Père, je vous pardonne” (Przebaczam ci ojcze).

[ TEMATY ]

Franciszek

pedofilia

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Liczący 57 lat autor książki opowiada w niej o wielokrotnych gwałtach, jakich dopuszczał się na nim szwajcarski kapucyn, liczący dziś 76 lat Joel Allaz oraz procesie dochodzenia sprawiedliwości. Pittet pracuje obecnie w bibliotece we Fryburgu Szwajcarskim, ożenił się i jest ojcem sześciorga dzieci. Przed dwoma laty spotkał się z Ojcem Świętym, któremu opowiedział swoją historię. To tłumaczy, dlaczego papież zgodził się napisać wstęp do jego książki.

Oto tekst przedmowy Ojca Świętego w tłumaczeniu na język polski:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Osobom, które padły ofiarą pedofila trudno jest opowiedzieć to, czego doznały, po wielu latach opisać nadał trwające urazy. Z tego powodu świadectwo Daniela Pittet jest konieczne, cenne i odważne. Poznałem Daniela w Watykanie w 2015 roku, z okazji Roku Życia Konsekrowanego. Chciał upowszechnić na dużą skalę książkę pod tytułem „Amare è dare tutto” (Kochać to dać z siebie wszystko), zbierającą świadectwa zakonników i zakonnic, księży i osób konsekrowanych. Nie mogłem sobie wyobrazić, że ten człowiek, entuzjasta rozmiłowany w Chrystusie był ofiarą molestowania przez księdza. Jednak właśnie o tym mi opowiedział, a jego cierpienie wywarło na mnie wielkie wrażenie.

Reklama

Po raz kolejny widziałem straszliwe szkody wyrządzone przez wykorzystywanie seksualne oraz długą i bolesną drogę czekającą ofiary. Cieszę się, że inni mogą dziś czytać jego świadectwo i zobaczyć do jakiego stopnia zło może wejść w serce sługi Kościoła. Jak może kapłan, służący Chrystusowi i Jego Kościołowi dojść do spowodowania tak wielu szkód? Jak można poświęcając swoje życie na doprowadzenie dzieci do Boga dojść do tego, aby zamiast tego, pożreć je w tym, co nazwałem „ofiarą diaboliczną”, niszczącą zarówno ofiarę jak i życie Kościoła?

Niektóre ofiary popełniły samobójstwo. Ci zmarli ciążą mi na sercu, na sumieniu a także sumieniu całego Kościoła. Ich rodzinom przekazuję moje uczucia miłości i bólu, prosząc z pokorą o przebaczenie. Jest to absolutny koszmar, straszliwy grzech, radykalnie sprzeczny z tym wszystkim, czego uczy nas Chrystus. Jezus używa bardzo surowych słów wobec tych, którzy szkodzą dzieciom, „Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mt 18, 6).

Nasz Kościół, jak przypomniałem w Liście Apostolskim „Come una madre amorevole” z 4 czerwca 2016 roku, ma ze szczególną miłością dbać i chronić słabych i bezbronnych. Stwierdziliśmy, że naszym obowiązkiem jest udowodnienie, że niezwykle surowo traktujemy kapłanów, którzy zdradzają swoją misję, a razem z nimi hierarchów, biskupów lub kardynałów, którzy by ich chronili, jak to miało miejsce w przeszłości. W nieszczęściu Daniel Pittet spotkał również inne oblicze Kościoła, a to pozwoliło jemu nie utracić nadziei w ludzi i w Boga. Mówi nam także o mocy modlitwy, której nigdy nie porzucił, i która była dla niego pocieszeniem w najciemniejszych godzinach. Postanowił spotkać się ze swoim prześladowcą czterdzieści cztery lata później i spojrzeć w oczy człowiekowi, który go zranił w głębi duszy. Potem wyciągnął rękę. Zranione dziecko jest obecnie mężczyzną stojącym na obydwu nogach, kruchym, ale stojącym. Jestem pod wielkim wrażeniem jego słowa: „Wiele ludzi nie rozumie, że ja go nie znienawidziłem. Wybaczyłem mu i zbudowałem moje życie na tym przebaczeniu”. Dziękuję Danielowi, bo świadectwa takie, jak jego burzą mur milczenia, który tłumił skandale i cierpienia, rzucają światło na straszną strefę cienia w życiu Kościoła. Otwierają drogę do słusznego odszkodowania i na łaskę pojednania. Pomagają także pedofilom w uświadomienia sobie strasznych konsekwencji swoich działań. Modlę się za Daniela i za tych wszystkich, którzy tak jak on, zostali zranieni w swojej niewinności, aby Bóg ich pocieszył i uleczył oraz obdarzył nas wszystkich swoim przebaczeniem i miłosierdziem.

2017-02-13 11:27

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: idźcie naprzód z prostą wiarą, która zmienia historię

[ TEMATY ]

Franciszek

screenshot TVP

Papież zwrócił się z przesłaniem do Misyjnego Ruchu Franciszka z okazji inauguracji „Historyczno-Kulturalnego Szlaku «Czarnego Manuela» (Negro Manuel) Matki Bożej z Luján” w Argentynie.

Historia tzw. Czarnego Manuela, sługi z Wysp Zielonego Przylądka, wiąże się z powstaniem w XVII wieku kultu Matki Boskiej z Lujan, najbardziej czczonego wizerunku maryjnego w Argentynie. W wieku 25 lat Manuel został sprzedany i przewieziony do Brazylii, gdzie służył portugalskiemu kapitanowi Andrei Juanowi. Tam też, w noc Bożego Narodzenia 1629 r. został ochrzczony. Kilka miesięcy później kapitan Juan wyjechał z misją specjalną: miał przewieźć obraz Niepokalanej Dziewicy do kaplicy w Sumampa, w regionie Santiago del Estero. Kiedy jednak w Buenos Aires zatrzymały go inne obowiązki, przekazał zadanie dokończenia misji swojemu zaufanemu słudze. Drugiego dnia marszu woły przywiązane do wozu z wizerunkiem Dziewicy nagle zatrzymały się i nie chciały kontynuować marszu. Czarny Manuel nie miał wątpliwości: Matka Boża postanowiła zatrzymać się właśnie w tym miejscu, w Luján.

CZYTAJ DALEJ

Wszyscy mamy coś z kapłaństwa

Kiedy w Wielki Czwartek otrzymuję życzenia z racji święceń kapłańskich, lubię na nie odpowiadać słowem: „wzajemnie”. Widzę czasem zdziwienie świeckich przyjaciół. W naszej ogólnej świadomości kapłaństwo dotyczy przecież wyświęconych mężczyzn, sprawujących sakramenty, głoszących Słowo Boże i zaliczonych do specjalnego stanu zwanego duchowieństwem. A przecież udział w kapłaństwie Chrystusa nie zaczyna się od sakramentu święceń, ale od chrztu świętego. To przez chrzest przyjmujemy na siebie udział w prorockiej, królewskiej i kapłańskiej misji Jezusa.

CZYTAJ DALEJ

Zobaczyć Chrystusa w bliźnim

2024-03-28 19:26

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Wielki Czwartek przy wielkanocnym stole w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu spotkali się ludzie starsi, samotni i bezdomni.

Wydarzenie rozpoczęło się od życzeń pana Dariusza Bożka, prezydenta miasta, który podkreślił, że Wielkanoc jest świętem radości i miłości, mimo, że poprzedza ją śmierć Chrystusa. Jednak to nie ona zwyciężyła, lecz życie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję