Pomoc humanitarna objęła w praktyce wszystkie miejscowości wzdłuż linii rozdzielenia wojsk w Donbasie - oświadczyła sekretarz prasowy akcji Ołena Kułyhina. Podkreśliła, że z akcji skorzystało ok. 70 tys. najbardziej narażonych rodzin: wielodzietne, niepełne, biedne, matki z niemowlętami, prawie 80 tys. dzieci i 40 tys. emerytów. 90 tys. osób otrzymało lub otrzyma w najbliższym czasie lekarstwa, m.in. dla chorych na nowotwory i wirusowe zapalenie wątroby typu C, a także środki higieny osobistej. Prawie 100 tys. osób przekazano żywność, a dalszym 10 tys. wykonano prace w zakresie ocieplenia lub remontu mieszkań - kupiono im piecyki, drewno opałowe i naprawiono okna.

Według Kułyhiny obecnie dobiega końca pierwszy etap akcji i trwają przygotowania do drugiego etapu: badania potrzeb mieszkańców "szarej strefy", trwa stosowny monitoring, sprawdzania i uzgadniania sytuacji.

Przewodniczący Komitetu Technicznego Akcji, który zbiera zamówienia i rozdziela pomoc - bp Jan Sobiło powiedział, że przebieg akcji kontrolują Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej i Dykasteria ds. Integralnego Rozwoju Ludzkiego za pośrednictwem nuncjatury apostolskiej na Ukrainie. "Papież nie robi różnicy między ludźmi żyjącymi po obu stronach linii ognia i z pomocy korzystają wszyscy potrzebujący" - podkreślił katolicki biskup pomocniczy charkowsko-zaporoski. Zaznaczył, że pierwszeństwo mają ludzie z największymi potrzebami, dzieci, emeryci i renciści, osoby samotne i inwalidzi. A "pomoc otrzymują i prawosławni, i katolicy, i protestanci, muzułmanie czy ateiści" - dodał biskup.

Informując o tych działaniach ukraiński rosyjskojęzyczny dziennik "Obozriewatiel" przypomniał, że w dniach 14-15 lutego w obwodzie donieckim przebywał nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Claudio Gugerotti. Odwiedził on m.in. Awijiwkę, gdzie ostatnio toczyły się zacięte walki ukraińsko-rosyjskie, spotkał się z dziećmi ewakuowanymi tymczasowo z tego miasta i rozpoczął inicjatywę "natychmiastowej pomocy nadzwyczajnej" dla poszkodowanych w wyniku działań wojennych.