Dzieci - jak nikt inny - potrafią zachłysnąć się spontanicznie czyimś wizerunkiem, bezkrytycznie przebywać pod czyimś przemożnym wpływem i urokiem, ale również powoli zaczynają odróżniać uczucia
trwałe od tych, które znikają bez śladu. Usłyszałam opinie, że taka „wakacyjna miłość to nie jest naprawdę, tylko tak na niby”, „że czasami się zdarza, ale się o niej zapomina”,
że jest to „miłość jednorazowa - szczenięca”, mimo że to również „coś romantycznego”.
Owszem - takie zauroczenie z piaskownicy można ciepło i z uśmiechem pamiętać do końca życia. Ale dzieciom, tak jak i nam, zależy na czymś więcej, na czymś głębszym. Są tak samo wymagające jak
my - o ile nie bardziej. Jak chcą być kochane? Najczęściej odpowiadały: „szczerze”, „prawdziwie”, „na zawsze”. Pojedyncze osoby napisały: „na pewno całym
sercem”, „z wielkim uczuciem”, „z wzajemnością”, „mocno i pięknie”, „normalnie”.
No tak, przecież szczerość, wielkie uczucie, poświęcenie - to są przymioty niejako przypisane miłości, a więc normalne, kiedy kochamy. Kiedy dziecko chce być kochane, zależy mu też na tym: „żeby
ktoś stale o mnie myślał”, „poświęcał mi dużo czasu”, „żeby miał do mnie zaufanie i żeby można było mieć do niego”, „żeby ktoś doceniał, zajmował się, mówił wszystko”,
„żeby mnie bronił”, „żeby ta druga osoba była dobra i uczciwa wobec mnie”. Duże - małe wymagania. Mamy takie same wobec tych, których kochamy i którzy nas obdarzają miłością.
Przez kogo dzieci chcą być w ten sposób kochane? „Przez rodziców najbardziej”. To oczywiste. Jeśli ten przykład jest światły i przynosi dobro - chcą być otaczane takim uczuciem przez
całe życie: „chcę być kochany przez innych w taki sam sposób, jaki kochają mnie moi rodzice”, „na razie wystarczy mi ta miłość, którą mam: miłość Boga, Jezusa, rodziców, brata, całej
mojej rodziny”. Czegóż chcieć więcej? Wydawałoby się, że niczego.
Ale na czym polega miłość - o tym wypowiadały się dzieci najobszerniej. Zatem, na czym? Oto kilka porad od tych najmłodszych: prawdziwa miłość polega na „pomaganiu sobie w trudnych chwilach”,
„rozumieniu się nawzajem, na zaufaniu i na wierności”, „na wzajemnym otaczaniu się uczuciem”, „na zaufaniu, poświęceniu, prawdomówności i szczerości wobec siebie”,
„na tym, że dwoje ludzi ufa sobie, nie okłamuje się, nie ma przed sobą tajemnic”, „na obdarowywaniu się uczuciami, opieką, szczęściem”, „na poświęceniu”, „na
dobrym rozumieniu się”, „na kochaniu tej osoby i byciu ze sobą przez całe życie”, „na kochaniu drugiej osoby, dbaniu o nią, pielęgnowaniu jej, troszczeniu się o nią”.
Prawdziwa miłość daje świadectwo wtedy, kiedy „jedna osoba za drugą mogłaby oddać życie”, „dwie osoby dzielą się uczuciem na dobre i złe”, „jednej osobie zależy na drugiej”,
„dwie osoby ufają sobie nawzajem”.
Czy któraś z poniższych teorii jest przez nas realizowana chociaż w połowie? To, powiedzmy sobie szczerze, jest trudne do wykonania. Ale proste są wartości, na których dzieciom - i nam też -
zależy: zaufanie, prawda, zrozumienie, poświęcenie, wierność, wzajemność, czułość, pomoc, trwanie przy boku we wszystkich momentach życia, troska, trwałe zainteresowanie...
„Jak się kogoś naprawdę kocha, to jest się w stanie zrobić dla niego wszystko”. To jasne dla kogoś, kto kochał czy kocha. I tak też dzieci odpowiadały najczęściej: że miłość zdolna jest
do wszystkiego. Oby „wszystkiego” najlepszego! Tego życzę czytającym. Abyście zawsze tak byli kochani. I tak też kochali.
Pomóż w rozwoju naszego portalu