Turniej rozpoczął burmistrz Drohiczyna, Wojciech Borzym. Rozgrywki prowadzono w dwóch grupach, z których dwie najlepsze drużyny przeszły do półfinałów. Mecze trwały po 10 minut, a sędziami byli trenerzy.
Ostatecznie w półfinałach spotkały się Orzeł z Viktorią (1:0 po dogrywce) i Agat z Arką (0:3). W końcu trzecie miejsce przypadło w udziale drużynie z Grodziska. Bardzo emocjonujący był mecz finałowy o
pierwsze miejsce. Starły się ze sobą drużyny: Orzeł - prowadzący w lidze po dwóch wygranych turniejach, i Arka. Regulaminowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia, wobec czego nastąpiła dogrywka.
Podczas dodatkowego czasu gry wynik wydawał się już przesądzony po bramce dla Orła, jednak zawodnikom z Sadownego udało się odrobić stratę. Rozstrzygnięcie wobec tego musiały przynieść rzuty karne. Po
pięciu rzutach było 2: 2 i dopiero szósty karny zadecydował o wygranej. Ostatecznie więc zwyciężyła drużyna Arka z Sadownego. Pierwsze trzy drużyny otrzymały w nagrodę nowe piłki do gry, a najlepszy strzelec
- Natan Kapelko z Siemiatycz - nowe ochraniacze. Po czterogodzinnych zmaganiach turniejowych wszystkich uczestników poczęstowano kanapkami.
Zgodnie z założeniami katolickich klubów sportowych nie wynik był najważniejszy, choć oczywiście chłopcy bardzo angażowali się w grę swoich drużyn. Chodziło przede wszystkim o wychowywanie, o przekazywanie
pozytywnych wzorców postępowania przez sport, zgodnie z hasłem pedagogicznym na rok 2004 - „Edukacja przez sport”. Akcentuje się zatem w takich zawodach grę fair play, właściwe odnoszenie
się do siebie zawodników, kulturę słowa itp. Każde zawody rozpoczynają się modlitwą. Regularne treningi są ćwiczeniem charakteru, a takie spotkania jak turniej w Drohiczynie są doskonałym sprawdzianem
umiejętności i mobilizacją do jeszcze większego wysiłku. Poza tym w założeniach klubów jest także dodatkowa nauka języka angielskiego.
Kluby są miejscem wszechstronnego kształcenia chłopców 3 i 4 klas szkoły podstawowej. Powstawanie i rozwój klubów to zasługa wielu ludzi: przede wszystkim księży pracujących w danej parafii i trenerów,
którzy poświęcają czas na ćwiczenie chłopców. W przypadku klubu Ignis, którego sekretarzem jest autor tego artykułu, trenerem i jednocześnie organizatorem III Turnieju jest Mariusz Nielipiński. Należy
mieć nadzieję, że mogąc już trenować na nowej sali, Ignis będzie się systematycznie podnosił poziom gry swoich zawodników.
Równolegle do halowych mistrzostw w innym pomieszczeniu toczyły się zawody szachowe. Po raz pierwszy połączono te dwie imprezy ze sobą. Partie szachowe rozgrywało 40 uczestników z terenu diecezji
drohiczyńskiej. Każdy mógł w grze trafić na każdego, więc zdarzały się pojedynki między 6-letnią dziewczynką a chłopcem z liceum (zwyciężyła ta pierwsza). Ostatecznie po rozegraniu kilku rund zwyciężył
Paweł Boguszewski z Perlejewa. II miejsce zajął Sebastian Bojar - również z Perlejewa, a III miejsce przypadło Filipowi Ruszukowi z Hajnówki.
To, że takie zawody mogły się odbyć jest zasługą wielu osób. Szczególne podziękowania należą się ks. Jerzemu Dylewskiemu, który zorganizował poczęstunek. Dostęp do sali był możliwy dzięki dyrektor
Zespołu Szkół w Drohiczynie, Dorocie Stępkowskiej. Wyrazy wdzięczności należą się również burmistrzowi Drohiczyna, Wojciechowi Borzymowi. To dobrze, że znajdują się ludzie, którzy rozumieją rolę sportu
w wychowywaniu młodego pokolenia - przyszłości naszego narodu, i chętnie pomagają w organizowaniu tego typu imprez.
Pomóż w rozwoju naszego portalu