Reklama

Bobrowiczanie mają upragnioną świątynię!

W niedzielę, 9 maja o godz. 11.00 podczas uroczystej Mszy św. ordynariusz sosnowiecki, bp Adam Śmigielski SDB dokona aktu konsekracji świątyni pw. św. Wawrzyńca w Bobrownikach. Uroczystość odbywać się będzie w wyjątkowym czasie jubileuszu 100. rocznicy istnienia wspólnoty parafialnej. Konsekracja kościoła to wydarzenie dziejowe i niepowtarzalne. W tym dniu świątynia zostaje oddana Bogu na własność. Na ten historyczny moment parafianie czekali wiele lat. Będzie to też radosne zwieńczenie ich trudów przy wznoszeniu nowego domu Bożego. „Parafianie do dnia poświęcenia kościoła przygotowywali się poprzez wielkopostne rekolekcje prowadzone przez salezjanów: ks. Ireneusza Fabę i ks. Grzegorza Szczypińskiego” - zaznacza proboszcz parafii św. Wawrzyńca w Bobrownikach, ks. Ryszard Migocki.

Niedziela sosnowiecka 19/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z dziejów parafii

Wieś Bobrowniki początkowo należała do parafii św. Małgorzaty w Bytomiu, a od roku 1277 do wspólnoty Świętych Apostołów Piotra i Pawła na Kamieniu Śląskim. W 1820 r. została przeniesiona do parafii Wszystkich Świętych w Siemoni. Już wtedy bobrowiczanie rozpoczęli starania o utworzenie parafii na swoim terenie. W roku 1868 bp Maciej Majerczak utworzył tutaj filię parafii Siemonia. Wikariusz tej parafii mieszkał w Bobrownikach, prowadząc systematyczne duszpasterstwo. Warto zaznaczyć, że bobrowiczanie od II połowy XVII stulecia mieli własny kościół, który choć drewniany, służy im do dzisiaj. Pamięta on wyprawę na Wiedeń, bowiem jego pierwsza część - prezbiterium i część nawy pochodzi z roku 1669. W 1887 r. dobudowano dwie wieże i przedłużono nawę.
10 marca 1904 r. spełniły się marzenia wiernych z Bobrownik. Biskup kielecki Tomasz Kuliński powołał do istnienia parafię pw. św. Wawrzyńca. Odpust parafialny przypada na dzień 10 sierpnia. Wspólnota posiada jeszcze jedno wezwanie - Matki Bożej Łaskawej, której wspomnienie wierni obchodzą w drugą sobotę maja.

Spełnienie pragnień

Parafia św. Wawrzyńca w Bobrownikach liczy obecnie 2,5 tys.wiernych, którzy od zawsze pragnęli w swojej miejscowości mieć najpierw parafię, a następnie murowany kościół. Starania o świątynię rozpoczęli niedługo po erygowaniu wspólnoty. Już wtedy zawiązał się Komitet Budowy Kościoła, którego członkowie stali się prekursorami idei budowy świątyni. Ziszczenia planów doczekali się dopiero ich potomkowie. I wojna światowa przeszkodziła realizacji planów, zawierucha wojenna spowodowała, że przepadły wszystkie fundusze przeznaczone na ten cel. W latach 20. odżyła myśl budowy kościoła, jednak wśród mieszkańców wsi zaistniał konflikt co do miejsca wznoszenia świątyni. Jedni chcieli, aby kościół powstał na Osadzie plebańskiej, czyli przy nowej plebanii, gdzie w międzyczasie założony został również cmentarz, a inni, by wybudować go przy starym kościele. Dopiero w latach 30. zwyciężyła pierwsza wersja. Był już nawet projekt nowego kościoła, jednak znowu przyszedł kryzys. Plac budowy został przed wojną przeznaczony na materiały militarne, potem wybuchła II wojna, która zabrała nadzieję na wszystko. Po wojnie z kolei system komunistyczny nie sprzyjał Kościołowi w Polsce w ogóle. Nie było więc mowy o wznoszeniu nowego domu Bożego. Bobrowiczanie jednak nie zapomnieli o pragnieniach swoich dziadów i ojców i tylko czekali na sprzyjające okoliczności. Jak tylko się one pojawiły, zaczęli działać z nową siłą. W czasach „Solidarności” raz jeszcze podjęli starania, tym razem zakończone szczęśliwie. Rok 1991 był przełomowy. Podjęto decyzję budowy kościoła, a jego miejsce wyznaczono obok drewnianej świątyni. Dwa lata później rozpoczęto pierwsze wykopy. Plac pod budowę kościoła w 1993 r. poświęcił bp Piotr Skucha, zaś aktu poświęcenia i wmurowania kamienia węgielnego dokonał bp Adam Śmigielski. Świątynia wzniesiona została według projektu arch. Romualda Maliny z Żychcic. Kościół zaprojektowano na planie krzyża greckiego z nawiązaniem w kopule wieży głównej do wieżycy starego kościoła. Autorem projektu prezbiterium jest natomiast ks. dr Bogdan Blajer.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Warto było!

Nad całością prac czuwał Komitet Budowy Kościoła. „Zaangażowanie we wznoszenie świątyni od samego początku było ogromne, wręcz niespotykane. Na plac budowy w pierwszym okresie przychodziło blisko 60 mężczyzn, a potem w każdy dzień pracy około 15. Byli na każde wezwanie, nigdy nie trzeba było prosić ich osobiście, wystarczyło ogłoszenie z ambony, a ludzie sami się stawiali” - podkreśla Ksiądz Proboszcz. Z miesiąca na miesiąc rosły mury nowego, strzelistego kościoła, piękniało jego wnętrze, radowały się oczy i serca parafian. I choć Pasterki odprawiano w nowym kościele już od 2000 r., to jednak właściwe przejście do nowego kościoła miało miejsce dopiero tydzień przed konsekracją.
1 maja wierni zgromadzili się na Mszy św., 2 maja strażacy w nowej świątyni czcili swojego patrona - św. Floriana, zaś 3 maja wierni tłumnie przybyli, aby uczcić Królową Polski.
W świątyni jest duża przestrzeń, zwłaszcza gdy chodzi o szeroko rozstawione prezbiterium. Ściany zostały ozdobione pięknymi freskami malowanymi na tynku. W prezbiterium znajduje się marmurowy ołtarz, posadzka na całym kościele wykonana została również z kamienia marmurowego. „Ludzie są niezwykle otwarci, ofiarni i życzliwi. Wiele stanów, grup działających przy kościele czy też rodzin i indywidualnych osób ufundowało paramenty liturgiczne” - zauważa Proboszcz parafii w Bobrownikach. Niemal cała wspólnota popierała budowę świątyni, choć wiadomo, że wiązało się to z wieloma wyrzeczeniami, zwłaszcza finansowymi. Inwestycja była kosztowna. Od początku budowy do końca 2003 r. wydano na materiały i pracujące tutaj firmy 1 mln 600 tys. zł. Jednak, jak podkreślają mieszkańcy, „warto było!”...
Ich zapał i zaangażowanie potrzebne są wciąż, bowiem nie ze wszystkim udało się zdążyć przed konsekracją. W świątyni brakuje stacji Drogi Krzyżowej, w przyszłości trzeba będzie zakupić organy nowej generacji, na uporządkowanie czeka też plac wokół kościoła. Do wykończenia pozostała plebania, którą budowano wraz z kościołem. „Naprzeciw tak dużego przedsięwzięcia są to jednak drobiazgi, które z biegiem czasu zostaną zrealizowane” - zauważa ks. Ryszard Migocki.

Ks. Ryszard Migocki - proboszcz parafii św. Wawrzyńca w Bobrownikach - pochodzi z Bąkowej Góry. Urodził się 23 listopada 1948 r. w rodzinie wielodzietnej. Rodzice Zofia i Henryk wychowywali swoje dzieci w głębokiej wierze, w prawdziwej pobożności i bojaźni Bożej. W niedzielę bez względu na pogodę trzeba było być na Mszy św.
Szkołę Podstawową ukończył w Korytnie, zaś Liceum Ogólnokształcące w Przedborzu. Do końca szkoły średniej był ministrantem. Tam blisko stołu Pańskiego rodziła się myśl o powołaniu do kapłaństwa. „Nieraz, służąc do Mszy św., myślałem o tym, gdzie w przyszłości będzie moje miejsce w kościele. Pod chórem za bardzo siebie nie widziałem...” - wspomina ks. Ryszard. Po maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Częstochowskiej w Krakowie. Po pierwszym roku studiów odbył 2-letnią służbę wojskową w Szczecinie-Podjuchach. Święcenia kapłańskie otrzymał 10 maja 1973 r. z rąk biskupa częstochowskiego Stefana Bareły. Makowiska, Siemkowice, Mierzyn, Będzin oraz Siewierz to placówki, w których pracował jako wikariusz. W 1986 r. został proboszczem nowo powstałej parafii Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych w Dąbrowie Górniczej-Trzebiesławicach. W ciągu 5 lat posługiwania utworzył struktury nowej parafii, w stanie surowym wybudował kościół parafialny, powstały też fundamenty kaplicy filialnej w Gołuchowicach, rozpoczął budowę plebanii oraz założył cmentarz grzebalny. W 1991r. powierzono mu parafię w Bobrownikach. Wówczas ostatecznie zapadła decyzja o budowie kościoła. Serdeczny i życzliwy ks. Ryszard nawiązał przyjazny kontakt z wiernymi, dzięki któremu parafia ożywiła się duchowo i materialnie.
Lubi historię i geografię, nieobce mu są także najnowsze osiągnięcia elektroniki. „Mimo wielu obowiązków duszpasterskich staram się znaleźć również czas na swoje zainteresowania” - zaznacza.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina/ Szef MSZ: dzieci nie powinny ginąć w wyniku nalotów we współczesnej Europie

2024-04-19 16:17

[ TEMATY ]

dzieci

wojna na Ukrainie

PAP/ARTEM BAIDALA

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Rosyjski atak na obwód dniepropietrowski jeszcze bardziej podkreśla, jak pilnie należy wzmocnić ukraińską obronę powietrzną, dzieci nie powinny ginąć w nalotach we współczesnej Europie - oznajmił w piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na platformie X.

"Przerażający rosyjski nalot na obwód dniepropietrowski dziś rano. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. 14-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec. Inny 6-letni chłopiec został uratowany w szpitalu. Brutalność rosyjskiego terroru wobec zwykłych ludzi, w tym niewinnych nieletnich, nie ma granic" - napisał Kułeba (https://tinyurl.com/5f482tfa).

CZYTAJ DALEJ

Radio TOK FM odpowie finansowo za język nienawiści

2024-04-19 13:50

[ TEMATY ]

KRRiT

Tomasz Zajda/fotolia.com

Urząd skarbowy ściągnie z kont należącego do Agory radia Tok FM 88 tys. złotych. To kara, jaką na stację nałożył przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za używanie języka nienawiści.

Krajowa Rada ukarała Tok FM za sformułowania znieważające, poniżające i naruszające godność najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej. KRRiT ukarała kwotą 80 tys. złotych tę samą rozgłośnię za pełne nienawiści wypowiedzi na temat podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i Teraźniejszość”. Pracownik stacji stwierdził na antenie, że książkę „czyta się jak podręcznik dla Hitlerjugend”. Autor tych słów pracuje obecnie w TVP info.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję