Reklama

W hołdzie Wielkiemu Polakowi...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

24 czerwca o godz. 12.00 w kościele farnym pw. św. Jana Chrzciciela miały miejsce odpust parafialny i centralne obchody Roku Księdza Stefana Kardynała Wyszyńskiego w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, związane z odsłonięciem pomnika Wielkiego Polaka, męża stanu, księcia Kościoła. Wybór tego miejsca nie jest przypadkowy, bo właśnie w tym kościele Prymas Tysiąclecia otrzymał depeszę od mons. G. Montiniego, że został podniesiony przez papieża Piusa XII do godności kardynalskiej Świętego Kościoła Rzymskiego. Dlatego też nazywano Prymasa kardynałem szczecińskim.

W ramach przygotowania do tych uroczystości odprawiana była przez dziewięć dni Nowenna, na którą składały się codzienne Msze św. i konferencje, które miały na celu przybliżyć osobę Księdza Kardynała i przygotować wiernych na owocne przeżycie tych wspaniałych misteriów.

Uroczystej Sumie pontyfikalnej przewodniczył bp Adam Dyczkowski, ordynariusz diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Słowo Boże wygłosił bp Marian Gołębiewski, ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Nie zabrakło również dostojnych gości, m.in.: premiera rządu Jerzego Buzka, wicepremiera Longina Komołowskiego, ministra rolnictwa Artura Balazsa, prezesa Agencji Rolnej Skarbu Państwa Adama Tańskiego, władz miasta i województwa, rektorów Szczecina, przedstawicieli senatów wyższych uczelni, dowódców wojskowych, policyjnych i licznie zebranych służb mundurowych, duszpasterzy, sióstr zakonnych, kleryków. Bardzo bogatą oprawę muzyczną zapewniły: Orkiestra Zespołu Szkół Ekonomicznych, chór "Vocalis", schola młodzieżowa, chór parafialny. Patetycznym " Gaude Mater Polonia" rozpoczęła się Najświętsza Ofiara. Pasterz naszej archidiecezji przywitał zebranych gości. Nawiązał do uroczystości Narodzenia św. Jana Chrzciciela - proroka, nauczyciela, wychowawcy i szczególnego patrona tego miejsca oraz tego, który ukazuje Baranka Bożego, Drogę życia. Ksiądz Arcybiskup wezwał, aby za wstawiennictwem św. Jana Chrzciciela modlić się o rychłe wyniesienie na ołtarze Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego, człowieka, który wzorował się na Maryi, który wszystko Bogu i dla Boga ofiarował przez Maryję - "Soli Deo per Mariam", który wobec Niej stał się - jak Apostoł Jan - niewolnikiem miłości. Metropolita zaakcentował również działalność Prymasa jako rzecznika wobec narodów Europy i świata, człowieka stojącego na straży wolności i godności ludzkiej. Ksiądz Arcybiskup zaapelował także, aby: "pomnik, który poświęcimy, przypominał mieszkańcom Szczecina i całego Pomorza, jak należy służyć Bogu i Ojczyźnie".

W homilii bp Marian Gołębiewski porównał dwie postacie św. Jana Chrzciciela i Księdza Prymasa. Pierwszy przeprowadził ludzkość ze Starego do Nowego Testamentu, przygotował ścieżki dla Pana, drugi natomiast przygotował naród polski do obchodów Millenium Chrztu Polski. Podobnie jak syn Elżbiety i Zachariasza, tak i Prymas mógłby bez przeszkód zostać nazwany surowym ascetą, mężem modlitwy i pokuty, człowiekiem wzywającym do nawrócenia, pokornym głosicielem Słowa Bożego, nie przysłaniającym Chrystusa, lecz wskazującym na Niego: " Oto Baranek Boży". Nieustannie zatroskany o drugiego człowieka - szczególnie tego zniewolonego, biednego, pokrzywdzonego - bronił jego godności przed naciskiem totalitarnego systemu. Niezłomny w głoszeniu praw moralnych obowiązujących wszystkich bezwzględnie, potrafił jak Jan Chrzciciel przeciwstawić się władzy i powiedzieć: " Non possumus".

Ksiądz Biskup zaznaczył, że kard. S. Wyszyński swoim życiem i wiarą wzniósł sobie pomnik - mówiąc za Horacym - trwalszy niż ze spiżu. Pomnik postawiony w Szczecinie jest wyrazem ludzkiej wdzięczności i pamięci o człowieku, który strzegł całego Kościoła, także w Szczecinie i na Ziemiach Zachodnich. Zapewne jak przed wieloma laty, tak i dzisiaj Ksiądz Prymas wezwałby do wierności Bogu, Krzyżowi, Ewangelii Chrystusowej, Kościołowi i jego pasterzom, nakazałby, aby współczesna rodzina była Bogiem silna, a młodzież ambitna i pełna młodzieńczego optymizmu. Na końcu swojej homilii Kaznodzieja wyraził prośbę, aby Sługa Boży został wyniesiony na ołtarze.

Po Komunii św. zabrał głos Premier RP Jerzy Buzek. Zaakcentował on szczególność miejsca, w którym odbyły się uroczystości. Premier odwołał się do osoby Kardynała, który uratował Kościół - miejsce, gdzie polskość potwierdzała swoją tożsamość narodową - przed zagładą, który był dla narodu i z narodem, był człowiekiem, który razem z nim czuwał i przeżywał wielkie chwile, który wierzył, że naród wyzwoli się od władzy ludowej. Prezes Rady Ministrów dokonał porównania czasów trudnych, w których żył Ksiądz Kardynał, z czasami dzisiejszymi, które nie miałyby takiego kształtu, gdyby nie posługa Prymasa, dążącego do wolności. Niezbędna jest pamięć o tym w wolnym Szczecinie. Trzeba myśleć o dobrej Polsce, do której dążył Prymas i którą zbudujemy pod warunkiem, że będzie to nasz wspólny cel. Wszyscy rządzący powinni pamiętać, że bez miłości, wolności, poszanowania godności osoby ludzkiej nie będzie dobrego rządzenia ludźmi i Ojczyzną. Na zakończenie Premier powiedział: "Jestem jednym z milionów jego uczniów. I wiem, że wiara w jego słowa przyniesie dobrą Polskę. Szczęść Boże dla Szczecina" .

Na zakończenie uroczystej celebry ks. prał. Aleksander Ziejewski podziękował wszystkim, którzy przybyli na tę uroczystość. Następnie wierni przeszli pod pomnik kard. Stefana Wyszyńskiego. Autorem dzieła jest Czesław Dźwigaj z ASP w Krakowie. Księża Biskupi wraz z władzami państwowymi dokonali odsłonięcia wspaniałego pomnika, ukazującego postać błogosławiącego Prymasa z pękiem róż w dłoni. Następnie abp Zygmunt Kamiński dokonał jego poświęcenia. Na koniec podpisano akt erekcyjny pomnika i uroczystym "Boże, coś Polskę" zakończono uroczystości.

Pomnik jako hołd złożony Wielkiemu Człowiekowi jest nie tylko wyrazem naszej wdzięczności za to, co on uczynił dla naszych ziem, ale również wypływa z głębokiego pragnienia wolności, miłości, zakorzenionych w naszych ludzkich sercach, pragnienia, które Ksiądz Prymas pozwolił nam odkryć na nowo, ukazując Tego, który może je spełnić do końca, Tego który jest Drogą, Prawdą i Życiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Ikona Nawiedzenia zawitała do parafii w Białej

17 kwietnia był kolejnym dniem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Tym razem Ikona Nawiedzenia trafiła do Białej koło Wielunia, gdzie została przywitana przez bp. Andrzeja Przybylskiego, bp. Jana Wątrobę oraz całą wspólnotę parafialną i zaproszonych gości.

Karol Porwich / Niedziela

CZYTAJ DALEJ

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

[ TEMATY ]

powstanie w getcie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

„Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy +bohaterowie+ wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb” – zeznawała podczas słynnego procesu Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holokaustu, Cywia Lubetkin ps. Celina. W kwietniu 1943 r. należała do dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z dwóch formacji zbrojnych żydowskiego podziemia w getcie. Zrzeszeni w nich konspiratorzy podjęli decyzję o podjęciu walki, której najważniejszym celem miała być „śmierć na własnych warunkach”. Tym samym odrzucili dominujące wcześniej przekonanie, że tylko stosowanie się do poleceń okupantów może uratować choćby część społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. W połowie 1942 r. było już jasne, że założeniem działań III Rzeszy jest doprowadzenie do eksterminacji narodu żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję