5. Kult Stanisława i kanonizacja
Śmierć Stanisława była niewątpliwie śmiercią męczeńska. Stąd też po stosunkowo długim okresie czasu zaczął się rozwijać kult świątobliwego biskupa, a wraz z nim zaczęło się pojawiać wiele przekazów na
temat jego życia i cudów. Przyznać trzeba, że po tak długim czasie proces kanonizacyjny nie był sprawą łatwą. Główny opór stawiał włoski kardynał Ortri Reginald, późniejszy papież Aleksander IV (1254-1261).
Tłumaczył on, że za długi jest okres czasu od męczeńskiej śmierci i brak ciągłości kultu. W związku z tym w procesie kanonizacyjnym powołano po raz pierwszy tzw. adwokata diabelskiego, którego zadaniem
było stawianie zarzutów pod adresem kandydata na świętego, aby druga strona mogła go bronić i wykazać zespół cnót heroicznych. Po stosunkowo długim procesie kanonizacyjnym, papież Innocenty IV ogłosił
wreszcie bp. Stanisława świętym. Miało to miejsce 17 września 1253 r. w bazylice św. Franciszka w Asyżu. Odtąd cześć Stanisława bez przeszkód szerzyła się i odegrała niemałą rolę w kształtowaniu
polskiej świadomości narodowej. Polska bowiem doświadczała w tym czasie bolesnego podziału dzielnicowego. I właśnie ta kanonizacja wzbudziła w książętach z pozostającego u władzy rodu Piastów potrzebę
zgromadzenia się w Krakowie, przy grobie św. Stanisława i w miejscu jego męczeństwa, aby dzielić wspólną radość z wyniesienia rodaka na ołtarze Kościoła powszechnego. Wszyscy widzieli w nim swego patrona
i pośrednika przed Bogiem i z nim wiązali nadzieje na lepszą przyszłość Ojczyzny. Z legendy, która głosiła, że posiekane podczas zabójstwa ciało Stanisława miało zrosnąć się na nowo, rodziła się nadzieja,
że Polska Piastowska przezwycięży dynastyczne rozbicie i wróci jako państwo do trwałej jedności. W tej nadziei od czasu kanonizacji obrano Świętego Biskupa Krakowa na głównego Patrona Polski i Ojca Ojczyzny.
Kult św. Stanisława rozwijał się dzięki licznym żywotom, wśród których szczególne miejsce zajął literacki utwór Jana Długosza. W parze z twórczością hagiograficzną poszła twórczość poetycka i liturgiczna,
czego przykładem są liczne sekwencje i hymny, a wśród nich sławny hymn Gaude Mater Polonia. Ku czci Świętego wzniesiono też liczne kościoły, z których na szczególną uwagę zasługuje jedna z najstarszych
świątyń w Starym Zamku koło Wrocławia, i okazała bazylika świdnicka, podniesiona ostatnio do rangi katedry nowo utworzonej diecezji. Wyrazem czci Świętego Patrona są także liczne rzeźby i obrazy, nabożeństwa
i pielgrzymki do relikwii złożonych w katedrze wawelskiej. Od czasu kanonizacji każdego roku z katedry wawelskiej na Skałkę niesione są w uroczystej procesji relikwie św. Stanisława. Procesje upowszechnił
i ubogacił kard. Karol Wojtyła, jako 76 biskup i następca Świętego na stolicy krakowskiej. Zawsze uczestniczył w nich Prymas Tysiąclecia Stefan kard. Wyszyński. Te skałeczne procesje są jakby echem pielgrzymek
pokutnych, które po męczeńskiej śmierci św. Stanisława każdy król przed koronacją odbywał z Wawelu na Skałkę, symbolicznie przepraszając za czyn króla Bolesława Śmiałego i prosząc o błogosławieństwo dla
swych rządów. Od kilkudziesięciu lat w procesji tej niesione są także relikwie innych świętych i błogosławionych z całej Polski na znak jedności duchowej całego kraju. W katedrze wrocławskiej przechowywana
jest relikwia ramienia świętego, którą przywiózł z Krakowa w 1254 r. bp Tomasz I, który należał do komisji przygotowującej kanonizacje św. Stanisława. Relikwie te po powodzi w 1997 r. niesione
są we wrześniu każdego roku w uroczystej procesji przez miasto, z wdzięczności za uratowanie znacznej części miasta przed zatopieniem oraz z prośbą o wstawiennictwo świętego przed jakimkolwiek zagrożeniem.
Z okazji 750-lecia kanonizacji św. Stanisława Biskupa i męczennika Ojciec Święty Jan Paweł II w specjalnym liście apostolskim z 8 maja 2003 r. zaznaczył, że „Stanisław Szczepanowski
stał się natchnieniem dla wielu świętych i błogosławionych na polskiej ziemi. (...) W krakowskim biskupie odnajdywali oni przykład heroizmu, wiary i miłości, który realizowany na co dzień przybiera kształt
heroizmu dnia powszedniego. (...) Oto wyzwanie, jakie dziś stawia św. Stanisław wszystkim wiernym: wzrastajcie w świętości. Budujcie dom własnego życia w oparciu o skałę łaski Bożej, nie szczędząc wysiłków,
aby jego trwałość zasadzała się na wierności Bogu i Jego przykazaniom”. To wezwanie Ojca Świętego jest szczególnie ważne w obecnym czasie, gdy po wielu doświadczeniach Polska wkracza ponownie w
dzieje Europy, jakże dalekiej już od chrześcijaństwa, a w której mimo wszystko trzeba nadal stawiać dobro nad złem, miłość nad nienawiścią, jedność nad podziałami. Życzyć sobie należy, by temu wielkiemu
przedsięwzięciu pomagał św. Stanisław Szczepanowski - Patron ładu moralnego i ładu społecznego w naszej Ojczyźnie i świecie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu