Z inicjatywy dyrektora szkoły, Jacława Torczyńskiego przy współudziale Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Warszawie oraz wójta Gminy Brańsk, Krzysztofa Jaworowskiego zorganizowano w marcu
br. kursy szkoleniowe dla rolników. Zajęcia informatyczne i ekologiczne odbywały się już w poprzednich latach. Natomiast nowością był kurs wikliniarski, który cieszył się największym powodzeniem. Wzięło
w nim udział ponad 20 osób. Zajęcia prowadzone były przez firmę Mirosława Moczydłowskiego „Łoza” z Kleosina. Instruktorzy Halina i Eugeniusz Lenkiewiczowie przez dwa tygodnie przyuczali do
rzemiosła rolników z Holonek i okolicznych wsi z Gminy Brańsk i Boćki. Robert Żoch z Holonek, jedyny przedstawiciel płci męskiej, powiedział - jestem absolwentem liceum ogólnokształcącego, nie mam
pracy. Dowiedziałem się, że organizują w szkole kurs wikliniarstwa. Poszedłem z ciekawości. Bardzo mi się ta praca podoba. Chciałbym w przyszłości spróbować swoich sił w tej branży. Marzena Kozłowska
pochodzi z Wojtek. O kursie dowiedziała się od proboszcza z Klich. „Trudno jest w dzisiejszych czasach utrzymać się z rolnictwa. Zdobycie dodatkowych kwalifikacji to nowe doświadczenie i być może
dodatkowy zarobek” - powiedziała M. Kozłowska. Dyrektor Torczyński zadowolony jest z zajęć i mówi z dumą: „Udało nam się zorganizować coś, co umożliwi ludziom na wsi sprawdzenie się
w nowych realiach unijnych. Zajęcia z wikliniarstwa, to możliwość rozwijania własnej przedsiębiorczości, która wprowadzi ludzi z tego środowiska w realia gospodarki rynkowej od strony praktycznej. Jest
to pierwsza tego typu forma szkolenia na terenie Gminy Brańsk”.
Szkoła w Holonkach od początku swojego istnienia (1908 r.) jest ostoją nie tylko w sferze edukacji elementarnej, ale także stanowi centrum kulturalne wsi. Swoje zadanie już prawie 100 lat spełnia
dzięki kilku pokoleniom kadry pedagogicznej - sercem na życie patrzącej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu