O kapłaństwie myślał już w szkole podstawowej. Po maturze zdecydował się złożyć dokumenty do WSD w Przemyślu. Ks. Dariusz Misiołek święcenia kapłańskie przyjmował już w strukturach diecezji rzeszowskiej
w 1993 r. Pochodzi z Załęża k. Jasła. Pierwszą jego placówką był Budziwój, później parafia pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny na rzeszowskiej Staroniwie i pw. Świętego Krzyża w Rzeszowie. Obecnie
już czwarty rok pracuje w Kanadzie, w parafii skupiającej dwie wspólnoty: polonijną i kanadyjską.
„Już w seminarium myślałem o wyjeździe na misje. Zobaczyłem Kościół na Ukrainie, w Czechach, Niemczech, Francji i Włoszech. Jednym z moich marzeń było znać język angielski i zacząłem myśleć
o wyjeździe do Anglii na jednoroczne studia - opowiada ks. Dariusz. - To się jednak nie powiodło. Po rozmowie z kolegą z dawnej parafii zacząłem myśleć o Kanadzie. Bp Kazimierz Górny przychylnie
odpowiedział na moją prośbę. Z formalnościami także nie było żadnych problemów. Odczytałem to jako znak woli Bożej i znalazłem się w Kanadzie. Moim pierwszym proboszczem w 70-tysięcznym mieście portowym
Darthmouth (prowincja Nowa Szkocja) był ks. Richard Philiposki z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej”. W Darthmouth znajduje się jedna z większych rafinerii naftowych, miasto słynie
z rybołówstwa, którym trudni się bardzo wielu ludzi.
To właśnie tutaj jest cmentarz ofiar katastrofy Titanica, tutaj miała miejsce największa w świecie eksplozja broni konwencjonalnej w 1917 r., w wyniku której zginęło 2 tys. ludzi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu