Reklama

Święcenia kapłańskie w archidiecezji chicagowskiej

22 maja br. w katedrze pw. Najświętszego Imienia Jezus w Chicago 14 diakonów otrzymało święcenia kapłańskie. Nowo wyświęceni to: Steven Patrick Bauer, Matthew Ross Compton, Jose Antonio Delgado Salas, Marek Jan Duran, Ramil Elizondo Fajardo, Jacek Andrzej Jura, Robert Mariusz Korbel, Thomas Joseph Mescall, Octavio Munoz-Capetillo, Hoang Huy Nguyen, L. Jerome Parrish, Edilberto Ramon Jimenez, Mariusz Piotr Stefanowski, Vincent Khue Minh Vu, John Joseph Żurek. Pięciu prymicjantów jest polskiego pochodzenia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W uroczystym orszaku kandydaci do święceń zostali wprowadzeni do katedry przez diakonów, księży koncelebransów i Biskupów pomocniczych naszej archidiecezji oraz kard. Franciszka George’a. Liturgia była sprawowana w trzech językach: polskim, hiszpańskim i angielskim.
Rektor Seminarium w Mundelein - ks. John F. Canary przedstawił kandydatów do święceń wszystkim zgromadzonym w katedrze. Każdy kandydat po usłyszeniu swego nazwiska odpowiadał głośno: „Jestem”. Słowo to oznacza nie tylko obecność, ale wyraża jeszcze raz gotowość do przyjęcia święceń kapłańskich. Po przedstawieniu wszystkich kandydatów Ksiądz Kardynał zapytał Rektora w imieniu Kościoła chicagowskiego: „Czy wiesz, że są tego godni”. W odpowiedzi usłyszał: „Z pomocą Bożą i ludzkim rozeznaniem zaświadczam, że są tego godni”. Wtedy kard. George zatwierdził wybór tych kandydatów do święceń, a ludzie głośnymi brawami wyrazili wdzięczność i radość z nowych kapłanów. Dziękowali w ten sposób zarówno kandydatom do kapłaństwa, jak i władzom kościelnym za przygotowanie wybranych diakonów do święceń kapłańskich.
Ksiądz Kardynał w homilii wyjaśnił obecną sytuację Kościoła, w którym nowi kapłani będą pracować. Podkreślił ich osobistą odpowiedzialność przed Bogiem oraz przed Kościołem chicagowskim. Po polsku wyraził radość z obecności rodzin i przyjaciół, którzy przybyli z dalekiej Polski na święcenia kapłańskie swych synów i braci. Ksiądz Kardynał cieszy się, że dzięki nowym kapłanom powstanie jeszcze większa więź między Kościołem polskim a tutejszym w Chicago. „Dziękujemy Bogu za jego dobroć, a Polsce za jej hojne serca” - mówił kard. George w języku Papieża. Kontynuując kazanie, już po angielsku, Kaznodzieja mówił o znaczeniu chleba i wina jako znaku rozpoznawczego Chrystusa Zmartwychwstałego. Nowi księża będą rozpoznawani przez znak chleba i wina, przez Eucharystię, której będą szafarzami. Poprzez konsekrację staną się zjednoczeni na zawsze z Chrystusem Zmartwychwstałym i z Kościołem. Jako słudzy Eucharystii będą świadczyć o zmartwychwstaniu Jezusa. Niestety, wielu ludzi nie widzi dzisiaj w kapłanach tego znaku. Nie umieją odczytać prawidłowo znaku Eucharystii. Cały Kościół służy Eucharystii, z niej czerpie siłę do przemiany. Przemiana świata dokonuje się przez Eucharystię. Rozpoczyna się ona tu, na ziemi, i rozwija się aż po wieczność. Wszyscy jesteśmy wezwani do świętości. Kapłani pomagają przemieniać się ludziom poprzez sakrament przebaczenia grzechów, bez którego nie ma tej przemiany. Sakrament ten jest związany z Eucharystią, która przemienia chrześcijan w świętych ludzi. W tych dwóch sakramentach będą służyć nowo wyświęceni kapłani.
Każdy z kandydatów przyrzekał posłuszeństwo Biskupowi archidiecezji chicagowskiej i jego następcom. Następnie odmówiono Litanię do Wszystkich Świętych oraz specjalną modlitwę do Ducha Świętego, której towarzyszy nałożenie rąk na głowy składających święcenie przez wszystkich obecnych w świątyni kapłanów. Kolejny ważny moment to nałożenie szat liturgicznych - ornatów. Na znak otrzymania misji kapłańskiej od Chrystusa nowo wyświęconym namaszczono dłonie olejami świętymi. Prezentacja darów jako ofiary kapłańskiej sprawowanej dla ludu i uroczysty znak pokoju zakończyły ceremonię udzielania święceń kapłańskich. O oprawę muzyczną zadbał chór katedralny oraz klerycy Seminarium w Mundelein. Na koniec liturgii prymicjanci udzielili swojego pierwszego kapłańskiego błogosławieństwa, najpierw Księdzu Kardynałowi, który udzielił im święceń, a potem Biskupom, kapłanom i wiernym. W ten sposób rozpoczęła się misja 14 nowych kapłanów w archidiecezji chicagowskiej.

Reklama

Ks. Jacek Andrzej Jura

Pochodzi z Częstochowy. Jego pierwszą szkołą wiary była rodzina. To tam stawiał pierwsze kroki w modlitwie. W latach szkoły podstawowej należał do oazy, gdzie pogłębiał swoją wiarę i nauczył się na nowo odkrywać Boga. Później został animatorem młodzieżowym.
Po ukończeniu szkoły średniej wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Salezjańskiego w Krakowie. Odbył dwuletnią praktykę duszpasterską w parafiach we Wrocławiu i Lubinie. Pracował jako katecheta, opiekun ministrantów oraz animator grupy młodzieżowej.
W listopadzie 1998 r. przełożeni seminaryjni wysłali go do Stanów Zjednoczonych. Po kursie języka angielskiego przez rok praktykował w Boys and Girls Club of America w Bostonie. We wrześniu 2000 r. rozpoczął studia teologiczne na Uniwersytecie Saint Mary of the Lake Mundelein Seminary. W tym czasie odbył czteromiesięczną praktykę w parafii św. Fabiana w Bridgeview. Ukończył Clinical Pastoral Education w California Pacific Medical Center w San Francisco, co stworzyło mu możliwość towarzyszenia osobom cierpiącym.
W przyszłości chciałby pracować z młodzieżą oraz studiować psychologię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Robert Mariusz Korbel

Urodził się w Makowie Podhalańskim. Jest najstarszy z czwórki rodzeństwa. Od samego początku rodzice dbali o jego religijne wychowanie. Po I Komunii św. został ministrantem, później lektorem. W szkole średniej był zaangażowany w katolicki ruch młodzieżowy. Po zdaniu matury wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. Po dwóch latach filozofii i roku teologii, odpowiadając na zaproszenie archidiecezji chicagowskiej, przyjechał, by ukończyć tu studia teologiczne i zostać kapłanem dla Polonii chicagowskiej.

Ks. John Joseph Żurek

Urodził się w Chicago, Archer Heights, na wschód od Midway Airport. Jego rodzice z pochodzenia są Polakami, dziadek urodził się w Zakopanem.
Edukację rozpoczął w Saint Bruno’s Grammar School, następnie kontynuował w Saint Laurence High School w stanie Illinois. Po ukończeniu szkoły średniej wstąpił do Washburne Trade School, gdzie uzyskał stopień w dziedzinie sztuki kulinarnej. Pracował jako kucharz w hotelu Hayatt i United Airlines. Stał się bardziej aktywnym człowiekiem w Kościele katolickim, pomagał biednym i żyjącym w nędzy na terenie Chicago. Praca ta sprawiała mu o wiele więcej radości niż gotowanie, dlatego zaczął poszukiwać sposobów, by móc pracować więcej dla dobra Kościoła. W 1999 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Mundelein.

Reklama

Ks. Mariusz Piotr Stefanowski

Pochodzi z małej miejscowości Osieck, położonej 45 km od Warszawy. Przez wiele lat był ministrantem. Po ukończeniu szkoły podstawowej wstąpił do Niższego Seminarium Duchownego w Niepokalanowie. Zakonnicy, którzy osobiście znali św. Maksymiliana Kolbego, stali się dla niego wielką inspiracją do podążania za Bożym wezwaniem.
Po ukończeniu liceum wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej. Po dwóch latach studiów zdecydował się na wyjazd do Polonijnego Seminarium św. Cyryla i Metodego w Orchard Lake. Po ukończeniu kursu językowego i roku teologii, motywowany chęcią pracy wśród Polonii, poprosił o możliwość przeniesienia do Seminarium w Mundelein. Od samego początku jego pobytu w Chicago związany był z parafią św. Ferdynanda. Tam odbył praktyki pastoralne, jest stale zaangażowany w nauczanie katechezy i przygotowanie młodzieży klas ósmych do sakramentu bierzmowania.

Ks. Marek Jan Duran

Urodził się w Jaśle, jako czwarte dziecko w rodzinie Stanisława i Stefanii Anny.
W latach 1986-93 uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Racławicach, którą ukończył z wyróżnieniem. Maturę zdał w Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Wyspiańskiego w Bieczu. Następnie wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego im. bł. Józefa Sebastiana Pelczara w Rzeszowie.
W grudniu 1998 r. do Seminarium przybył bp Tadeusz Jakubowski, aby zaprosić chętnych do wyjazdu do Chicago. Pierwszy rok pobytu w Stanach spędził w Seminarium bp. Alfreda Abramowicza, studiując język angielski oraz pracując podczas weekendów w parafii św. Jakuba. Po roku został przyjęty do Seminarium w Mundelein od razu na drugi rok, ponieważ przed wyjazdem do Stanów ukończył rok teologii w Seminarium w Rzeszowie.
Zna język hiszpański, dlatego po święceniach kapłańskich pragnie pracować w trzyjęzycznej parafii, a równocześnie kontynuować studia w zakresie teologii duchowości kapłańskiej.

Parafie, do których zostali skierowani nowi kapłani:
Św. Johna Brebeuf - ks. Jacek Andrzej Jura
Św. Priscilli - ks. Robert Mariusz Korbel
Najświętszej Maryi Panny, Gwiazdy Morza (na południu Chicago) - ks. Marek Jan Duran
Św. Fabiana (na południu Chicago) - ks. Mariusz Piotr Stefanowski
Św. Michała - ks. John Joseph Żurek

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg pragnie naszego zbawienia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 12, 44-50.

Środa, 24 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję