Pytanie te domaga się odpowiedzi i wielu z nas jej ciągle poszukuje lub już ją znalazło. To zupełnie normalne, że człowiek, dostrzegając świat nabrzmiały bólem swego istnienia, poszukuje lekarstwa, zalękniony
wydarzeniami poszukuje ratunku i tęskni za normalnością we wszystkich dziedzinach życia. Niezmienna i znana prawda mówi, że historia jest nauczycielką życia. Dlatego istnieje potrzeba nieustannego przypominania,
nauczania wybitnych synów tej ziemi, by czerpiąc z ich skarbca mądrości, dostrzec w teraźniejszości aktualność ich przesłania i wielką, niemal prorocką mądrość w nich zawartą.
Zamieszczone w tytule pytanie postawił w kazaniu Prymas Tysiąclecia - kard. Stefan Wyszyński w bazylice prymasowskiej 24 kwietnia 1966 r., jednocześnie udzielił nań odpowiedzi. Ten wielki
mąż stanu powiedział wówczas, że świat współczesny coraz bardziej potrzebuje przykładów miłości, zwycięzców Bożych, którzy będą szli przez ziemię, służąc i miłując. Odwołując się do tragicznych i bolesnych
dla całej ludzkości wydarzeń II wojny światowej, wskazał, że nie gwałtem i środkami przymusu zdobywa się ziemię. Głosił wówczas, iż potrzeba ludzi nie silnych pięścią, ile mocnych sercem; nie tyle potężnych,
ile miłujących; nie tyle głośnych, ile uspokajających; a nade wszystko ludzi umiejących przebaczać. Uważał, że ta cnota jest najistotniejsza i najważniejsza w tamtych czasach, gdy, jak to określił, cały
glob zdaje się być na wulkanie jak na stogu słomy, gdzie wystarczy jedna zapałka nieroztropnie rzucona, by rozbudzić pożar.
We współczesnych jemu czasach wołał o ludzi zdolnych do miłowania Boga, rodziny, narodu, swego powołania i zawodu, zawsze i wszędzie. Przypominał aktualność i niezmienność słów Chrystusowych Błogosławieni
pokój czyniący... Błogosławieni cisi... bo tylko tacy posiądą ziemię”. Czytamy te słowa wygłoszone niemal czterdzieści lat temu i uświadamiamy sobie, że nic nie straciły one ze swojej aktualności,
że na dzisiejsze, trudne czasy są lekarstwem. Wobec rozmaitych faktów, których doświadcza świat i nasza Ojczyzna, odpowiedź na pytanie jest jedna i niezmienna, potrzeba ludzi, którzy błogosławią i błogosławieństwem
ziemię zdobywają. Przypomnienie zaledwie jednej homilii z całego jakże ogromnego dorobku kaznodziejskiego śp. Prymasa Tysiąclecia niech będzie zachętą do poszukiwania w skarbcu pokoleń sposobów na leczenie
ran zbolałego i zalęknionego współczesnego człowieka. Jednocześnie niech będzie okazją do przywołania w modlitewnej pamięci postaci kard. Stefana Wyszyńskiego - Prymasa Polski w 23. rocznicę jego
śmierci, która przypada 28 maja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu