Reklama

Nawiedzenie - dochowanie wierności Bogu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla naszej diecezji zamojsko-lubaczowskiej 6 marca br. był dniem rozpoczęcia nawiedzenia naszych parafii i rodzin przez Obraz Jasnogórskiej Królowej Polski. W pierwszej peregrynacji Obrazu w związku z 1000-leciem chrztu Polski chodziło o to, by w świadomości Polaków zakorzeniła się treść Ślubów Jasnogórskich, które są programem moralnej odnowy Narodu. Wtedy Prymas Polski prosił, aby kapłani ponieśli Obraz Matki Bożej do wiernego ludu Bożego, by wierni darzyli zaufaniem swoich duszpasterzy, dla dobra duchowego całego Narodu i Ojczyzny. W czasie tamtego nawiedzenia były bolesne chwile, kiedy to Obraz niejednokrotnie był znieważany i zatrzymywany w różnych miejscach kraju. Lud Boży gościł u siebie tylko pustą ramę, która była wymownym świadectwem zniewolenia Narodu i ograniczania wolności Kościoła. Dziś wierni naszej diecezji, poczynając od ziemi biłgorajskiej, mogą zobaczyć i powitać prawdziwy Obraz Maryi, by z Nią iść w trzecie tysiąclecie: „Z Matką Odkupiciela - mocni nadzieją”.
Z czym staniemy przed Patronką naszej diecezji - Matką Odkupiciela? Czyż mogą nam przyświecać inne myśli i pragnienia niż te, które zawarł Prymas Wyszyński w tekście Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego?
Dziś dodajmy - przychodzimy zatroskani o naszą przyszłość. Pełni niepokoju o los naszej wiary, zeświecczenie naszego życia, brak szacunku dla prawa Bożego, np. świętowanie niedzieli, bez wymiaru religijnego; pełni niepokoju o wymierające nasze wioski; pełni niepokoju o ludzi pozostających bez pracy i środków do życia zwłaszcza młodych; pełni niepokoju o los poczętego życia, o los ludzi chorych, starych; pełni niepokoju o miejsce naszego Narodu w Unii Europejskiej. Mimo wszystko przychodzimy i stajemy przed Maryją „mocni nadzieją”.
W czasie tego nawiedzenia, musimy na nowo uświadomić sobie potrzebę, wręcz konieczność, „dochowania wierności Bogu”. Czyż trzeba Narodowi, który od tysiąca lat jest wierny Bogu jedynemu i prawdziwemu, mówić o tym, że ma dochować wierności Bogu? Ale w obliczu naszej Matki i oczu anielskich, które patrzą światłami gwiazd ze stropów Bożych na naszą ziemię, nie zaszkodzi, gdy z padołu łez pójdzie do Ojca Niebieskiego zapewnienie, że my, tu stojący, wierzymy w Boga Ojca... Wierność Bogu oznacza przede wszystkim wierność Ojcu. Jak bardzo trzeba nam dzisiaj pamiętać o tym, że Bóg jest Ojcem. W tych twardych czasach, które przemawiają do nas językiem „przemocy”, współczesnemu światu sterroryzowanemu i sponiewieranemu trzeba uwierzyć w Ojcostwo Boże!”. Jakże harmonijnie współbrzmią z tymi myślami słowa Papieża z tegorocznego Orędzia na Wielki Post: „Z charakterystyczną dla dzieci prostotą w modlitwie Ojcze nasz zwracajmy się do Boga, nazywając Go tak, jak nas nauczył Jezus: »Abba«, »Ojcze«. A więc jest Ojciec! Z tego Ojcostwa wzięli wszyscy na ziemi. Wziął Ojciec Święty i ojciec duchowny, wziął ojciec ołtarza i ambony, wziął także ojciec kołyski - ojciec rodziny i ogniska domowego. Zostaliście ojcami i matkami nie z własnej mocy, ale jedynie z mocy Tego, który wywołał w Was nowe życie, nowego człowieka... pamiętajmy, że ten Ojciec to przede wszystkim Miłość. Myślę, że nie zdołamy uratować świata żadną inną siła, tylko tą jedną jedyną: wziętą z nieba, z serca samego Boga. Bo ludzkości potrzeba dzisiaj jasnych oczu i jasnych myśli, pogodnych serc i miłujących dusz. Kto się Jemu kłania, ten z Jego miłości czerpie, by miłość dawać innym”. Dochować wierności Bogu Ojcu, to powinien być pierwszy „owoc” nawiedzenia i naszego spotkania z Maryją, naszą Matką i Królową.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego

2024-04-25 11:34

[ TEMATY ]

Lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego

Karol Porwich/Niedziela

Zabawkarstwo drewniane ośrodka Łączna-Ostojów, oklejanka kurpiowska z Puszczy Białej, tradycja wykonywania palm wielkanocnych Kurpiów Puszczy Zielonej, Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę oraz pokłony feretronów podczas pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską to nowe wpisy na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Tworzona od 2013 roku lista liczy już 93 pozycje. Kolejnym wpisem do Krajowego rejestru dobrych praktyk w ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego został natomiast konkurs „Palma Kurpiowska” w Łysych.

Na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego zostały wpisane:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję