Nowy okres działalności ks. Metlera rozpoczął się od chwili powstania diecezji częstochowskiej. Pierwszy biskup częstochowski dr Teodor Kubina zwracał szczególną uwagę na sprawy społeczne, podejmował wiele wysiłków w celu polepszenia warunków materialnych ludności najbiedniejszej i takie kierunki działania wyznaczał także duchowieństwu częstochowskiemu. Taką działalność podjął i ks. Metler w swojej parafii. Ożywił działalność domu ludowego, a we wszystkich wioskach na terenie parafii zorganizował kółka oświatowe. Szerzył prenumeratę i czytelnictwo prasy katolickiej, ożywił działalność czytelni i biblioteki parafialnej. Było to zgodne ze stale aktualnym stwierdzeniem, że nie ma większego wroga religii niż ciemnota w tej dziedzinie. Podobnie rzecz miała się ze stowarzyszeniami społeczno-religijnymi. Władze rosyjskie oduczyły ludność wiejską udziału w życiu społecznym. Tę barierę trzeba było przełamać tak w życiu państwowym, jak i kościelnym. W Kruszynie powstał oddział parafialny Ligi Katolickiej, a od 1930 r. Akcji Katolickiej. Stowarzyszenia te przyczyniły się w dużym stopniu do ożywienia religijności w parafii, ale nie mniej wiele czyniły w sprawach społecznych - organizowały kursy oświatowe (zwalczanie analfabetyzmu), prowadziły kółka rolnicze, propagowały nowe formy uprawy roli i gospodarowania, urządzały kursy kroju i szycia dla dziewcząt i kobiet oraz organizowały zabawy ludowe i zawody sportowe. Pisał: "Od 1926 r. w ściślejszym znaczeniu Akcja Katolicka ma we mnie w Kruszynie i mieć będzie niestrudzonego i natarczywego, aż do znudzenia, pracownika (...) Kochałem zawsze naukę, ale więcej jeszcze zbawienie dusz". Stowarzyszenia katolickie niosły także pomoc najbiedniejszym i chorym. Panie Miłosierdzia św. Wincentego á Paulo i Konferencje św. Wincentego á Paulo działały bardzo ofiarnie. Nie zaniedbał jednak stowarzyszeń katolickich o charakterze typowo religijnym, jak Żywy Różaniec, w którym uczestniczyło ok. 1000 wiernych oraz Trzeci Zakon św. Franciszka z Asyżu. Pobożność w parafii kruszyńskiej znacznie się ożywiła. Do spowiedzi wielkanocnej przystępowało ok. 3700 wiernych, co w rzeczywistości oznaczało wszystkich wierzących. Jednakże dziedzic wsi Widzów uznał kaplicę istniejącą w tej miejscowości jako wyłączną swoją własność, do której sprowadzał duchownych celem odprawiania nabożeństw (bez wiedzy proboszcza). Tymczasem kaplica była własnością parafii. Za wiedzą ks. Metlera miejscowi wierni zajęli kaplicę. Wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim przyznał własność kaplicy dziedzicowi, a proboszcz i wierni zostali skazani na karę grzywny po 60 zł od osoby. To było powodem rezygnacji ks. Metlera ze stanowiska proboszcza w Kruszynie. Biskup Kubina powierzył mu wówczas parafię Maluszyn. Obok pracy duszpasterskiej był także członkiem miejscowego Dozoru Szkolnego. Nie znał wszakże miejscowych warunków klimatycznych. Maluszyn był położony nad rzeką Pilicą oraz w pobliżu licznych stawów. Taki klimat wpływał niekorzystnie na stan jego zdrowia. Od początku przeto swego pobytu musiał poddawać się leczeniu. Mimo to prowadził działalność duszpasterską, w tym także w zakresie społeczno-religijnym. CDN
Pomóż w rozwoju naszego portalu