Reklama

Prasa parafialna

„Brat” z Natolina

„... abyście byli zgodni i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli” - te słowa z 1 Listu św. Pawła do Koryntian umieszczono w winiecie miesięcznika „Brat” który wydaje parafia bł. Władysława z Gielniowa na warszawskim Natolinie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Brat zaczął ukazywać się w grudniu 1996 r. Oznaczony wtedy jako numer zerowy wyszedł w nakładzie 1 tys. egzemplarzy i liczył 4 strony formatu A-4.
W słowie od redakcji w pierwszym numerze napisano: „Rozpoczynamy edycję gazety parafialnej pod tytułem, który oddaje nasze intencje. BRAT może się stać bratem nas wszystkich, być przyjacielem każdej rodziny - źródłem, inspiracją i pomocą w codziennym trudnym życiu. Drogi Bracie, droga Siostro! Twój udział w tworzeniu tej gazety i chęć podzielenia się swoim doświadczeniem życiowym, świadectwem życia chrześcijańskiego i wiary są nam wszystkim niezbędne. «(...) byśmy byli jednego ducha i jednej myśli». BRAT chce się z Tobą dzielić informacjami z życia Kościoła i parafii, pragnie podejmować tematy nurtujące wszystkich członków naszej rodziny parafialnej. Mamy nadzieję, że wspólnie uczynimy miesięcznik BRAT gazetą tętniącą życiem”.
- Od początku pismo tworzą członkowie Akcji Katolickiej działającej przy parafii. Chcieliśmy w ten sposób włączyć się w ewangelizację, co jest jednym z celów Akcji - podkreśla Kazimierz Sadowski, jeden z redaktorów pisma i prezes parafialnej Akcji Katolickiej.
Pierwszym redaktorem naczelnym Brata był zmarły przedwcześnie śp. Jacek Palusiński. Obecnie funkcję tę pełni Ewa Czerwińska. W skład zespołu redakcyjnego wchodzą też: Monika Stadnicka, zastępca redaktora naczelnego, Adam Burakowski, Dorota Olejniczak, Anna Palusińska, Magdalena Stawicka i Kazimierz Sadowski. Asystentem kościelnym pisma jest ks. Radosław Wasiński.
Dotychczas ukazały się 84 numery pisma. Wychodzi ono regularnie co miesiąc (numer wakacyjny na dwa miesiące). Dwa razy w roku (na Wielkanoc i Boże Narodzenie) czasopismo ma kolorowe okładki.
W każdym numerze Brata znajduje się artykuł wstępny redaktor naczelnej nawiązujący przede wszystkim do okresu liturgicznego przeżywanego w danym miesiącu. Dobrą pomocą w przeżywaniu liturgii może być też kalendarz liturgiczny, w którym publikowane są noty biograficzne o świętych. W numerach wydawanych na Wielkanoc i Boże Narodzenie czytelnik znajdzie wiele materiałów związanych z szeroko rozumianą tematyką świąteczną. W dziale W naszej parafii odnotowywane są zapowiedzi spotkań grup parafialnych (Akcji Katolickiej, studenckiej grupy modlitewno-dyskusyjnej, młodzieży oazowej, Ruchu Rodzin Nazaretańskich, Koła Przyjaciół Radia Maryja, AA, Parafialnego Zespołu Caritas, Ośrodka Wolontariatu, Kół Żywego Różańca. Można też dowiedzieć się, kiedy dyżuruje psycholog i otwarta jest kancelaria parafialna. Są tu też informacje dotyczące godzin sprawowania Mszy św., a także wykaz ochrzczonych i tych, którzy zawarli sakramentalne związki małżeńskie.
W parafii żywa jest pamięć o poprzednim proboszczu, śp. ks. Eugeniuszu Ledwochu, budowniczym mogącej pomieścić 7 tys. wiernych (!) świątyni bł. Władysława z Gielniowa. Zmarł on 12 kwietnia 2002 r. i pochowany jest jej w murach. Nic więc dziwnego, że na łamach pisma często przypomina się postać tego ukochanego przez wiernych księdza, który mimo ogromnego zaangażowania w budowę kościoła i pracy duszpasterskiej przy parafii, w pobliskiej szkole nauczał religii, a swoje wynagrodzenie z tego tytułu w całości przeznaczał na obiady dla dzieci z ubogich rodzin.
Na łamach pisma prezentowane są poszczególne grupy parafialne, informuje się o misjach, rekolekcjach, zachęca do przeczytania dobrej książki. W każdym numerze jest też Braciszek, dodatek dla dzieci.
Od początku założono, że pismo utrzymywać się będzie z dobrowolnych ofiar składanych przez wiernych przy jego zakupie. Stąd też nie podaje się ceny. Dużą życzliwość okazuje drukarnia P. P. EVAN, która bezpłatnie drukuje Brata. Aktualnie co miesiąc ukazuje się 500 egzemplarzy pisma.
Warto dodać, że Akcja Katolicka obok wydawania Brata zorganizowała i prowadzi bibliotekę parafialną, która może poszczycić się posiadaniem księgozbioru liczącego 6 tys. tomów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Licheń: 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich

2024-04-23 19:45

[ TEMATY ]

Licheń

zakonnice

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Świętą w bazylice licheńskiej pod przewodnictwem abp. Antonio Guido Filipazzi, nuncujsza apostolskiego w Polsce, 23 kwietnia rozpoczęło się 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich. W obradach bierze udział ponad 160 sióstr: przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Podczas Eucharystii modlono się w intencjach Ojca Świętego i Kościoła w Polsce. 23 kwietnia to uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję