Reklama

Nie prezbiteriańskie wskazania

Niedziela warszawska 31/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaprosił mnie niedawno znajomy ksiądz na spotkanie z pewną grupą religijną, z którą on nijak sobie nie dawał rady. Chciał, żeby im wytłumaczyć co świeckim wolno, a czego nie wolno robić podczas liturgii. Problem polegał na tym, że świeccy w ramach zaangażowania w liturgię zapominali o swojej tożsamości i próbowali wyręczać celebransa.
Mój wykład, mimo, że poparty cytatami z prawa kanonicznego, dokumentów soborowych i instrukcji papieskich, skończył się fiaskiem, bo gdy już wszyscy zdawali się być przekonani, nagle ktoś z rogu sali zapytał, czy ja na pewno jestem prezbiterem. I nie chodziło bynajmniej o to, czy mam ważne święcenia. W końcu uznali, że nie jestem dla nich autorytetem i zostawili z całą mądrością Kościoła, jak św. Pawła na Areopagu.
Na szczęście są tacy, którzy jeszcze chcą mnie czytać, piszę więc o tym, czego tamci słuchać nie chcieli. Odnoszę bowiem wrażenie, że w ramach posoborowej wolności, do Liturgii zakrada się tu i ówdzie całkowita swawola. Najgorsze jest chyba to, że błędne podejście do niektórych części Mszy św. można spotkać nie tylko w praktykach niektórych grup modlitewnych, ale nawet w rozmaitych biuletynach liturgicznych, których grzechem głównym jest nadmierne silenie się na oryginalność. Bodajże najwięcej wariacji można znaleźć w propozycjach modlitwy wiernych, gdzie trudno czasem zgadnąć, o co chodziło autorowi, a wymyślanie codziennie nowych odpowiedzi na poszczególne wezwania świadczy, że fantazja piszących dawno zdystansowała rozsądek.
Nie lepiej bywa z wezwaniami do modlitwy. Modlitwa wiernych składa się bowiem z wprowadzenia wypowiadanego przez celebransa, z wezwań do modlitwy i następującej po każdym z nich aklamacji ludu, oraz z modlitwy kończącej odmawianej przez celebransa. W praktyce, zamiast skierowanych do ludu wezwań do modlitwy w jakiejś intencji słychać często oracje zanoszone do Pana Boga w imieniu wszystkich uczestników liturgii. Prawa do wygłaszania podczas Mszy św. oracji w rodzaju: „Panie, który znasz nasze serca, spraw aby...”, nie mają lektorzy, ani nikt inny poza celebransem reprezentującym Chrystusa - Kapłana.
Oddzielny temat stanowią komentarze wygłaszane przed czytaniami biblijnymi. Niestety, często ze względu na treść i długość są to homilie, a nawet kazania. Zadaniem komentatora jest pomagać wiernym w zrozumieniu Słowa Bożego, naświetlając jego kontekst historyczny i wyjaśniając znaczenie słów. Nie jest natomiast rolą komentatora interpretacja Słowa Bożego, ani podawanie wniosków teologicznych czy moralnych.
Może ktoś się przejmie moimi uwagami, bo czas wakacji obfituje w obozy młodzieżowe i pielgrzymki dające okazję do bogatej liturgicznej twórczości. A jeśli nie, przynajmniej będę miał na Sądzie Ostatecznym dowód, że czystości liturgii broniłem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka przyszła do swoich dzieci

– Mamy w parafii piękne rodziny. One są naszą radością – powiedział Niedzieli ks. Witold Bil, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Kurowie.

Parafia, 21 kwietnia przeżyła Nawiedzenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Presynodalne "ostatki"

2024-04-23 00:06

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie w Jelczu Laskowicach

Spotkanie w Jelczu Laskowicach

Dobiega końca etap przygotowania do Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. Za nami ostatnie już Presynodalne Spotkania Rejonowe na których pochylono się nad Listem do Kościoła w Filadelfii.

Kończy się czas, który był ważny dla poszczególnych, pozwolił lepiej poznać zasady synodu i przede wszystkich budować wspólnotę jedności. Czy to się udało? Po owocach synodalnych poznamy.

CZYTAJ DALEJ

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję