Reklama

Wiadomości

Nadchodzi kryzys groźniejszy od kryzysu w strefie euro

[ TEMATY ]

senat

konferencja

demografia

DOMINIK RÓŻAŃSKI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pesymizm co do możliwości przełamania kryzysu demograficznego w Polsce wyraził prof. Krzysztof Rybiński. Podczas zorganizowanej w Senacie RP konferencji „Bariery ograniczające dzietność w Polsce” znany ekonomista stwierdził, że polska polityka społeczna i gospodarcza nie wpływa pozytywnie na dzietność. Niski wzrost gospodarczy ogranicza możliwości prowadzenia polityki demograficznej, bo mniej pieniędzy z podatków oznacza mniej pieniędzy na różne cele, w tym bardzo ważną politykę prorodzinną - mówił ekonomista. Zwrócił też uwagę na proces starzenia się społeczeństwa, który będzie powodował pogłębianie się zapaści gospodarczej.

Na zmniejszanie się liczby urodzeń ma wpływ niedobra sytuacja ekonomiczna Polaków. Wiele rodzin mówi, że stać ich tylko na jedno dziecko, bo państwo nie umożliwia im posiadania większej liczby dzieci - zaznaczył wykładowca Uczelni Vistula.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwrócił też uwagę, że regres finansów państwa utrudnia prowadzenie polityki prorodzinnej. W związku z tym wiele rodzin, choć chciałoby mieć więcej niż jedno dziecko, jednak się na to nie decyduje. Pomiędzy polskimi rodzinami w Wielkiej Brytanii a w Polsce istnieje pod tym względem dramatyczna różnica - zaznaczył prelegent.

Reklama

Jego zdaniem trudno też zakładać, że na uzupełnienie bilansu demograficznego wpłynie czynnik migracyjny. "Wydaje mi się, że nie jesteśmy na to gotowi jako naród" - powiedział ekonomista. Według niego, Polakom trudno byłoby zaakceptować skalę migracji i problemy, jakie w związku z tym mogłyby się pojawić. Ponadto, jak dodał, nie mamy w Polsce skutecznej polityki imigracyjnej.

"Musimy mieć świadomość, że nadchodzi kryzys demograficzny, który jest dla nas groźniejszy od kryzysu w strefie euro. Potrzebna jest polityka antykryzysowa" - apelował prof. Rybiński.

Organizatorami konferencji „Bariery ograniczające dzietność w Polsce” były: senacka Komisja Rodziny i Polityki Społecznej we współpracy ze Związkiem Dużych Rodzin „Trzy Plus” oraz Fundacją Energia dla Europy i ObserwatoriumRodzinne.pl.

2012-12-06 09:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konferencja „Kościół przed COP24. Ekologiczne Przebudzenie”

Czym różni się chrześcijańska „ekologia integralna” od tego, co proponuje świecki ruch ekologiczny? Czy Kościół w Polsce się „zieleni”? – na te i inne pytania odpowiadała unikalna konferencja zorganizowana 22 czerwca przez Caritas Polska i GCCM-Globalny Ruch Katolików na Rzecz Środowiska. Wydarzenie wpisuje się w przygotowania Kościoła do światowego szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach.

W programie wydarzenia znalazły się prelekcje i debaty na temat nauczania Papieża dotyczącego ekologii integralnej, chrześcijańskiego ruchu ekologicznego, wyzwań ekologicznych dla Polski i świata w 2018 r., a także przygotowań polskiego Kościoła przed szczytem klimatycznym COP24, który odbędzie się w grudniu br. w Katowicach.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Watykan: niebawem dokument na temat rozeznawania objawień

2024-04-24 09:52

[ TEMATY ]

objawienia

Adobe Stock

Dykasteria Nauki Wiary kończy prace nad nowym dokumentem, który określi jasne zasady dotyczące rozeznawania objawień i innych tego typu nadprzyrodzonych wydarzeń - powiedział to portalowi National Catholic Register jej prefekt, Victor Fernández, zaznaczając, iż zawarte w nim będą „jasne wytyczne i normy dotyczące rozeznawania objawień i innych zjawisk”.

W tym kontekście przypomniano, że kardynał spotkał się z papieżem Franciszkiem na prywatnej audiencji w poniedziałek. Nie ujawnił on żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu, ani kiedy dokładnie zostanie on opublikowany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję