Reklama

Nowatorski system osuszania

„Aquapol” w kaplicy Loretańskiej

Za pół rok okaże się, czy polaryzator zamontowany 25 listopada w kaplicy Loretańskiej kościoła w Henrykowie zaczął kierować drobinki wody z powrotem w głąb ziemi. Obecnie jest ona tak zawilgocona, że nie ma sensu kłaść tynków, bo odpadną.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kaplica Loretańska to jedno z najpiękniejszych miejsc kościoła byłego opactwa cystersów. Henryków był centrum potężnego imperium gospodarczego: klasztor posiadał kilkadziesiąt tysięcy hektarów ziemi, kopalnie, huty. W kościele widać to bogactwo. W 1810 r. śląskie opactwa skasowali Prusacy. Obecnie kościół henrykowski wymaga pilnie konserwacji. Ponownie klejnotem ma szansę stać się m.in. kaplica Loretańska, zamknięta dotąd przez lata dla wiernych. Odnowiono już wielką, wspaniałą kratę z żeliwa. Lśni znów od złota. Stojąca za kratą figura Matki Bożej pojechała na kąpiel do Warszawy. Wzmocni ją specjalny roztwór, ale twarz, którą zjadły jej drewnojady, trzeba będzie dorobić. Dlatego nie wiadomo, czy to Matka Boża Loretańska, czy jakaś inna figura, wtórna w tym miejscu.
Pieniądze na remont henrykowskiej kaplicy Loretańskiej zdobył m.in. kard. Henryk Gulbinowicz, dla którego Henryków to oczko w głowie.
Firma „Aquapol”, która zamontowała polaryzator, jako jedyna w Polsce wykupiła w Austrii koncesję na magneto-kinetyczną metodę osuszenia murów. Osuszono nią już m.in. katedrę we Fromborku, obecnie trwają prace w wieży Archeologów zamku malborskiego (mur grubości 5,56 metra) i kościół w Lipnicy Murowanej, w którym zawiodła tradycyjna metoda podcinania murów, żeby odciąć drogę wilgoci z ziemi.
- Najpierw wykonujemy badania, jak mocno zasolony jest mur: siarczanami, chlorkami, azotanami. Bo najgroźniejsza jest sól. Nasze urządzenie potrafi wyprowadzić z muru około 30 procent soli, potem trzeba zerwać tynk i położyć tynk renowacyjny - mówi prezes świebodzickiego „Aquapolu” Krzysztof Tabiś.
Fachowcy radzą: taki tynk jest drogi, dlatego warto pytać fachowców, ile go tak naprawdę potrzeba i jak go zastosować, ale nie przedstawicieli firm, bo im zależy na tym, żeby jak najwięcej sprzedać tego towaru. Bywa, że tynkiem renowacyjnym nie musi być pokryty cały mur.
Polaryzator zakładany jest po określeniu stopnia zawilgocenia muru (w kaplicy Loretańskiej jest on bardzo duży). Dzięki niemu drobinki wody zamiast piąć się po murach, wyprowadzane są do ziemi. Sól wybijana jest z kapilar, co znaczy, że mur jest odsalany. W tej metodzie nie trzeba stosować środków chemicznych, wiercić otworów w murze, ani ich podcinać. Polaryzator ma 20 lat gwarancji, atest PZH, patenty polski i europejski. Pierwszy odczyt jest po pół roku, kolejny po roku, i tak dalej. Polaryzator, po zlikwidowaniu wilgoci, zabezpiecza potem mur przed ponownym wejściem wody do obiektu.
Ojciec Piotr Marek Olearczyk, cysters, proboszcz henrykowski mówi: - Jeśli urządzenie się sprawdzi, zastosujemy je też w kościołach filialnych, które trzeba osuszyć.
Martwi się, czy zdoła za to zapłacić, bo parafia jest niezamożna.
Prezes Tabiś uspokaja: - Henryków jest u nas na specjalnych prawach, bo to miejsce szczególne. To tutaj zapisano pierwszy zdanie w języku polskim.
W kościołach, które są zawilgocone, występuje zwykle specyficzny zapaszek, ale najgorsze są grzyby i drewnojady, które bez litości toczą rzeźby i inne zabytkowe elementy. Najchętniej rozwijają się one w miejscach zawilgoconych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Biblia nauczycielką miłości bliźniego

2024-04-24 11:24

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Kolejnym przystankiem na trasie peregrynacji relikwii bł. Rodziny Ulmów była bazylika katedralna w Sandomierzu. Na wspólnej modlitwie zgromadzili się kapłani oraz wierni z rejonu sandomierskiego.

Uroczystego wprowadzenia relikwii do świątyni dokonał ks. Jacek Marchewka. Następnie wierni uczestniczyli w modlitwie różańcowej w intencji rodzin oraz mieli możliwość wysłuchania wykładu ks. dr. Michała Powęski pt. „Biblia w rodzinie Ulmów”. Prelegent podkreślał, że Pismo Święte w życiu Rodziny Ulmów miało bardzo ważne znaczenie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję