Reklama

Niedziela Małopolska

Kraków: ogólnopolskie czuwanie czcicieli Ojca Pio

Ogólnopolskie czuwanie czcicieli św. Ojca Pio i Grup Modlitwy św. Ojca Pio odbędzie się w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w nocy z 16 na 17 czerwca. Szesnasta edycja czuwania to jedno z wielu wydarzeń organizowanych przez Krakowską Prowincję Kapucynów w Roku Jubileuszowym św. Ojca Pio.

[ TEMATY ]

O. Pio

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Rokrocznie czciciele Świętego Pio gromadzą się, by wspólnie chwalić Boga, zgłębiać duchowość Świętego Stygmatyka oraz powierzać jego wstawiennictwu różne sprawy, które noszą w swoich sercach - mówi br. Mariusz Magiera, rzecznik prasowy Krakowskiej Prowincji Kapucynów. - Sądzę, że kluczowe jest tu słowo "wspólnie", ponieważ czuwania gromadzą wielkie rzesze ludzi – dodaje. Jego zdaniem, doświadczenie wspólnoty oraz wspólnej modlitwy i duchowej bliskości tak wielkiej liczby ludzi jest dla czcicieli Ojca Pio bardzo ważne.

Stygmaty, które Ojciec Pio nosił na swoim ciele przez 50 lat, stanowią główny temat rozważań tegorocznego spotkania. - Każdy z uczestników będzie mógł uczcić wyjątkowe relikwie świętego: rękawiczkę, którą zakrywał rany dłoni oraz chustę służącą jako opatrunek jego boku – dodaje br. Magiera.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Konferencję na temat „Weź udział w mojej męce – o stygmatach św. Ojca Pio” wygłosi ks. Krzysztof Śliczny, asystent diecezjalny Grup Modlitwy Ojca Pio z diecezji kaliskiej, a br. Antonio Belpiede – kapucyn z Prowincji Foggia, do której należał Ojciec Pio, podzieli się słowem na temat młodości i drogi powołania Świętego Stygmatyka.

Reklama

Uroczystą Eucharystię o północy odprawi Ks. Kardynał Stanisław Dziwisz, natomiast świadectwo wygłosi ks. Andrzej Liszka, moderator największej w Polsce Grupy Modlitwy Ojca Pio z Nowego Sącza.

Czcicielom świętego z Pietrelciny towarzyszyć będzie krakowskie Dzieło Pomocy św. Ojca Pio. Wolontariusze organizacji pomagającej osobom bezdomnym zapewniają kawę i herbatę. Wiele Grup Modlitwy św. Ojca Pio wspiera Dzieło organizując zbiórki darów czy np. rozprowadzając przygotowane przez osoby bezdomne zestawy kadzidlane czy ozdoby.

- Wiele z tych osób to nasi darczyńcy, którzy swoimi ofiarami i modlitwami budują Dzieło. Chcemy im się odwdzięczyć najlepiej jak umiemy, a także opowiedzieć, co przez ostatni rok się u nas wydarzyło – mówi Małgorzata Kokot z Dzieła Pomocy św. Ojca Pio.

Jubileuszowy Rok św. Ojca Pio związany jest z 50. rocznicą jego śmierci oraz 100. rocznicą otrzymania przez niego stygmatów.

2018-06-05 13:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy masz odwagę cierpieć, jak oni?

Niedziela wrocławska 38/2019, str. 6-7

[ TEMATY ]

O. Pio

Agata Pieszko

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich Partynicach

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach

Na wrocławskich Partynicach buduje się wyjątkowy kościół, w którym zamieszkało dwoje bliskich sobie przyjaciół – św. o. Pio i św. Gemma Galgani. Oboje stygmatycy, oboje mistycy, oboje znający sens cierpienia, oboje rozmiłowani w Męce Pańskiej. Czy wiesz o tym niezwyczajnym miejscu na mapie Wrocławia?

Budowa świątyni

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję