Reklama

Kościół

Kard. O. Maradiaga odcina się od listu abp. C. M. Viganò

„Celem wszystkich tych stwierdzeń, obciążonych jadem i oszczerstwami, jest uderzenie w Ojca Świętego” - podkreslił hierarcha.

[ TEMATY ]

Franciszek

YouTube.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie wiem, co lub kto stoi za arcybiskupem Carlo Marią Viganò, ale mogę powiedzieć, że ten człowiek, którego dotychczas znałem, jest kimś innym od tego, kto napisał ten dokument – powiedział kard. Oscar Andrés Rodríguez Maradiaga. W ten sposób skomentował on w rozmowie z hiszpańskim portalem Religión Digital niedawny list byłego nuncjusza apostolskiego w Stanach Zjednoczonych. Oskarżał w nim tamtejszą hierarchię katolicką i osobiście Franciszka o ukrywanie sprawy byłego już kardynała Theodore’a McCarricka, któremu zarzucano wykorzystywanie seksualne kleryków i młodych księży.

Arcybiskup stolicy Hondurasu – Tegucigalpy, należący do najbliższych współpracowników papieża, wyznał, że przywykł już do tego rodzaju „policzków”, z których najnowszy wymierzył abp Viganò, zarzucając mu, jakoby również on chronił McCarricka. W tym kontekście purpurat wyraził przekonanie, że abp Viganò, którego znał dotychczas i ten, który napisał swój list, to dwie różne osoby.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pytany o rolę papieża w tym skandalu, kard. Maradiaga odparł, że nie wie, co robił Ojciec Święty i dodał, że sprawa ta nie zaprząta jego umysłu i nie należy do jego kompetencji. „Uważam, że papież jest człowiekiem Bożym, który zawsze działa z wiarą i mądrością” – podkreślił rozmówca portalu.

Komentując dokument byłego nuncjusza i reakcje na niego ze strony skrajnej prawicy amerykańskiej, dodał, że chce ona zaszkodzić nauczaniu papieskiemu. Przyznał, że „napięcia są nieuniknione, zważywszy na różnorodność osób, ale szukanie prawdy i umiłowanie jedności Kościoła jest obowiązkiem wszystkich, zwłaszcza wtedy, gdy działa się w duchu wiary”. Podkreślił, że osobę papieża można przyjąć lub odrzucić, ale nie ze świeckiego punktu widzenia sympatii bądź antypatii, lecz w perspektywie wiary. „Jeśli brak wiary, brakuje tego, co fundamentalne” – dodał kardynał.

Reklama

Zaznaczył, że nie wie, kto lub co może stać za autorem tego pamfletu, ale – jak u każdego sługi Chrystusa i Kościoła – powinny za nim stać umiłowanie Ewangelii i prawdy oraz Duch Święty.

Purpurat z Hondurasu zapewnił, że ogromnie zaskoczył go zarzut, jakoby chronił on byłego arcybiskupa Waszyngtonu i zauważył, że „najlepszą odpowiedzią są fakty, toteż nie troszczę się o obronę w obliczu tego, co powiedział arcybiskup Viganò”.

Zwrócił też uwagę, że sprawa lobby gejowskiego w Watykanie, o którym wspomina były nuncjusz, jest wyolbrzymiona. „Jest to coś, co istnieje bardziej na stronach czasopism niż w rzeczywistości” – oświadczył kardynał. Za oczywisty uznał fakt, że „celem wszystkich tych stwierdzeń, obciążonych jadem i oszczerstwami, jest uderzenie w Ojca Świętego” i powtórzył, że „jeśli nie ma wiary, to aktorzy tego cyrku medialnego nie wyrzekną się swych knowań”.

Rozmówca portalu przypomniał ponadto, że wszystkie konferencje biskupie na świecie mają „jasno określone bezwzględne i twarde zasady przyjmowania kandydatów do kapłaństwa, będących homoseksualistami, a przy tym dojrzałymi pod względem psychologicznym i płciowym”. Jest to zawarte m.in. w Ratio Fundamentalis Institutionis Sacerdotalis, które reguluje działalność i programów seminariów duchownych i to obowiązuje – podkreślił.

2018-09-14 08:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do Polaków: niech Duch Święty wspiera wasze dobre postanowienia z okazji Roku Miłosierdzia

[ TEMATY ]

Duch Święty

Franciszek

Mazur/episkopat.pl

Pozdrawiając podczas dzisiejszej audiencji ogólnej pielgrzymów polskich Ojciec Święty zachęcił ich do realizowania dobrych postanowień podjętych z okazji Roku Miłosierdzia, wyrażających się uczynkach miłosierdzia co do ciała i co do duszy.

Oto słowa Franciszka skierowane do Polaków:

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda: kanadyjska Polonia to licząca się społeczność

2024-04-20 07:53

[ TEMATY ]

prezydent

Polonia

Kanada

Andrzej Duda

Karol Porwich/Niedziela

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Polonia w Kanadzie to licząca się społeczność; jesteśmy dziś w NATO także dzięki jej wsparciu - mówił w piątek w Vancouver prezydent Andrzej Duda. Prezydent składa wizytę w Kanadzie, w piątek w Vancouver spotkał się z przedstawicielami Polonii.

Prezydent zwracał uwagę, że według szacunków, około 20 mln Polaków żyje dziś poza granicami Polski, z czego w Kanadzie mieszka ponad milion z nich. Jak mówił, ci, którzy czują się częścią polskiej wspólnoty mają często różne poglądy, są różnej wiary. "Jednak łączy nas to, że Polska jest jedna, że nasze korzenie są jedne i nasza pamięć historyczna jest jedna" - mówił Andrzej Duda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję