Reklama

Kościół

Abp Gądecki: propozycje Synodu Biskupów to poważna zmiana w życiu kapłanów

- Postulat zamiany parafii w "dom dla młodych" oznacza bardzo poważny przewrót w życiu kapłanów. Choć mają oni zajęć bez liku, teraz będą musieli nauczyć się systematycznego towarzyszenia młodym - mówi w rozmowie z KAI przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki, omawiając dokument końcowy XV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, które obradowało nt. “Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania”.

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Synod o młodzieży

BP KEP

Abp Stanisław Gądecki

Abp Stanisław Gądecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Stanisław Gądecki: Ten dokument stanowi punkt odniesienia tak dla Ojca Świętego, jak i dla księży biskupów. Papież zachęcał, byśmy nie tylko czytali ten dokument, ale również go medytowali. Abyśmy przekonali się do jego treści i byli w stanie zaaplikować go do konkretnych sytuacji naszych diecezji.

Dokument końcowy, podobnie, jak „Instrumentum laboris”, składa się z trzech części i stanowi rozwinięcie „Instrumentum laboris”. Poszczególne części omawiają kolejno: środowisko w jakim żyje młodzież, następnie towarzyszenie i rozeznanie powołania, a w ostatniej części przedstawiają Kościół jako „dom dla młodych”.
Pierwsza część dokumentu końcowego winna była być - moim zdaniem - poprzedzona tym, co znajduje się w konkluzji: tzn. przypomnieniem, że świętość jest powołaniem każdego chrześcijanina. Jeśli zapomni się o tym, co jest celem naszej drogi, to właściwie nie wiadomo, jaki jest cel naszej pracy z młodzieżą.

- Jakie konkretne wskazówki i obserwacje znajdują się w kolejnych częściach dokumentu?

- W pierwszej części mowa jest o sytuacji w jakiej żyją młodzi: zarówno w dziedzinie oświaty, w sferze migracji, w rodzinie i w sieci. To są cztery przestrzenie, które najbardziej zajmują w tej chwili ludzi młodych.
Jeśli idzie o oświatę, czyli działanie szkół i uniwersytetów, to należy się zastanowić nad tym, czy ma to być tylko zwykły przekaz wiedzy, która przygotowuje do życia zawodowego, czy też wsparcie młodego człowieka w odpowiedzi na pytanie o sens jego życia? A przecież od tego, jak wygląda pozycja młodych w sektorze oświaty, zależy przyszłość ich samych i przyszłość ich krajów.
Zazwyczaj jesteśmy skłonni do spoglądania na tę sprawę z polskiej perspektywy, co jest zrozumiałe, ale Synod nie zajmował się tylko sprawami Polski czy Europy, lecz całego świata. Większość krajów dawnego tzw. trzeciego świata nie ma dziś odpowiedniego systemu skolaryzacji; dzieci są tam często pozbawione możliwości kształcenia się, a chociaż są inteligentne i chętne do nauki, ich kraje nie są w stanie zapewnić im należytej edukacji, co ma swoje konsekwencje.
Kolejną kwestią jest migracja, która - pozornie jak nam się wydaje - nas nie dotyczy. Ale fakt, że dwa miliony Polaków wyjechało z Polski w poszukiwaniu pracy, dowodzi, że i dla nas jest to poważny problem. Kwestia migracyjna dotyczy w większym stopniu Afryki czy Bliskiego Wschodu. Tamtejsza młodzież nie widzi dla siebie żadnych perspektyw godziwego życia. Stara się więc emigrować ku innym krajom nie dlatego, że ma ochotę opuścić własną ojczyznę, ale z braku możliwości zapewnienia sobie godziwej przyszłości.
Migracja spotyka się z różnym oddźwiękiem w krajach, które przyjmują imigrantów. Kraje te z jednej strony widzą pożytek z ruchów migracyjnych, bo stopień dzietności jest w nich tak niski, że nie zapewnia im żadnej przyszłości. Dlatego, z myślą o przyszłości krajów wymierających, trzeba się otworzyć na migrantów i szukać pomocy ze strony tych, którzy - nawet jeśli nie są wykształceni - to szukają pracy i możliwości własnego rozwoju.
Z drugiej strony istnieją kraje, które nie chcą przyjmować migrantów, tłumacząc, iż niesie to ze sobą napływ islamu i groźbę zniszczenia chrześcijaństwa, że stanowi zagrożenie dla ich bezpieczeństwa. Wobec czego należy się zamknąć na ruch migracyjny.

- A co mówi nauczanie Kościoła w tej kwestii?

- Papież Franciszek przypomina stanowisko Kościoła, mówiąc o potrzebie otwarcia się, przyjęcia imigrantów i ich integracji. Kościół winien przychodzić z pomocą tym, którzy znajdują się w trudnościach i taka jest jego natura. Tam gdzie wiara nie jest autentyczna, tam człowiek jest zamknięty na drugiego człowieka, nawet wtedy, gdy znajduje się on w dużych trudnościach.
Na ruchy migracyjne trzeba więc patrzeć jako na ubogacenie, które ratuje społeczeństwa wymierające. Nie można też patrzeć na to tylko z perspektywy światowej. Warto też sięgnąć do naszej historii, która jest historią wielu milionów Polaków, którzy w poszukiwaniu chleba szukali miejsca w innych krajach i na innych kontynentach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-11-09 12:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokój między ludźmi nie jest możliwy bez nawrócenia serc

"Wprowadzenie pokoju między ludźmi pozostanie zawsze zwykłą mrzonką, jeśli wcześniej nie nastąpi rzeczywiste nawrócenie serca. Harmonia społeczna i pokój między narodami będą tak długo zagrożone, jak długo każdy człowiek i każda grupa nie zaczną służyć Chrystusowi" - mówił abp Stanisław Gądecki w rozważaniu podczas jutrzni, rozpoczynającej czwarty dzień 52. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w Budapeszcie.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, odwołując się do czytań z porannej modlitwy, zwrócił uwagę, że droga do osiągnięcia pokoju nie powinna prowadzić poprzez wojnę. "Podczas gdy świat zwykle stara się zagwarantować pokój poprzez przygotowanie się do wojny – istnieje mądrzejsze rozwiązanie. Izajasz zachęca do budowania pokoju poprzez zmianę mentalności człowieka. Dopiero wtedy, gdy narody dotrą w duchu na szczyt góry Syjon, tj. na szczyt sprawiedliwości, gdy Prawo Boże rzeczywiście dotrze do ludzkich serc i zostanie wprowadzone w czyn, wówczas nastanie pokój, na jaki ludzkość czekała od zawsze i o którym zawsze marzyła. Dopiero wtedy narzędzia wojny zostaną przekształcone w narzędzia służące pokojowi; miecze zostają przekute na lemiesze a włócznie na sierpy" - wyjaśniał abp Gądecki.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb bez Mszy św. w czasie Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pogrzeb

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Nie wolno celebrować żadnej Mszy świętej żałobnej w Wielki Czwartek - przypomina liturgista ks. Tomasz Herc. Każdego roku pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące sprawowania obrzędów pogrzebowych w czasie Triduum Paschalnego i oktawie Wielkanocy.

Ks. Tomasz Herc przypomniał, że w Wielki Czwartek pogrzeb odbywa się normalnie ze śpiewem. Nie wolno jednak tego dnia celebrować żadnej Mszy Świętej żałobnej. W kościele sprawuje się liturgię słowa i obrzęd ostatniego pożegnania. Nie udziela się też uczestnikom pogrzebu Komunii świętej.

CZYTAJ DALEJ

Nowi kanonicy

2024-03-28 12:00

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Karol Porwich/Niedziela

Podczas Mszy Krzyżma bp Tadeusz Lityński wręczył nominacje i odznaczenia kapłanom diecezji. Życzenia otrzymali również księża, którzy obchodzą w tym roku jubileusze kapłańskie.

Pełna lista nominacji, odznaczeń i jubilatów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję