Reklama

W miłosierdziu nadzieja

Choć pacjenci Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Jaworznie-Ciężkowicach mają do kościoła parafialnego zaledwie kilkadziesiąt metrów, to stan zdrowia żadnemu z nich nie pozwala na opuszczenie placówki. Dlatego bp Adam Śmigielski SDB zgodził się ustanowić w placówce kaplicę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Otwarcie nowej kaplicy pw. Miłosierdzia Bożego miało miejsce 10 marca. Poświęcenia dokonał Pasterz Kościoła sosnowieckiego, a stosowny dekret odczytał ks. dr Czesław Tomczyk, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W uroczystej Mszy św. udział wzięli: ks. kan. Bronisław Saługa - proboszcz parafii, ks. Gerard Małodobry - były kapelan, ks. Wiesław Żmija - obecny kapelan ośrodka oraz ks. Czesław Rechul - ubogacający liturgię śpiewem. Na mocy Kodeksu Prawa Kanonicznego Ordynariusz Sosnowiecki zezwolił przechowywać w kaplicy Najświętszy Sakrament i celebrować Eucharystię.

50 ciągle zajętych miejsc

Samodzielny Publiczny ZOZ Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy w Jaworznie-Ciężkowicach znajduje się poza centrum miasta. Lokalizacja z dala od ulicznego zgiełku jest niewątpliwie atutem placówki. „Początki zakładu sięgają 2000 r. Został on powołany, by służyć pomocą w zakresie całodobowej pielęgnacji i opieki rehabilitacyjnej nad pacjentami, którzy ze względu na stan zdrowia czy sytuację społeczną nie mogą sami o siebie zadbać. Placówka dysponuje 50 miejscami i wszystkie ciągle są zajęte. Czas oczekiwania na przyjęcie waha się od 3 do 6 miesięcy” - wyjaśnia Dorota Kuczmierczyk-Kijak, dyrektor zakładu. Nad pacjentami czuwa zespół 38 pracowników: 13 pielęgniarek, 2 specjalistów od rehabilitacji i lekarze. Atutem jest także własna administracja, kuchnia i obsługa. Placówka realizuje świadczenia medyczne na podstawie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dużą pomoc w zachowaniu płynności finansowej świadczy Urząd Miasta Jaworzna. Ośrodek podpisał umowę, na mocy której miasto dopłaca do kosztów utrzymania każdego mieszkańca Jaworzna. W zakładzie pacjent może przebywać maksymalnie 6 miesięcy. Ale w sytuacji, gdy stan zdrowia się pogarsza, a jest to praktycznie bardzo częsty proceder, pacjent może pozostać do końca umowy kontraktowej, czyli do 31 grudnia danego roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kaplica w 4 miesiące

Istniejący od kilku lat Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy miał już swojego kapelana, brakowało tylko kaplicy. Dlatego mając na uwadze dobro duchowe pacjentów i personelu, Ordynariusz Sosnowiecki ustanowił kaplicę. Została wydzielona z holu, gdzie już wcześniej znajdował się obraz Jezusa Miłosiernego zakupiony z ofiar Marii Flipek, jednej z pensjonariuszek. Jej ostatnim życzeniem było przeznaczenie wszystkich środków na cele zakładu. „Nie zawahałam się ani chwili i pozyskane fundusze przeznaczyłam na zakup obrazu Miłosierdzia Bożego, który bp Adam Śmigielski poświęcił w ubiegłym roku. Decyzję o budowie kaplicy podjęłam dopiero kilka miesięcy później. Do tej pory Eucharystia była celebrowana w miejscu najbardziej dostępnym dla chorych, a mianowicie w jadalni. Gdy zdecydowaliśmy się na budowę kaplicy, powstał projekt, by umiejscowić ją w dopiero co pozyskanej przez placówkę części przychodni. Jednak za sprawą nowego kapelana ks. Wiesława Żmii kaplica została zaprojektowana w miejscu, gdzie wisi obraz Miłosierdzia Bożego, czyli w centralnej części budynku” - wyjaśnia Dorota Kuczmierczyk-Kijak.

Rola kapelana

Ks. Wiesław Żmija jest kapelanem od 4 miesięcy. Do ośrodka przychodzi 2 razy w tygodniu. Spotyka się z chorymi w salach, a teraz już w nowej kaplicy, na wspólnej modlitwie. „Pierwsze półtora miesiąca było dla mnie bardzo trudne. Ciężko mi było odnaleźć się w nowej sytuacji. Jednak poznając bliżej chorych i pracowników zakładu, zobaczyłem, jak bardzo potrzebują kapłańskiej posługi - spowiedzi, Eucharystii, wspólnej modlitwy, rozmowy. Pamiętam, jak kiedyś odbywał się w ośrodku koncert, w trakcie którego chorzy wychodzili. Potem była Droga Krzyżowa i nikt z niej nie wyszedł, a część z tych osób, które w niej uczestniczyło płakało. Nie będzie przesadą, jak powiem, że pensjonariusze ośrodka spragnieni są duchowej posługi. Jest to dla mnie, jako kapłana, niezmiernie budujące i motywujące. Okazuje się, że troską duszpasterską trzeba objąć nie tylko chorych, ale i personel ośrodka. Niedawno zmarła pielęgniarka w wieku 32 lat, zostawiła męża i 2 córki. Wszyscy modliliśmy się w ich intencji i było widać, że personel który przyszedł na Mszę św. za zmarłą pielęgniarkę pokładał nadzieję w chorych, w ich modlitwie” - opowiada ks. Żmija. - Przed Bogiem nie ma bowiem chorych czy zdrowych, młodych czy starszych, ale są ci, którzy bardziej lub mniej kochają”.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję