Reklama

Europa

Prawosławna Metropolia Kijowska (988-1686) - pomiędzy Konstantynopolem, Rzymem a Moskwą

Nowo powstały, zjednoczony Prawosławny Kościół Ukrainy, który 6 stycznia br. uzyskał tomos o autokefalii od ekumenicznego patriarchy Bartłomieja, nawiązywać będzie silnie – jak deklaruje jego zwierzchnik metropolita Epifaniusz - do dziedzictwa sprzed 300 lat, czyli okresu poprzedzającego podporządkowanie jej Moskwie. Publikujemy dossier, w sposób szczegółowy prezentujący dzieje Metropolii Kijowskiej od czasu chrztu, do 1686 r., ukazując także jej działania mające na celu zjednoczenie ówczesnego Kościoła wschodniego i zachodniego.

[ TEMATY ]

historia

Ukraina

prawosławie

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita Piotr Mohyła

Metropolita Piotr (Mohyła), jeden z pierwszych Rumunów z dyplomem paryskiej Sorbony, za młodu wojskowy w służbie Rzeczypospolitej, był osobistym przyjacielem i doradcą w sprawach mołdawskich i tureckich (dziś użylibyśmy przymiotnika bałkańskich) króla Władysława IV. W Rzeczypospolitej Mohyła znalazł się jako uchodźca polityczny, po zdetronizowaniu jego ojca hospodara wołoskiego Szymona i bratanka metropolity mołdawskiego Jerzego, usuniętego za swe sympatie prounijne przez archidiakona Nikifora Kantakuzena, egzarchę (legata) patriarchy ekumenicznego. Metropolita Piotr okazał się najwybitniejszym z książąt Kościoła prawosławnego w dziejach Rzeczypospolitej.

Jego osobowość łączyła w sobie intelektualistę, i to próby najwyższej z charyzmatycznym przywódcą, doskonałym organizatorem i niezwykle skromnym człowiekiem modlitwy. Okazał się mężem opatrznościowym dla prawosławia w Rzeczypospolitej. W ciągu 14 lat sprawowania urzędu dokonał więcej, niż innym udaje się w ciągu stulecia. Uporządkował struktury eparchialne, przy okazji przeprowadzając pełną „rewolucję kadrową” wśród skorumpowanego duchowieństwa, która zaowocowała przekształceniem biskupów, dotychczas niewiele mających ze sobą wspólnego w karny i zdyscyplinowany zespół współpracowników. Wprowadził bezboleśnie konieczne reformy liturgiczne na wzór grecki, przeprowadził kodyfikację ksiąg liturgicznych. Uważa się go za twórcę tzw. teologii szkolnej, czyli wykładu teologii chrześcijańskiego Wschodu, w sposób zrozumiały dla ludzi epoki Renesansu, za pomocą pojęć i symboli wypracowanych przez katolicki Zachód. Był zdecydowanym przeciwnikiem protestantyzmu i umiał zablokować jego wpływ na prawosławną doktrynę wiary. Rozwijał szkolnictwo, wspierał słowo drukowane, troszczył się o kształcenie młodzieży. Jest on pionierem, od razu pełnego, szkolnictwa wyższego na Ukrainie. Od podstaw zorganizował Kolegium Kijowskie, przekształcone w roku 1659 w Akademię, która wkrótce po jego przedwczesnej śmierci, w roku 1646, została nazwaną Akademią Mohylańską. Była to pierwsza, i jedyna wyższa szkoła prawosławna od czasów upadku Konstantynopola, realizująca pełny program uniwersytecki i mająca prawo nadawania wszystkich stopni naukowych, w roku 1658 zrównana w prawach z Akademią Krakowską i Jezuicką Akademią Wileńską. Akademia Kijowska, była jedyną prawosławną uczelnią na świecie działającą poza kontrolą władz muzułmańskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Prawosławne uczelnie posiadały wprawdzie starożytne patriarchaty (konstantynopolski, aleksandryjski i antiocheński), ale działały one pod kontrolą i w warunkach ostrej cenzury ze strony władz muzułmańskich, uniemożliwiających im swobodę badań i wykładów i niedopuszczających do nauczania przedmiotów uważanych za świeckie. Dodatkowo władze otomańskie limitowały ilość studentów, wskutek czego młodzież grecka (pod warunkiem, że było ją na to stać) udawała się na studia do Włoch. Dla młodzieży rumuńskiej, bułgarskiej albo serbskiej zdobycie wykształcenia we Włoszech albo innych krajach zachodnioeuropejskich było niepomiernie trudniejsze i pozwolić sobie na to mogli, tak jak i sam młody Piotr Mohyła, jedynie synowie najbogatszej arystokracji.

Teologii szkolnej - w sztukach plastycznych, zwłaszcza w architekturze, odpowiadał barok kijowski, zwany również kozackim. Istotę tradycyjnej świątyni prawosławnej – mikrokosmos – w tym baroku oddawano on za pomocą form ówczesnej architektury europejskiej. Z inicjatywy metropolity Piotra, w takim stylu odbudowano znajdujące się w ruinie najważniejsze świątynie Kijowa: sobór ąw. Zofii (Mądrości Bożej), Zaśnięcia Matki Bożej w Ławrze Peczerskiej, sobór św. Michała w Monasterze Wydubickim, cerkiew Spasa na Berestowie, kaplicę na miejscu Cerkwi Dziesięcinnej, czy cerkiew Trzech Świętych Hierarchów.

Reklama

Umocnieniu więzów, łączących ukraińską oświatę wyższą z europejską, sprzyjało również zorganizowanie pod koniec XVI w. i na początku XVII w. na terytorium Rusi-Ukrainy sieci szkół jezuickich, które pozwalały i to na miejscu, na zdobywanie wiedzy przez młodzież prawosławną bez specjalnego nacisku na zmianę wyznania. Niektórzy z tych młodych ludzi, po uzupełnieniu wykształcenia i zdobyciu stopni naukowych na zachodnich uniwersytetach, zostawali wykładowcami w Akademii Mohylańskiej i szkołach brackich. Metropolia Kijowska, w czasach Mohyły, stając na straży duchowości autentycznie prawosławnej, stała jednocześnie w najpełniejszym stopniu częścią kultury europejskiej, czego wyrazem było zdecydowane trwanie przy naszym państwie i niechętny stosunek do wszelkich wpływów moskiewskich.

Cel ostateczny, postawiony przez metropolitę Piotra (Mohyłę) był bardzo ambitny. Wsparty przez intelektualistów kijowskich, dążył nie tylko do powołania autokefalicznego Patriarchatu Kijowskiego, ale przede wszystkim do tego, aby ten Patriarchat po jego ustanowieniu stanowił realizację projektu „unii bez zniszczenia”, czyli uzyskania wspólnoty eucharystycznej z Rzymem, bez zrywania jej z Konstantynopolem. Dzięki temu, w Patriarchacie Kijowskim dokonałoby się nie tylko przezwyciężenie rozłamu Kościoła prawosławnego wywołanego unią brzeska, ale Patriarchat, stanąłby ponad podziałem Kościoła dokonanym w wyniku schizmy 1054 r., a metropolia powróciła by do swojej pozycji z czasów metropolity Grzegorza (Bułharyna), kiedy była uznawana zarówno przez Rzym jak i Konstantynopol. Unici okazali się jednak całkowicie nie gotowi i ostatecznie ich metropolita Mikołaj Korsak, pod naciskiem nuncjusza, odmówili swojego udziału w projekcie tworzenia Patriarchatu Kijowskiego. Nie przesądzało to jeszcze sprawy, bowiem rozmowy nie zostały zerwane, a Mohyła umieścił swój projekt „Confesio fidei orthodoxae” napisanym pod pseudonimem Euzebiusz Pinim. Memoriał ten został wysłany w 1644 r. do papieża Urbana VIII.

Reklama

Okres czwarty: Kontynuacja planu zjednoczenia

Niestety metropolita Piotr Mohyła niespodziewanie zmarł w styczniu 1646 r., Odejście zwierzchnika Kościoła, przewyższającego swoje otoczenie o głowę, nie musiało oznaczać klęski jego pokojowego planu odbudowy jedności Kościoła. Metropolita Piotr pozostawił przecież godnego następcę, którym był rektor Akademii Kijowskiej, wspomniany wcześniej, arcybiskup Sylwester (Kossow). Realizacja projektu, miała wszelkie szanse na zapoczątkowanie przemiany stosunków wyznaniowych i narodowych we wschodniej części Rzeczypospolitej, który z powodzeniem realizowałby jego następca.

Z kart sienkiewiczowskiego Ogniem i Mieczem, znana jest nam próba mediacji między Rzecząpospolitą i zbuntowaną kozacką Ukrainą, podjęta przez wojewodę kijowskiego, prawosławnego Rusina-Ukraińca Adama Kisiela. Henryk Sienkiewicz nie zająknął się przy tym, że Kisiel nie działał sam, przeciwnie realizował plan metropolity Sylwestra, wsparty całym autorytetem Kościoła prawosławnego w Rzeczypospolitej. W roku następnym, po zawarciu ugody zborowskiej, która - jak pamiętamy z sienkiewiczowskiego Ogniem i Mieczem - wyzwoliła jego bohaterów oblężonych w Zbarażu, metropolita Sylwester został włączony do senatu Rzeczypospolitej. Przyjechał on do Warszawy jesienią 1649 r., gdzie swoim senatorskim wniosku zaapelował o rozpoczęcie przez Rzeczpospolitą starań o konstantynopolitańską autokefalię dla Kościoła prawosławnego. Do historii przeszło jego wystąpienie sejmowe, nienagannie wygłoszone w języku łacińskim, w którym powiedział wprost, że na Rusi Kościół prawosławny stanowi jedyne oparcie dla ludu, jego autokefalia stanowi jedyne godne rozwiązanie, pozostające nie tylko zgodne z prawem kanonicznym, ale i jedyne naprawdę chrześcijańskie i służące powszechnej zgodzie.

Reklama

Prawo kanoniczne wymaga również, aby starania o autokefalię zainicjowały władze świeckie w tym wypadku Rzeczypospolitej. Po upływie pięciu lat, gdy w skutek klęsk ponoszonych przez wojsko zaporoskie w wojnie z Rzecząpospolitą Rada Kozacka zadecydowała o zwrócenie się o pomoc do Rosji, a car Aleksy Michajłowicz zażądał przyłączenia się Ukrainy-Rusi do Moskwy i złożenia mu przysięgi wierność, metropolita Sylwester (Kossow), nie mając wyjścia złożył taką przysięgę, ale w swojej suplice do cara sprzeciwił się planom włączenia jego metropolii do patriarchatu moskiewskiego. Użył argumentu, że „zachowanie związku z Fanarem, jest pierwszą wolnością, stanowiącą podstawę wszystkich praw i wolności”.

Metropolita wyrażał tu zgodną opinię duchowieństwa prawosławnego nie tylko Ukrainy-Rusi, ale całej Rzeczypospolitej, które w epoce powstań kozackich, utożsamiając się ze sprawą, o którą walczyli Kozacy, było z równą determinacją wierne Rzeczypospolitej i Fanarowi. Taką postawę wyrażała przeważająca część przedstawicieli elit kijowskich, starszyzna kozacka i związanej z nią ruska prawosławna szlachty i zamożniejsze mieszczaństwo, dopóki bieg wydarzeń nie rozwiał ich nadziei. Za podporządkowaniem kijowskiego Kościoła Moskwie były doły społeczne, nazywane wtedy na Ukrainie czernią, rozhuśtane dokonującą się rewolucją i poddające się moskiewskiej manipulacji.

Ku projektowi wyeliminowania prawosławia z tkanki społecznej Rzeczypospolitej i pozbycia się wschodniej Ukrainy

W roku 1668, król Jan Kazimierz porzucił politykę współpracy Rzeczypospolitej z metropolią kijowską zainicjowaną przez jego starszego brata i poprzednika. Nadał on metropolicie unickiemu przywilej obsadzania wszystkich katedr biskupich obrządku wschodniego. W praktyce oznaczało to powrót do polityki jego ojca, Zygmunta III Wazy, czyli przyjęcie znowu konfrontacyjnego kursu na zniszczenie prawosławia w Rzeczypospolitej, wbrew postawie środowiska Akademii Mohylańskiej i kierowniczych elit metropolii kijowskiej, które znalazły się na terenie Ukrainy Hetmańskiej, pod kontrolą Moskwy. Mimo to pozostały one nadal niewzruszenie wierne linii określonej przez odnowiciela metropolii Piotra (Mohyłę). Ich orientacji nie zmieniła moskiewska okupacja Kijowa i coraz silniejsze zabiegi Patriarchatu Moskiewskiego o włączenie metropolii pod jego jurysdykcję.

Reklama

Zabiegi Moskwy zdobyły natomiast stopniowo poparcie znacznej części duchowieństwa parafialnego i niższych warstw społeczeństwa ukraińskiego i Kozaczczyzny. Fakt, że elity nadal swe nadzieje wiązały z powrotem Rzeczypospolitej, zawdzięczamy postawie metropolity Józefa (Nielubowicza-Tukalskiego). Metropolita Józef, mimo wszystkich kłód kładzionych mu pod nogi, zarówno ze strony rosyjskiej jak i polskiej, przynajmniej formalnie łączył obie części metropolii. Jej włączenie do patriarchatu moskiewskiego nastąpiło dopiero w 1686 roku.

W roku 1678, patriarcha jerozolimski Dositheos II Notaras skierował do wiernych metropolii kijowskiej, zarządzanej po śmierci Nielubowicza przez biskupa czernihowskiego Łazarza (Baranowicza) w charakterze administratora, list pasterski z zapewnieniem, że przedstawi patriarsze ekumenicznemu sprawę trudnej sytuacji prawosławnych w Mikrone Rosiji i poprosi jego o wysłanie egzarchy dla Polski i Litwy. Bezpośredniej korespondencji z Konstantynopolem zabronił król Jan III w roku 1676.

Królowie polscy zamiast poparcia dla starań metropolitów kijowskich widzieli w nich czynnik destabilizacji wewnętrznej kraju. Metropolita Józef (Nielubowicz-Tukalski), wybrany przez sobór lokalny w roku 1663 i zatwierdzony przez Fanar, okazał się ostatnim kanoniczne mianowanym metropolitą kijowskim, z tytułem egzarchy (legata) Patriarchatu Ekumenicznego w Małej Rusi (Mikrone Rosija) Polsce i na Litwie. Władze polskie nie uznały jego mianowania i przeciw niemu postawiły „antymetropolitę”. Był nim biskup przemyski Antoni (Winnicki), którego uznania Fanar zdecydowanie odmówił. Winnicki pozostał „metropolitą niekanonicznym”, na terytorium metropolii kontrolowanym przez Rzeczpospolitą.

Reklama

Nielubowicza zaś, król Jan Kazimierz kazał zamknąć na Zamku Malborskim, pełniącym rolę specjalnego więzienia Rzeczypospolitej. Po zwolnieniu metropolita Józef udał się do Kijowa, gdzie sprawował on swój urząd w latach 1668-1676. Wówczas Kijów, na mocy rozejmu Andruszowskiego, faktycznie należał już do Moskwy, ale jeszcze nie podlegał jej władzy kościelnej. Większość terenu jurysdykcji metropolii kijowskiej znajdowała się na terenie Rzeczypospolitej. Nielubowicz-Tukalski był legalnym metropolitą kijowskim, procedura jego mianowania nie budziła żadnych wątpliwości w Moskwie.

Władze polskie, mimo tego pozbawiły go prawa wjazdu na teren Rzeczypospolitej, gdzie zwierzchnictwo nad Kościołem prawosławnym pozostawiono Winnickiemu. Swoje urzędowanie w Kijowie jako nowomianowany metropolita, musiał rozpocząć od usunięcia i zesłania do monasteru Metodego (Filimonowicza), biskupa mścisławskiego (Białoruś, teren Rzeczypospolitej), któremu święceń wraz z niekanonicznym mianowaniem na administratora metropolii kijowskiej udzielił, w 1661 r., patriarcha moskiewski Pitirim. Nielubowicz oznajmił mu wprost:: „Nie jesteś godzien być biskupem, bo przyjąłeś święcenia od patriarchy moskiewskiego”.

W rezultacie okazywania władzom rosyjskim swojej niezależności, musiał opuścić Kijów i przenieść swoją rezydencję do kozackiego Czehrynia, gdzie umocnił się niezależny od nikogo hetman Piotr Doroszenko, który oddał się formalnie pod protekcję Turcji. Z tego powodu Moskwa uznała Nielubowicza za zdrajcę.

Winnicki natomiast nawiązał bliski kontakt z Wasylijem Tiapkinem, ambasadorem moskiewskim w Rzeczypospolitej, którego poprosił o uznanie go przez Moskwę za metropolitę kijowskiego. Tiapkin odpowiedział mu, że wszystko zależy od tego, na ile wiernie będzie służyć rosyjskiej monarchii. Winnicki umarł w roku 1679.

Reklama

Po jego śmierci król Jan III Sobieski mianował Józefa (Szumlańskiego) na funkcję administratora metropolii kijowskiej. Szumlański zasłużył się królowi jako jego kompan dworzan i rotmistrz wojsk pancernych. W roku 1676, rozwiódłszy się z żoną, wstąpił do monasteru, gdzie dzięki protekcji królewskiej już w roku następnym otrzymał chirotonię na biskupa lwowskiego, po czym, od razu tajnie przeszedł na katolicyzm. Szumlański na prośbę króla, otrzymał nominację na prowadzenie spraw metropolii z rąk patriarchy ekumenicznego Donizosa IV Musolimesa, którego król nie poinformował o jego zmianie wyznania. W ten sposób, król Jan III Sobieski, wyraził swój cyniczny stosunek do Fanaru.

Król, aby zachęcić biskupów prawosławnych do przyjmowania unii, starał się organizować wspólne synody biskupów unickich i prawosławnych. Drugi z nich odbył się w roku 1680 w Lublinie, przy udziale komisarzy królewskich. Synod w Lublinie został zerwany przez biskupa łuckiego, księcia Gedeona (Czetwertyńskiego). Biskupa Gedeona, poparli przedstawiciele bractw cerkiewnych i szlachty prawosławnej. Za to papież Inocenty XI na zerwanie synodu lubelskiego odpowiedział zakazem dalszego odbywania wspólnych synodów unicko-dyzunickich, co wywołało królewski gniew. Księciu biskupowi Jan III polecił przekazać, że jeśli nie opamięta się, to czeka go los Nikifora Kantakuzena, który za występowanie przeciw zawarciu Unii Brzeskiej resztę życia spędził w pokrzyżackich lochach zamku malborskiego.

Na takie dictum Gedeon zdecydował się na rozpaczliwy gest i wzorem Bohdana Chmielnickiego, uciekł wprawdzie nie na Sicz, tylko na lewobrzeżną Ukrainę, w której bezpośrednią władzę sprawował promoskiewski hetman Iwan Samojłowicz.

Reklama

W roku 1683, po upływie 5 lat od listu pasterskiego patriarchy Dositheosa, patriarcha moskiewski Joachim skierował do hetmana kozackiego Iwana Samojłowicza pismo, z prośbą o wybranie metropolity w Kijowie. W tym samym roku biskup wołyński, książę Gedeon Światopełk-Czetwertyński, uchodząc z Rzeczypospolitej, wysłał - już z Kijowa - swoje „wasalne pismo” do patriarchy Joachima.

Patriarcha Joachim w swoim piśmie do kozackiego hetmana bynajmniej nie powołał się na prawa wynikające ze sprawowania przez niego jurysdykcji nad Kijowem. Co dotyczy natomiast jego opinii w sprawie trudności ze sprawowaniem opieki duszpasterskiej nad prawosławnymi w Polsce i na Litwie, patriarcha Joachim potwierdził, że „w prawlenii duchownom onaja eparchia (metropolia kijowska) izdawna u caregradskogo patriarcha” (duchowne zarządzanie tą eparchią od dawna przysługuje patriarsze konstantynopolitańskiemu).

Swoją ingerencje w sprawy prawego brzegu Dniepru, gdzie utrzymały się władze polskie Joachim uzasadnia tym, że „w zaistniałej sytuacji „nam prawiedno i zakonno pomoszczestwowati” (sprawiedliwie i zgodnie z prawem powinniśmy pomóc) znajdującym się w trudnej sytuacji. W roku następnym patriarcha moskiewski ponowił swoją prośbę, usprawiedliwiając swoją interwencję zagrożeniem ze strony ”unitów” (jest to pierwszy akt Patriarchatu Moskiewskiego, w którym został użyty termin „unici”.

Samojłowicz uważając, że otrzymał takie prawo od patriarchy moskiewskiego, zwołał sobór lokalny metropolii kijowskiej, na którym przegłosowano kandydaturę biskupa Gedeona na metropolitę. Patriarcha Joachim nie miał prawa zwoływania soborów w metropolii nie podlegającej jego jurysdykcji, a tym bardziej upoważniać do tego hetmana. Hetman nie przejmował się tym, że zgodnie z prawem kanonicznym prawo do zwoływania soborów lokalnych posiadają jedynie zwierzchnicy danego Kościoła, bądź monarchowie. Ani tym, że w każdym soborze lokalnym powinni uczestniczyć wszyscy biskupi miejscowego Kościoła, wyższe duchowieństwo monasterskie i diecezjalne i przedstawiciele laikatu. Z powyższych przyczyn hetmański sobór został przez duchowieństwo metropolii kijowskie od razu uznany za nielegalny. W swoim proteście złożonym na ręce hetmana, duchowieństwo użyło również argumentu, że patriarcha ekumeniczny Jakub, dał Moskwie jednoznaczną odpowiedź, na temat tego, że sprawa przejścia metropolii kijowskiej spod omoforu patriarchów ekumenicznych pod omofor moskiewski nie może być nawet rozważana. Na soborze zwołanym przez Samojłowicza, nie pojawił się z tego powodu ani jeden z biskupów ani przełożonych najważniejszych monasterów metropolii kijowskiej, nie tylko z terenu Rzeczypospolitej, ale nawet i kontrolowanego przez Moskwę Lewobrzeża.

Kandydatura Gedeona na metropolitę kijowskiego, została przegłosowana tylko dlatego, że głośno poparli ją świeccy, pod przewodnictwem dwóch słynnych dowódców kozackich: esauła Wojska Zaporoskiego Iwana Mazepy i pułkownika Leona Połubotoka, przyszłych hetmanów. Pierwszy z nich miał przed sobą jeszcze ogromną rolę do spełnienia. Na razie trzymając się orientacji promoskiewskiej odegrali tragiczną rolę współgrabarzy własnego Kościoła. Patriarchę moskiewskiego Joachima całkowicie zadowolił wynik soboru lokalnego, tym bardziej, że jego ważność zupełnie niespodziewanie, już w ciągu najbliższych miesięcy, uznała Rzeczpospolita, w trakcie toczonych równolegle negocjacji w sprawie zawarcia pokoju wieczystego.

2019-01-26 20:49

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina: separatyści w Doniecku uprowadzili prawosławnego kapelana wojskowego

[ TEMATY ]

apel

Ukraina

Paulini

porwanie

I Wish I leciał / foter / CC BY-ND

Prorosyjscy separatyści we wschodniej Ukrainie uprowadzili 14 lutego ks. Ihora Petrenkę - kapelana wojskowego. Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK) podał dziś, że na punkcie kontrolnym koło wioski Ołeniwka na trasie Mariupol-Donieck, 30 kilometrów na południe od Doniecka, ok. godz. 15 separatyści zatrzymali samochód, którym jechał duchowny i towarzyszący mu wolontariusz z Chersonu Wadym Perepada. Od tamtego czasu nic nie wiadomo o ich losach.

Obu nazwisk nie ma na liście jeńców, ofiar śmiertelnych ani wśród pacjentów kliniki uruchomionej przez separatystów z tzw. „Donieckiej Republiki Ludowej”.

CZYTAJ DALEJ

Kielce: w rękach policji wandal, który zniszczył kapliczkę maryjną przy ruchliwej trasie

2024-03-27 14:47

www.diecezja.kielce.pl

Kieleccy policjanci zatrzymali wandala, który we wtorek 26 marca zniszczył niedawno odnowioną kapliczkę Matki Bożej, znajdującą się przy rondzie w Czerwonej Górze, przy trasie Kielce - Kraków w gminie Chęciny. Kapliczka jesienią 2023 r. została odnowiona i pozostawiona na tym miejscu, mimo budowy ronda i remontu drogi.

Jak informuje mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, wczoraj wpłynęło zgłoszenie świadka, który zaobserwował sytuację, gdy do figurki tuż obok ronda, podjechał pojazd osobowy. Wysiadł z niego mężczyzna, który przewrócił i zniszczył tę figurkę, po czym oddalił się z miejsca.

CZYTAJ DALEJ

Papież w więzieniu dla kobiet: jego obecność przesłaniem nadziei

2024-03-28 13:22

Obchody Triduum Paschalnego Franciszek rozpocznie w tym roku w więzieniu kobiecym, gdzie będzie sprawował Mszę Wieczerzy Pańskiej. Dyrektor rzymskiej placówki podkreśla, że zarówno dla osadzonych, jak i pracowników zakładu karnego będzie to znak nadziei na przyszłość.

„Obecność Papieża w naszym zakładzie karnym oznacza wniesienie nadziei i miłosierdzia w rzeczywistość wielkiego cierpienia” - podkreśla dyrektor placówki. Nadia Fontana wskazuje, że personel dołożył wszelkich starań, aby w papieskiej liturgii uczestniczyła jak największa liczba więźniarek. „Wiele z nich wciąż nie dowierza, że Franciszek do nas przyjedzie, panuje ogromna radość i ferment przygotowań, aby liturgia była piękna” - mówi dyrektor więzienia dla kobiet.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję