U progu sezonu pielgrzymkowego, z o. Stanisławem Gołąbem OP, kustoszem sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej rozmawia Wojciech Mścichowski
Wojciech Mścichowski: - Większość pielgrzymek podążających na Jasną Górę nawiedza po drodze gidelskie sanktuarium. Od kiedy Matka Boża upodobała sobie to miejsce i jak wzrastał Jej kult jako Uzdrowicielki Chorych?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
O. Stanisław Gołąb: - Wszystko zaczęło się w 1516 r., kiedy to miejscowy rolnik Jan Czeczek wyorał z ziemi malutką, mieszczącą się w ludzkiej dłoni figurkę Matki Bożej. Kamienny posążek został potraktowany przez gospodarza jak zwykły przedmiot, mimo że jego znalezieniu towarzyszyły różne znaki. Zdarza się nieraz, że Stwórca prowadzi człowieka dość dziwną drogą. Potrafi nim wstrząsnąć i zupełnie zmienić bieg jego życia. Jak głosi zapis, gidelski rolnik wkrótce oślepł. Dobrzy ludzie nawiedzali jego dom, niosąc pomoc, a kiedy odkryli schowany w skrzyni z odzieżą posążek, postanowili przekazać go do kościoła parafialnego. Przemywając oczy wodą pochodzącą z obmycia figurki, ociemniały Jan Czeczek odzyskał wzrok. Świadkowie nagłego uzdrowienia pomyśleli, że może Matka Boża zechce w ten sposób pomagać również i innym chorym ludziom. Od tego momentu figurka Matki Bożej stała się własnością tych, którzy przybywali do Gidel, by powierzać Dobrej Matce swoje cierpienia, nędzę, ból i chorobę, Ona do dziś wysłuchuje próśb, zadziwiając nawet największych sceptyków.
- Pielgrzymi odwiedzający Gidle twierdzą, że stąd nie chce się odchodzić. Co tworzy niepowtarzalny klimat tego świętego miejsca?
- Przybywający pielgrzymi modlą się w intencji chorych, proszą o odprawienie Mszy św., w ciszy pozostają przed Cudowną Figurką. Po zapoznaniu się z historią uzdrowień, ludzie cierpiący lub ich bliscy zanoszą modlitwy do Matki Bożej Uzdrowicielki Chorych, prosząc z wiarą, by użyła swojej mocy i przywróciła im zdrowie. Uwolnienie od nałogów, pomysły na odmianę życia, świadomość, że choroba z którą współczesna medycyna nie potrafiła się uporać, nagle ustąpiła powodują, że ludzie powracają tutaj wielokrotnie, a ich świadectwa są skutecznym argumentem, aby Gidelskiej Matce powierzać swoje problemy. Klimat tego miejsca tworzą pielgrzymi - ich głęboka wiara, gdy proszą i łzy wzruszenia, gdy dziękują za doznane łaski.
Reklama
- W 2016 r. minie 500 lat od znalezienia Cudownej Figurki, a w przyszłym roku 350-lecie konsekracji świątyni. Jak Ojcowie Dominikanie przygotowują się do tych rocznic?
- Od grudnia 2004 r. wydajemy biuletyn poświęcony Sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej, zawierający oprócz historii, świadectwa uzdrowień, podziękowania, dokumentacje medyczne, zdjęcia, wypowiedzi świadków. Od 1 lutego br. biuletyn dostępny jest w internecie (www.gidle.dominikanie.pl), dzięki temu o tutejszym sanktuarium dowiedzieli się ludzie m.in. w USA, Korei, Niemczech, Japonii. Świadczy o tym nadchodząca korespondencja. Od czerwca br. w każdą I niedzielę miesiąca w kaplicy Matki Bożej odprawiana będzie Msza św. dziękczynno-błagalna, połączona z udzieleniem przez Pasterza archidiecezji - z upoważnienia Ojca Świętego Jana Pawła II - specjalnego błogosławieństwa.
- Matka Boża Gidelska uznawana jest także jako Patronka rolników. Corocznie w trzecią niedzielę maja przybywają oni do Gidel, aby wraz z abp. Stanisławem Nowakiem prosić o błogosławieństwo w swojej ciężkiej pracy. Jak będzie w tym roku?
- Majowe pielgrzymki rolników wpisały się na stałe w życie naszego sanktuarium. Wierzę, że tak będzie i w tym roku. Ksiądz Arcybiskup najlepiej zna problemy rolników, stąd jego zaproszenie do Gidel, gdzie króluje Patronka ludzi pracujących na roli. Tylko z Jej pomocą istotne sprawy rolnictwa mogą zostać skutecznie rozwiązane. Dlatego bardzo ważny jest udział rolników w pielgrzymce i całkowite oddanie swoich problemów Matce Bożej.
- Czego Tygodnik Katolicki „Niedziela” może życzyć Opiekunom sanktuarium?
- Przybywający pielgrzymi, swoją modlitwą wspierają wiarę pracujących tu Ojców, pragniemy, aby ta wiara była coraz głębsza i mocniejsza. Czytelników Niedzieli proszę o modlitwę, a podczas nawiedzeń sanktuarium, o „przytulenie” się do Matki i całkowite powierzenie Jej swoich i naszych spraw.
- Bóg zapłać za rozmowę.