Reklama

Benefis Michała Płoskiego

Liści nie porwał wiatr

Byłoby żal przeoczyć w nurcie wciąż nowych i nowych wydawnictw niewielką książeczkę kielczanina Michała Płoskiego pt. „Suche liście”, opatrzoną ilustracjami jego brata Andrzeja, a wydaną przez redakcję „Charakterów”. Fachowej promocji „Suchych liści”, tuż przed Niedzielą Palmową, towarzyszyło sporo medialnego zamieszania (w sensie pozytywnym). Na Benefis Michała Płoskiego do Galerii Winda KCK przyszły wówczas tłumy gości.

Niedziela kielecka 19/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Suche liście należą go kategorii rzeczy czytanych jednym tchem, i to przez reprezentantów różnych pokoleń (sprawdziłam: na mamie, mężu, córce). Michał Płoski, znany skądinąd kielczanom z różnych dziedzin życia artystycznego, przede wszystkim jako twórca ikon, udowodnił ponownie, że potrafi, ma o czym i wie, co należy opowiedzieć. Zazwyczaj rodzinne historie sprzed lat czy nawet sprzed stuleci, wpisane w obyczajowo-historyczne tło miasta i kraju, są prawie zawsze cenne i szacowne, ale niekoniecznie pasjonujące. Natomiast Michał Płoski umiejętnie wyłuskuje cenne okruchy z wielkiej historii, ze zdarzeń codziennych, zaprawia je humoreskami, opowiadanymi bardzo zwyczajnie, tak po prostu.
„O ile ojciec udowadniał, że zasadniczym motywem działania była pomoc sierotom, o tyle oskarżyciel z naciskiem podkreślał niskie pobudki czynu: chęć zysku. Apfelbaum milczał przez cały proces. Przeżył w swym życiu wiele i pewnie wiedział, iż roztropniej jest milczeć. Na koniec postępowania sędzia poinformował go o prawie do ostatniego słowa. Tym razem Apfelbaum wstał i przemówił: - Pan prokurator zarzuca mi, że kierowałem się chęcią zysku. Czy ja miałem kierować się chęcią straty?! Wszyscy myśleli, że powie coś jeszcze. On jednak milczał.
Suche liście roją się od przejrzyście posegregowanych wspomnień o ojcu, matce, dziadkach i pradziadkach po mieczu i po kądzieli oraz o dalszych członkach zasłużonego i znanego w Kielcach rodu. Z tych wspomnień wyłaniają się Kielce, jakich już nie ma: środowisko sądownicze, dziennikarskie - skupione wokół Gazety Kieleckiej, artystyczne, wreszcie kielczan wyznania mojżeszowego.
Autor operuje klarownym, czystym stylem, a harmonia wynikająca z prostoty nieudziwnionych zdań decyduje o lekkości Suchych liści. Znający Michała Płoskiego zgodzą się zapewne z opinią, że jest on człowiekiem wewnętrznie spójnym, ma uszeregowane priorytety, a przy tym wszystkim cechuje go wielka wrażliwość na urodę świata. Pozbierane przez niego „suche liście” rodzinnych wspomnień i zapisków, nie mogą być pozbawione tych cech. Wszystko to jest dla mnie czytelne w narracji. Specyficznego liryzmu dodają wątki muzyczne, chopinowskie. Pewną inspiracją dla tych szkiców były etiudy Chopina op. 10, a także Noc listopadowa Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Andrzeja Wajdy. Autor wyznaje: - Pamiętam przedstawienie Nocy listopadowej Wyspiańskiego w reżyserii Wajdy. Byłem na nim prawie 30 lat temu, a poszczególne obrazy ciągle wracają do mnie: bogowie greccy nad walczącymi, szturm w błyskach wystrzałów, polegli odchodzący do łodzi Charona i scena, dla mnie najpiękniejsza, jesienna - Demeter żegnająca się z Korą... Na koniec padają sarkastyczne słowa wielkiego księcia Konstantego, które cytuję z pamięci: - Co to się stało? Co to się zdarzyło? Suche liście z drzew spadły.
Jednak te liście, zbierane przez matkę autora podczas jesiennych spacerów i odnalezione po latach w zeszycie z nutami, opatrzonym napisem Chopin, nie rozwiały się po świecie, nie poszły w zapomnienie, nie uschły... Autor pozbierał je pieczołowicie, ułożył z nich ciekawą opowieść. Nadał jej też wymiar etyczny - stworzył rodzaj promocji dla budowania rodzinnej tradycji. Pokazał siłę rodziny, związków rodzinnych i ciągłość rodu, budowaną w oparciu o przekazywaną pamięć o jego członkach. Dramaty ludzkich egzystencji są tutaj czynnikami kształtującymi losy małych ojczyzn, kraju. Te liście nie są bynajmniej synonimem przemijania. Z nich płynie otucha wiosny, nadchodzącej po każdej zimie. Michał Płoski zwrócił moją uwagę na analogię czasu promocji jego książki z liturgicznym okresem Zmartwychwstania. I nie chodzi tu o branie wysokich tonów, chodzi o przypomnienie: czym jest silna rodzina - dla jednostki, dla narodu.

* * *

Śliczne ilustracje Andrzeja Płoskiego, brata Michała, z przeważającym motywem dożywających swych dni liści, stanowią i samodzielną część wspomnień, i szkic do portretów rodzinnych, i dopowiedzenie narracji. Andrzej, absolwent krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, od 30 lat mieszka w Szwecji, gdzie jest znanym i cenionym grafikiem i ilustratorem. Rysunki, powstałe daleko od
Kielc jesienią 2004 r., są odpowiednikiem kieleckich historii brata. Benefis Michała Płoskiego połączony był z wernisażem prac Andrzeja. Można je było podziwiać w Galerii Winda KCK oraz nabywać - jako cegiełkę w zbiórce funduszy na nowy fortepian dla kieleckiej szkoły muzycznej. Podczas Benefisu M. Płoski sam rozpoczął kwestę za pomocą zabawnej skarbonki lokomotywy. Każdy, kto wrzucił do lokomotywy swój datek, mógł z kapelusza ojca braci Płoskich wybrać sobie wiersz z rysunkiem - ich wspólne dzieło. W Benefisie uczestniczył także trzeci z braci Płoskich, Arkadiusz, który jest cenionym profesorem matematyki oraz wielu przyjaciół rodziny.
Sam Autor, zgodnie z tradycją rodzinną ukończył prawo, ale - jak podkreśla „w swoim życiu podejmował się wielu zajęć”. Michał Płoski, człowiek skromny i stroniący od rozgłosu, był miło zaskoczony licznym zgromadzeniem gości na Benefisie i sympatycznym odbiorem jego książki. Bo w końcu rodzinne, suche liście nie rozproszyły się zupełnie po świecie, tylko wciąż wirują w bliskości macierzystych drzew.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

2024-04-22 14:01

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Będzie radośnie i kolorowo

2024-04-22 12:35

[ TEMATY ]

dzieci

Caritas

Dzień Dziecka

Caritas Diecezji Zielonogórsko‑Gorzowskiej

Rokitno sanktuarium

materiały organizatora

Dzień Dziecka w Rokitnie odbędzie się już po raz XII

Dzień Dziecka w Rokitnie odbędzie się już po raz XII

Caritas zaprasza dzieci z całej diecezji na XII Dzień Dziecka w Rokitnie.

Dzień Dziecka „Bądźmy razem” to już tradycja. 1 czerwca przy sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej po raz kolejny pojawi się mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. Będzie radośnie i kolorowo.

CZYTAJ DALEJ

Brazylia: Sąd zakazał cytowania Biblii w urzędzie miejskim

2024-04-23 07:32

[ TEMATY ]

Biblia

Brazylia

Karol Porwich/Niedziela

Sąd stanu Sao Paulo, na wschodzie Brazylii, zakazał cytowania fragmentów Biblii podczas sesji rady miejskiej w 400 tys. mieście Bauru. Dominującą religią jest tam chrześcijaństwo, które wyznaje ponad 87 proc. miejscowej ludności.

W poniedziałkowym orzeczeniu, cytowanym przez lokalne media, sąd orzekł, że cytowanie Biblii, które dotychczas było powszechne w radzie miejskiej, jest sprzeczne ze świeckim charakterem państwa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję