Przypominam tę wiedzę z botaniki, bo zachwyciła mnie sentencja, która kończy nową książkę o. Kazimierza Lubowickiego OMI, wydaną przez Wydawnictwo Królowej Pokoju, pt. Codzienne życie dojrzałych chrześcijan. Jak żyć sakramentem bierzmowania. Sentencja brzmi tak: „Nenufar przez samą swoją obecność napełnia blaskiem choćby najbrudniejsze jezioro. Czyń podobnie, gdziekolwiek jesteś!”
Jaki jest związek między dojrzałym, świeckim chrześcijaństwem, bierzmowaniem i… nenufarami?
Człowiek, który przystępuje do sakramentu bierzmowania, często myśli o tym zdarzeniu jak o jednorazowym akcie, który w sposób uroczysty się dokonuje, ale nie wynikają z niego żadne widoczne konsekwencje. Kiedy przyjmuje po raz pierwszy Komunię Świętą, to rozumie, że od tej pory - będąc w stanie łaski - będzie mógł tego znów dostąpić. Z sakramentem bierzmowania jest inaczej - uroczyste namaszczenie i właściwie, na zewnątrz, nic się nie zmienia. Jednak sakrament bierzmowania to nie jednorazowy akt, który miał miejsce tego dnia, w tym kościele. Sakrament bierzmowania to Zesłanie Ducha Świętego, które dokonuje się w życiu bierzmowanego, to cud Świętej Obecności. Bez Ducha Świętego nie możemy wyznać, że Jezus jest Panem. Bez Ducha Świętego nie możemy kochać, wierzyć, ufać. Nie możemy wziąć odpowiedzialności za obecność Chrystusa w naszym życiu, nie damy rady. To Jego potędze poddajemy w czasie bierzmowania wnętrza naszych serc.
Zesłanie Ducha Świętego musi mieć konkretne konsekwencje. Apostołowie po Pięćdziesiątnicy nie byli w stanie przestać głosić Ewangelii, Duch Pański ich przynaglał. Człowiek napełniony Duchem Świętym nie może żyć tak samo, jak żył wcześniej. Musi się zmienić! Musi podjąć trud bycia chrześcijaninem dojrzałym; chrześcijaninem, który chce być „odbiciem” Chrystusa tam, gdzie jest, gdzie żyje. W domu, w pracy, w szkole. Podczas wykonywania trudnych, zawodowych obowiązków i wychowując dzieci. Powinien nie tyle dużo mówić o Bogu, ale żyć w taki sposób, aby nikt nie miał wątpliwości, że on należy do Chrystusa. Ma być „w świecie, ale nie ze świata”. Nenufar, który wczesnym rankiem otworzył wszystkie swoje płatki i „napełnia blaskiem najbrudniejsze jezioro”.
Nowa książka o. Lubowickiego w dwudziestu siedmiu odsłonach pokazuje, w jaki sposób może się to dokonać w życiu człowieka, który nie będąc kapłanem ani siostrą zakonną, chce żyć Chrystusem i głosić Chrystusa. Udało się Ojcu przełożyć trudny język dokumentów Kościoła na krótkie i pełne lekkości poetyckie rozważania. Udało się Marzannie Nowakowskiej zilustrować Ojcowe rozważania w taki sposób, aby słowo i obraz złączyły się w wysiłku budzenia ludzkich serc i pragnień. Polecam gorąco. I nie tylko tegorocznym bierzmowanym, ale też tym wszystkim, którzy przyjęcia tego sakramentu dostąpili już dawno, ale nie znają sposobu na to, by żyć w pełni, na co dzień, obecnością Ducha Świętego. W tej książce Ojciec podpowiada, jak to zrobić. Podpowiada, jak być nenufarem…
Pomóż w rozwoju naszego portalu