Pomnij, o najdobrotliwsza Panno Maryjo...
Maryjna pobożność ludowa, od stuleci mocno zakorzeniona w świadomości wiernych, wypływa z ich głębokiej wiary i miłości do Matki Zbawiciela. Oddawanie zaś szczególnej czci Świętej Bożej Rodzicielce w miesiącu maju sięga swoimi początkami jeszcze XVI w. W tym okresie roku, Kościół ciągle trwając w paschalnej radości ze Zmartwychwstania Pańskiego, wysławia Maryję zawsze Dziewicę, „która nierozerwalnym węzłem jest związana ze zbawczym dziełem swojego Syna” (KL 103).
Jedną z form wspomnianej pobożności jest wzruszająca modlitwa Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo (w j. łacińskim Memorare, o pissima Virgo Maria), przypisywana św. Bernardowi z Clairvaux. Według tradycji, jest ona odmawiana m.in. w czasie nabożeństwa majowego, po zakończeniu Litanii Loretańskiej. Dlatego krótka refleksja nad treścią owej modlitwy wydaje się być pożyteczną bądź z punktu widzenia potrzeb pobożności prywatnej, bądź w perspektywie praktyki duszpasterskiej.
W świetle historii
Św. Bernard z Clairvaux (1090-1153) jest powszechnie uważany za jednego z największych mistyków chrześcijaństwa. Cieszył się wielkim autorytetem tak u papieży, jak i u przywódców świeckich, stąd nazywano go „niekoronowanym władcą Europy”. Został kanonizowany niedługo po swojej śmierci, zaś w 1830 r. otrzymał tytuł Doktora Kościoła.
Swoim postępowaniem oraz gorliwym nauczaniem święty Opat niejednokrotnie zdradzał swoją synowską wrażliwość względem Maryi, akcentując zwłaszcza Jej Boże macierzyństwo, w którym też widział rację Jej szczególnych przywilejów. W tym również duchu tłumaczył rolę Matki Bożej jako Wszechpośredniczki łask niebieskich, co jest wynikiem Jej ścisłej łączności z Chrystusem i z Jego zbawczym dziełem.
Wygłaszając swego czasu kazania z okazji święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, św. Bernard uchylił przed swymi słuchaczami tajemnicę swojej szczególnej ufności w skuteczne wstawiennictwo Bogarodzicy. Uniesiony duchem kaznodziejskim, wypowiedział wówczas tezę o niemożności odrzucenia przez Syna Bożego próśb Jego Matki. W ten sposób, Opat z Clairvaux dał początek sparafrazowanej później słynnej i wzruszającej modlitwie Memorare, czyli Pomnij, o najdobrotliwsza Panno Maryjo. Ta oracja, przypisywana autorstwu św. Bernarda, z biegiem czasu stała się powszechnie znaną, stąd Kościół, wychodząc naprzeciw maryjnej pobożności wiernych, obdarzył ją przywilejem odpustu cząstkowego.
Należy wspomnieć także, że w ciągu wieków wspomniana modlitwa była niejednokrotnie wydłużana. Dla przykładu można choćby przywołać jej treść zawartą w modlitewniku pt. Najświętsza Rodzina, wydanym w diecezji przemyskiej w 1916 r. W ostatniej części modlitwy znajdujemy takie słowa: „O Pani świata, racz nie gardzić moimi prośbami, o Matko Słowa Przedwiecznego, racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach teraz i zawsze, a osobliwie, w godzinie śmierci, o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo”. Dalej, wskutek ogłoszenia w 1854 r. dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, dodawano również: „Przez Twoje święte i niepokalane Poczęcie, o Najświętsza Panno Maryjo, oczyść serce, ciało i duszę moją”. Powyższe fakty wyraźnie tłumaczą, dlaczego w naszych parafiach po dzień dzisiejszy wierni starszego pokolenia odmawiają modlitwę św. Bernarda w takiej właśnie formie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wymowa treści
Już na wstępie szczegółowej analizy omawianej modlitwy należy wskazać na tytuły, którymi św. Bernard zwraca się do Bogarodzicy. Słusznie da się je sprowadzić do dwóch zasadniczych wezwań maryjnych: Panno i Matko, którymi to wierni nazywają także Maryję w Litanii Loretańskiej.
Treść modlitwy Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo można śmiało podzielić na dwie osobne części, ściśle ze sobą połączone. Najpierw autor, a z nim wszyscy modlący się jego słowami, przypominają Bożej Rodzicielce o Jej skutecznej i pewnej opiece nad proszącymi. Nie bez znaczenia jest tu wyraźne odwołanie się do niepamiętnej przeszłości: „nigdy nie słyszano (w tekście łacińskim: a saeculo), by ktoś na Maryi się zawiódł”. Następnie, tekst precyzuje wymowne postawy tych, co w Matce Boga ufność pokładali: „uciekali się do Maryi, Jej pomocy wzywali, Ją o przyczynę prosili”. Świadom więc całkowitej skuteczności wstawiennictwa Maryi nad Jej dziećmi w ciągu dziejów, jak również ożywiony wielką ufnością w Jej orędownictwo, modlący się w drugiej części swojego wołania pokornie wpisuje się w kategorię tych wiernych, którzy na przestrzeni historii niezachwianie ufali Maryi. Dlatego stwierdza: „do Ciebie, o Matko, biegnę, przychodzę i jako grzesznik płaczący staję”.
Ostatnie zdanie modlitwy wydaje się mieć szczególną wymowę. Autor, zwracając się do Maryi jako Matki Słowa Bożego, prosi, aby Bogurodzica nie gardziła jego słowami, lecz je łaskawie usłyszała i wysłuchała. W ten sposób chce niejako przypomnieć Maryi, że jak nie pogardziła słowem Boga w chwili zwiastowania, stając się „Matką Słowa” (Mater Verbi), tak niech wysłucha pokornych i ufnych słów Jej wiernego czciciela.
Paralelizm biblijny
Rozważana prośba św. Bernarda skłania także do ukazania związku jego modlitwy ze zbawczym przesłaniem Pisma Świętego, szczególnie widocznym poprzez sens jej pierwszego słowa - pomnij (łac. memorare). Wspomniany wyraz często spotykamy na kartach Biblii. Z jednej strony, sam Pan Bóg przypomina wierzącym o ich szczególnym wybraniu oraz o swojej miłości do nich. Starczy choćby uważnie prześledzić pierwsze księgi biblijne, gdzie ta idea jest wyraźnie obecna.
Z drugiej zaś strony, również wierzący niejednokrotnie wołali do Boga, przypominając o Jego obietnicy wybrania czy też o Jego łaskawości względem poprzednich pokoleń. Wymownym tego przykładem są liczne teksty Starego Testamentu, opisujące zwłaszcza trudną sytuację narodu wybranego lub pojedynczych osób potrzebujących. Na przykład, gdy Izraelici złamali przymierze z Bogiem, oddając cześć złotemu cielcowi, Mojżesz wstawiał się za ludem tymi słowami: „Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi...” (Wj 32, 13; por. Pwt 9, 27-29). Do łaskawości Boga odwoływał się także król Salomon przy poświęceniu świątyni w Jerozolimie: „...Pamiętaj o Twej dobroci wobec Twego sługi Dawida” (2 Krn 6, 42). Głęboką świadomość Bożego wybrania miał także prorok Jeremiasz, kiedy błagał: „Pamiętaj, nie zrywaj swego przymierza z nami” (Jr 14, 21). W tym względzie znacząca jest również treść Psalmów 74 i 106. Ponadto, odwoływanie się do Bożego zmiłowania dostrzegamy m.in. w wołaniu Ezechiasza z 2 Księgi Królewskiej (20, 3), w indywidualnych prośbach Nehemiasza (zob. Ne 13, 14. 22) oraz w modlitwie Psalmu 25.
Modlitwa św. Bernarda więc wydaje się być echem tamtych treści, wynikających ze świadomości nieodwołalnego przymierza między Bogiem a ludźmi czy też ukazujących niezmierzoną miłość Boga wobec Jego wybranych. Chociaż w omawianej prośbie modlący zwraca się do Maryi, a nie wprost do Boga, to niewątpliwie wspólną cechą wspomnianych oracji jest głęboka ufność proszących, wyrastająca z doświadczeń przeszłości, oraz ich swoista pewność bycia wysłuchanymi.
Modlitwa Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo już od stuleci brzmi na ustach wiernych różnych języków i stanów. Z biegiem czasu nie traci na aktualności ani jej treść, ani wynikająca z niej postawa ufności i nadziei na wyjątkowe wstawiennictwo Matki Najświętszej. Wpatrzeni więc w Matkę Boga i Kościoła, wiernie pielęgnujmy maryjną tradycję ojców, a tym samym przedłużajmy w czasie trwającą od wieków świadomość skutecznego orędownictwa Maryi Dziewicy za Jej wiernymi dziećmi.