Reklama

Wykłady otwarte w Seminarium Duchownym

Pocieszać czy karać bez miłosierdzia?

„Więźniów pocieszać. Byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie” (Mt 25, 36) - taki tytuł nosiło kolejne spotkanie z cyklu wykładów otwartych, poświęconych uczynkom miłosiernym co do ciała. Tym razem w auli toruńskiego Seminarium Duchownego jako prelegent wystąpił ks. dr Zbigniew Wanat, adiunkt z Zakładu Teologii Moralnej i Katolickiej Nauki Społecznej Wydziału Teologicznego UMK.

Niedziela toruńska 20/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Między naiwnym przebaczeniem a chęcią zemsty

Więziennictwo to ogromny problem natury społecznej, a także duszpasterskiej - stwierdził Prelegent. - W 2003 r., w 156 zakładach karnych i aresztach śledczych w Polsce przebywało ponad 79 tys. osób. Liczbę tę należy pomnożyć przynajmniej trzyczterokrotnie o członków rodzin; dopiero wówczas ujrzymy w przybliżeniu rzeszę osób uwikłanych w ten czy inny sposób w dramat uwięzienia.
Każdy więzień staje przed problemem niemożności kształtowania swego życia według własnej woli; przed kwestią przyjęcia (lub nie...) odpowiedzialności za swą przeszłość i przyszłość; przed pytaniem, czy zechce uznać popełnione zło, naprawić je, zaakceptować karę; przed dylematem, czy warto uwierzyć, że można zacząć życie na nowo. Czy człowiek postawiony wobec takich pytań nie domaga się wsparcia, wzmocnienia, pociechy?
- Nie chodzi o jakieś tanie wzruszanie się nad losem więźniów - podkreślił ks. Wanat.
- Tu trzeba rzetelnej refleksji nad tym, co przeważa w naszym myśleniu o więźniach: podsycane przez media emocje czy rzetelna analiza. W społeczeństwie krążą różne mity o tym, czym jest więzienie; jednym wydaje się ono jak sanatorium, w którym przestępca - na koszt podatników - nabiera sił do dalszej działalności kryminalnej; dla drugich, niezależnie od warunków, jakie w nim panują, jest instytucją psychicznego i fizycznego zniewolenia człowieka. Pierwsza z postaw, domagająca się ciągłego zaostrzania kar, ubolewająca nad zbyt komfortowymi warunkami ich odbywania, wydaje się dziś dominować w myśleniu Polaków. Społeczność polska oburzona jest brakiem proporcji między wagą przestępstw, a ferowanymi wyrokami. Coraz częściej jednak do głosu dochodzi też inna postawa, wyrażająca się w zaangażowaniu na rzecz więźniów. Praca wolontariuszy, członków różnych ruchów i bractw więziennych stanowi inspirację i zachętę, aby pomyśleć o ewentualnym swoim udziale i o osobistej odpowiedzi na Chrystusowe słowa: „Byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie” - powiedział ks. Wanat.

Reklama

Być więźniem - spojrzenie Biblii

Drugą część swego wykładu Prelegent poświęcił ukazaniu problemu w perspektywie biblijnej. W Piśmie Świętym znajdujemy wiele opisów ukazujących sytuacje uwięzienia czy też niewoli, zarówno w sensie dosłownym, jak i przenośnym. Ten dosłowny sens dotyczył w pierwszym rzędzie Izraelitów uciemiężonych przez Egipcjan. Potem Naród Wybrany jeszcze wielokrotnie doświadczał deportacji i niewoli, interpretowanej przez autorów biblijnych jako kara Boża za niewierność.
Obok doświadczeń zbiorowych, Pismo Święte ukazuje też więzienne losy jednostek. Niekiedy ponoszą one słuszną karę, innym razem poddane są opatrznościowej próbie (Józef egipski, prorocy). W Kościele pierwotnym próbę więzienia przechodzili Apostołowie. Dla św. Pawła więzienie, którego wielokrotnie zaznał, było drogą, aby się stać dosłownie „więźniem Chrystusa”. Podkreślał przy tym, że kraty nie są w stanie uwięzić Słowa Bożego (por. 2 Tm 2,9; Flp 1,12-14).
W Piśmie Świętym sytuacja fizycznego uwięzienia to symbol innej niewoli - duchowej, w której grzesznicy popadają w „sidła diabła, żywcem schwytani przez niego i zdani na jego wolę” (2 Tm 2, 26).
Biblijna refleksja nad uwięzieniem kieruje nasz wzrok ku najważniejszemu Więźniowi wszechczasów - Jezusowi Chrystusowi. Ewangelie ukazują Jego aresztowanie, przesłuchania, poniżające traktowanie, tortury, wreszcie skazanie na śmierć i egzekucję. A przecież nawet na Drodze Krzyżowej nie zabrakło okruchów dobroci ze strony ludzi, którzy pragnęli w jakiś sposób ulżyć Skazańcowi, pocieszyć Go (Weronika, płaczące kobiety). Jezus przeżył uwięzienie w sposób bezpośredni, osobisty, najbardziej dotkliwy. Nie może więc być wątpliwości, że taka sytuacja i ludzie, którzy się w niej znajdują, są Mu szczególnie bliscy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Więźniowie też mają swoją godność

Ks. Wanat poświęcił sporo miejsca na ukazanie stosunku, jaki do więźniów miał Papież Jan Paweł II. Podczas spotkań z więźniami (a było ich kilka w trakcie pontyfikatu) Ojciec Święty zawsze podkreślał prawdę o nienaruszalnej godności każdego człowieka, także skazanego i osadzonego.
W Casal del Marmo (6 stycznia 1980 r.), podczas spotkania z nieletnimi więźniami, oczekującymi dopiero na wyrok, powiedział, że każdy z nich jest zdolny do dobra, do uczciwości, do pracowitości; każdy nosi w sobie te zdolności rzeczywiście i głęboko, choćby nawet istnienia ich nie podejrzewał.
W rzymskim więzieniu Rebibbia (27 grudnia 1983 r.) Papież zwrócił uwagę na fakt, że „nie ma na świecie człowieka, który nie potrzebowałby tego Chrystusowego wyzwolenia, albowiem nie ma na świecie człowieka, który - w mniejszym lub większym stopniu - nie byłby więźniem siebie i własnych namiętności”. W tym sensie sytuacja uwięzionych w zakładach karnych jest odbiciem kondycji każdego z nas.
W Płocku (7 czerwca 1991 r.) Jan Paweł II apelował, aby warunki odbywania kary nie godziły w zdrowie więźniów, w ich więzi rodzinne czy poczucie osobistej godności. „Więzień, który odbywa karę za popełnione przestępstwo, nie przestał być człowiekiem, obciążonym co prawda słabością, zagrożeniem i grzechem, a nawet upartymi nawrotami do niego, ale nie pozbawionym również tej wspaniałej możliwości, jaką jest poprawa, powrót do siebie, jaką jest nawrócenie człowieka, odnowienie w sobie obrazu Bożego. „Jesteście skazani, to prawda, ale nie potępieni. Każdy z Was może zostać przy pomocy łaski Bożej - świętym” - mówił do więźniów Ojciec Święty.
Zaapelował wówczas do rządzących, aby więzienia, poprzez swoją funkcję edukacyjną, dawały szansę na odnalezienie przez więźniów na nowo, swojego miejsca w społeczeństwie.

Jezus - dobrowolny Więzień

Wezwanie do pocieszania więźniów, choć może budzić nasz opór w obliczu obecnego w nich zła moralnego, znajduje swe uzasadnienie w osobie Jezusa Chrystusa. - On dobrowolnie stał się Więźniem, aby wyzwolić człowieka z każdego więzienia o charakterze wewnętrznym oraz dać nadzieję na szczęśliwe opuszczenie zewnętrznych więzień i powrót do normalnego życia w społeczeństwie - powiedział na zakończenie ks. Wanat.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję