Reklama

Niedziela Wrocławska

Pięćdziesiątnica w duszpasterstwie tradycji

Michał Rudnicki, opr. Tomasz Łukasik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

historia tego uroczystego obchodu sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa. Zgodnie z tradycją dwie Wigilie - Wigilia Paschy Chrystusa i Wigilia Pięćdziesiątnicy - były czasem, kiedy Kościół udzielał sakramentów Chrztu i Bierzmowania. Wspominają o tym w swoich pismach papieże św. Syrycjusz (384-399) i św. Leon I (440-461), powołując się na przykład św. Piotra, który w dzień Zesłania Ducha Świętego ochrzcił trzy tysiące osób.

Liturgia Wigilii w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego opiera się bardzo mocno na słowach, gestach i symbolach. Początkową część obrzędów kapłan celebrował w szatach koloru fioletowego, świece na ołtarzu pozostały zgaszone - te znaki symbolizować mają upadek człowieka po grzechu pierworodnym. Celebracje otworzyła rozbudowana Liturgia Słowa, składająca się z sześciu proroctw ze Starego Testamentu. Lektorzy odśpiewywali zawarte w Piśmie Świętym zapowiedzi odrodzenia człowieka w Chrystusie i zesłania Ducha Pocieszyciela. Wspomniana została m.in. ofiara Abrahama, przejście Izraelitów przez Morze Czerwone, a także wizja proroka Ezechiela o ożywieniu wyschniętych kości (Ez 37, 1-14). Po kolejnych czytaniach następował gregoriański śpiew biblijnych pieśni oraz modlitwa kapłana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po czytaniach miała miejsce Liturgia Chrzcielna. Obecni udali się do baptysterium (kaplicy chrzcielnej), prowadzeni przez niesiony na czele procesji paschał - symbol Zmartwychwstałego. Drodze do źródła chrzcielnego towarzyszył śpiew Psalmu 41 zaczynającego się od słów: "Jak łania spragniona dąży do strumieni wody, tak dusza ma tęskni za Tobą, Boże...". Przy chrzcielnicy kapłan w uroczystym śpiewie dokonał poświęcenia wody chrzcielnej (podobnie jak czynił to w Wigilię Paschalną). Obrzęd związany z przygotowaniem wody do Chrztu w tradycyjnym rycie jest bogaty w biblijne odwołania, m.in. do stworzenia świata, czy do wydarzeń w Kanie Galilejskiej. Pełen jest także wymownych gestów. Na pamiątkę Chrztu św. kapłan pokropił zgromadzonych wiernych poświęconą wodą.

Reklama

Częścią starożytnej liturgii chrzcielnej jest także Sakrament Bierzmowania, poprzedzony śpiewem "O Stworzycielu Duchu Przyjdź". Na mocy specjalnego upoważnienia od arcybiskupa wrocławskiego, sakramentu udzielił duszpasterz wspólnoty. Wszyscy zebrani modlili się wspólnie, za przystępujących do tego sakramentu "aby Bóg zesłał z niebios Dawcę siedmiorakich darów, Ducha Świętego Pocieszyciela". Kapłan namaścił młodych Krzyżmem Świętym i udzielił im specjalnego błogosławieństwa. Następnie procesja powróciła do głównego ołtarza przy śpiewie Litanii do Wszystkich Świętych. Ma ołtarzu zapalono świece, umieszczono na nim relikwie świętych, a celebrans założył szaty koloru czerwonego - symbolizującego Ducha Świętego.

fotorelacja z liturgii:

https://wroclaw.niedziela.pl/zdjecia/3061/Piecdziesiatnica-w-duszpasterstwie

W ten ważny wieczór nie mogło zabraknąć także uroczystej Mszy Świętej. Podczas śpiewu "Gloria in excelsis Deo", rozdzwoniły się wszystkie dzwonki, podobnie jak podczas Wigilii Paschalnej. Kościół w ten sposób wyraża ogromną radość z tego wielkiego święta, a także chce przypomnieć "uderzenie gwałtownego wichru", który napełnił Wieczernik w dzień Pięćdziesiątnicy (Dz 2,2). Przy pięknym gregoriańskim śpiewie przeplatanym tajemniczą ciszą, przy dymie kadzidła wypełniającym świątynię, kapłan prosił Boga o przyjęcie złożonych na ołtarzu darów.

Liturgię celebrował ks. dr Ireneusz Bakalarczyk, diecezjalny duszpasterz wiernych tradycji łacińskiej, śpiew gregoriański prowadziła Schola Cantorum Sancti Joseph, a utwory organowe wykonał Tomasz Niestrój. W liturgii wzięli udział klerycy z Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu.

Reklama

Celebracja Wigilii otworzyła obchód Zesłania Ducha Świętego, który w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego trwa przez cały tydzień, aż do niedzieli Trójcy Świętej.

W Niedzielę Zesłania Ducha Świętego zapraszamy do Kościoła na Piasku na Mszę Świętą o godz. 18.00. W kolejne dni oktawy msza trydencka będzie odprawiana w kaplicy zimowej o godz. 7.00.

2019-06-09 17:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Współpracownik Apostołów

Niedziela Ogólnopolska 17/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Marek

GK

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Marek w księgach Nowego Testamentu występuje pod imieniem Jan. Dzieje Apostolskie (12, 12) wspominają go jako „Jana zwanego Markiem”. Według Tradycji, był on pierwszym biskupem w Aleksandrii.

Pochodził z Palestyny, jego matka, Maria, pochodziła z Cypru. Jest bardzo prawdopodobne, że była właścicielką Wieczernika, gdzie Chrystus spożył z Apostołami Ostatnią Wieczerzę. Możliwe, że była również właścicielką ogrodu Getsemani na Górze Oliwnej. Marek był uczniem św. Piotra. To właśnie on udzielił Markowi chrztu, prawdopodobnie zaraz po zesłaniu Ducha Świętego, i nazywa go swoim synem (por. 1 P 5, 13). Krewnym Marka był Barnaba. Towarzyszył on Barnabie i Pawłowi w podróży do Antiochii, a potem w pierwszej podróży na Cypr. Prawdopodobnie w 61 r. Marek był również z Pawłem w Rzymie.

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję