26 czerwca Zamojska Rodzina Katyńska zorganizowała pielgrzymkę do Lwowa. Głównym celem było odwiedzenie odrestaurowanego Cmentarza Orląt Lwowskich, bohaterów walki o wolność i polskość Lwowa, jakże drogiej każdemu Polakowi nekropoli.
Z niepokojem w sercu jechałam na spotkanie miejsca wiecznego spoczynku Orląt. Będąc we Lwowie za czasów władzy radzieckiej, widziałam straszliwie zdewastowany cmentarz, zamieniony na składowisko złomu i śmieci, porośnięty chwastami, bez krzyży. Jedynie kolumny przy wejściu stały, jakby wołały o ratunek, wyznaczając miejsce spoczynku młodych Polaków.
Jaka wielka miłość Polski do Lwowa musiała być w sercach tych młodych bohaterów! Cóż to byli za żołnierze? Dzieci, które idąc do szkoły, już nie wracały do domów. Książki zamieniały na karabiny, często większe od nich samych. Więcej niż życie kochali Polskę, walczyli o polskość i wolność Lwowa. Walkę podjęli samorzutnie bez wsparcia regularnego wojska. Do pomocy w walce zgłaszała się młodzież ze wszystkich stron Polski. Przez dwa lata 1918-20 bohaterowie bronili Lwowa. W okresie najcięższych walk z pomocą pospieszyły dwa pułki regularnego wojska polskiego, a także sojusznicy, jakimi byli Francuzi i Amerykanie. Dla wielu obrońców Lwowa była to ostatnia walka, swoją krwią okupili wolność. Na cmentarzu znajdują się mogiły gimnazjalistów, studentów, uczniów - najmłodsi z nich to dzieci w wieku 12-13 lat.
Po II wojnie światowej cmentarz niszczał. W 1971 r. na jego teren wjechały spychacze. Zniszczono mogiły i zbudowano na jego terenie drogę i zakład kamieniarski. Cmentarz Orląt Lwowskich znajduje się na terenie nekropoli Łyczakowskiej. Został zaprojektowany przez uczestnika walk - studenta Rudolfa Indrucha. Obecnie dzięki porozumieniu władz Polski i Ukrainy (pertraktacje o odnowieniu trwały od 1989 r.), mimo licznych sprzeciwów ze strony ukraińskiej, Cmentarz Orląt Lwowskich został odbudowany, przywrócono mu dawną świetność. 24 czerwca 2005 r. został ponownie otwarty, a władze Polski i Ukrainy oficjalnie złożyły hołd poległym.
Pielgrzymka Zamojskiej Rodziny Katyńskiej pod przewodnictwem księdza kapelana Zdzisława Ciżmińskiego stanęła z radością, a jednocześnie z bólem i zadumą nad pięknie odnowionymi grobami Orląt Lwowskich. Pielgrzymkę rozpoczęliśmy Mszą św. w przepięknym kościele pw. Najświętszej Panny Maryi (opiekują się nim Ojcowie Franciszkanie), którą celebrował ks. Zdzisław Ciżminski. Pod przewodnictwem p. Stanisława, naszego przewodnika, rozpoczęliśmy zwiedzanie Lwowa, począwszy od nekropoli Orląt Lwowskich. Przy grobie nieznanego żołnierza złożyliśmy hołd poległym i wieniec. Na grobach zapalono znicze.
Byliśmy szczęśliwi, że dane nam było oglądać tak pięknie odbudowany cmentarz, szeregi grobów z nazwiskami, a także wiele z napisem nieznany żołnierz. Nasuwała się także refleksja: „Czy wolność krzyżami się znaczy”? Ilu Polaków poległo w walce o wolność w różnych miejscach na ziemi - Tobruk, Monte Cassino, Katyń... Wszystkich, którzy zginęli w walce o wolność, polecamy Panu Bogu i Matce Najświętszej. Niech odpoczywają w pokoju.
Odwiedziliśmy również starą część nekropoli Łyczakowskiej, niestety, zaniedbaną i zarośniętą, a przecież i tam leżą wielcy Polacy, tacy jak: Maria Konopnicka, Ignacy Łukasiewicz, znajdują się groby Lanckorońskich, Pajączkowskich, Władysława Bełzy, autora Katechizmu polskiego dziecka, i inni. Modliliśmy się nad grobami ks. Gorazdowskiego, założyciela Zgromadzenia Sióstr Józefinek, i abp. Bilczewskiego, których Papież Jan Paweł II zaliczył w poczet błogosławionych.
Była to niezapomniana i pełna wzruszeń pielgrzymka. Zachęcamy wszystkich do odwiedzenia Lwowa i cmentarza na Łyczakowie, to przecież tak niedaleko od Zamościa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu