Według księdza profesora nienawiść wcale nie jest przeciwieństwem miłości. W języku polskim jest słowo „niemiłość” użyte w tytule filmu. Jest to więcej niż obojętność. To niezauważanie, że drugi człowiek istnieje. Tak traktują rodzice dwunastolatka Aloszę. Gdy ten, ucieka z domu, mają trudności z podaniem policji możliwych miejsc jego pobytu. Policja jest bezradna. Odnajduje go grupa ochotników, ale… już w kostnicy, ciężko poranionego.
Elena, żona lekarza, którego kocha, ale darzy także wielką miłością żonatego już syna, Sieriożę, człowieka nieodpowiedzialnego. Aby wnuk nie poszedł do wojska, syn domaga się od matki pieniędzy na łapówkę, wiedząc, że mąż matki (nie jego ojciec) jest bogaty. Mąż uważa, że to Sierioża jest ojcem i po-winien się wziąć do pracy. Elena rozdarta między mężem, a synem, zabija męża pastylką viagry, gdy on jest po zawale. Bierze jego pieniądze z sejfu i zanosi synowi. Zbrodnia jest doskonała, bo przecież nie wiedziała, że on bierze viagrę…
„Powrót” to film, w którym jest wiele zagadek, choć nie jest kryminałem. Nie chodzi o znalezienie sprawcy i ciała, ale o postępowanie człowieka, który po 12 latach powraca do rodziny. Nie powraca, aby już zostać. On chce odnaleźć skarb, który przed laty ukrył na tym terenie, na wyspie. W tym celu zabiera dwóch synów, niby na wycieczkę. Traktuje ich instrumentalnie narażając na niebezpieczeństwa, zosta-wiając samych. Nie będę odmawiała przyjemności rozszyfrowania tego filmu widzom. Powiem tylko, że ojciec ginie, przypominając sobie w ostatnich momentach życia, że jest ojcem. Synowie wracają do do-mu. Uratowali się, bo podczas wycieczki nauczyli się, dzięki temu złemu ojcu, jak przetrwać. Tak, Pan Bóg pisze prosto po liniach krzywych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu