Reklama

„Żyła godnie, odważnie, pobożnie”

Tymi słowami żegnano 18 lipca 2005 r. w Tomaszowie Lubelskim śp. s. Władysławę Angelę Majewską, służebniczkę Najświętszej Maryi Panny.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Władysława Angela Majewska z powołania była siostrą zakonną, z zawodu - pielęgniarką, z wybitnych cech - gorącą patriotką. S. Angela zasłużyła sobie na wdzięczną pamięć, którą wyrażono również na ostatnim odcinku jej drogi do domu Ojca - w dniu pogrzebu. Przy ołtarzu w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Tomaszowie Lub. stanęło 12 kapłanów na czele z bp. Mariuszem Leszczyńskim, by sprawować Mszę św. za spokój jej duszy. W pogrzebie uczestniczyły przede wszystkim współsiostry służebniczki z matką prowincjalną Heleną Królikowską, rodzina zmarłej, delegacje służby zdrowia, liczni wierni. Przy trumnie stanęły również poczty sztandarowe żołnierzy Armii Krajowej.
Życiorys zmarłej przedstawił kapelan szpitala w Tomaszowie Lub. ks. Józef Rzechuła.
S. Władysława (imię zakonne Angela) urodziła się 7 kwietnia 1917 r. W 1936 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Starowiejskich. Po odbyciu formacji zakonnej i ukończeniu Szkoły Pielęgniarskiej we Lwowie w 1939 r. otrzymała świadectwo pielęgniarki dyplomowanej, uprawniające ją do pracy w szpitalu. Odtąd zaczęło się wielkie posłannictwo s. Angeli - służba chorym. Tak się złożyło, że ta służba miała miejsce w szpitalu tomaszowskim, gdzie na stanowisku pielęgniarki trwała nieprzerwanie 40 lat (1942-82 r.). Dalsze lata jej życia, już jako emerytki, przebiegały również w cieniu szpitala, bo taki był nakaz jej serca. Szpital, a w nim kaplica z Najświętszym Sakramentem był dla niej drugim domem; spędzała tam wiele czasu.
Cóż można powiedzieć o 40-letniej ofiarnej służbie s. Angeli? Któż zmierzy wielkość trudu i troskę s. Angeli śpieszącej choremu z posługą? Któż zliczy kroki zmierzające do sal szpitalnych przez te wszystkie lata, by podać choremu leki i zanieść słowa pociechy, które jak balsam przynosiły ukojenie i nadzieję? Któż zliczy wszystkie gesty siostry, które osuszały łzy i wywoływały uśmiech na twarzach chorych. Nikt nie jest w stanie tego uczynić i należycie ocenić, jedynie sam Bóg. Nie mniej i ludzie próbują - choć w części - wystawiać oceny i wynagradzać oddanie się chorym s. Angeli. Za ofiarną pracę przyznano siostrze odznakę „Za wzorową Pracę w Służbie Zdrowia”.
Osobny rozdział w życiu s. Angeli stanowi jej gorący patriotyzm. Wyniosła go już z domu rodzinnego i ze szkoły, gdyż wówczas dzieci uczono i wychowywano w duchu miłości do Ojczyzny. Egzamin z dojrzałej postawy patriotycznej zdawała siostra, pracując w szpitalu tomaszowskim w okresie wojny i okupacji niemieckiej. W tych dramatycznych chwilach chodziło o ratowanie żołnierzy Armii Krajowej i partyzantów. Ranni byli przyjmowani do szpitala. Niemcy, opanowując szpital, czuwali nad wykryciem polskich żołnierzy z „ruchu oporu”. I tu było ogromnie trudne zadanie dla dyrektora szpitala Janusza Petera, jak i dla innych lekarzy oraz personelu. Dyrektor, człowiek wielkiego autorytetu, odważny, dobrze władający językiem niemieckim, za wszelką cenę bronił polskich żołnierzy: akowców i partyzantów. Jako rannych kładł ich na sali położniczej, gdzie Niemcy nie wchodzili, także na sali zakaźnej z zarażonymi na tyfus. A gdy zdrajcy próbowali wykryć swoich kolegów, dyrektor używał fantastycznych pomysłów, tak, że w końcu Niemcy i zdrajcy byli wprowadzani w błąd. W ten sposób udało się uratować 617 rannych akowców i partyzantów.
W tej akcji czynny udział brały siostry służebniczki jako pielęgniarki (pracowało ich wówczas ponad 20). W każdy możliwy sposób włączały się w ratowanie rannych polskich akowców, często z narażeniem życia. Niejednokrotnie były przesłuchiwane przez gestapo czy później przez SB. W każdym przypadku ratował ich dyrektor. S. Angela wspominała bardzo często te dramatyczne chwile. Opowiadała również, jak chroniła sztandar, który dali jej na przechowanie żołnierze AK.
Takich faktów, poświęceń, działań było wiele w życiu siostry. I one, jak kamyczki w mozaice, złożyły się na obraz siostry, która była służebniczką nie tylko z nazwy, ale z autentycznej postawy. Toteż służbę tę zapamiętały również władze kombatanckie; 7 sierpnia 1997 r. s. Angela została odznaczona „Krzyżem Armii Krajowej”. Otrzymała również odznakę „Weterana Walk o Niepodległość”.
6 kwietnia 2000 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej awansował siostrę na stopień podporucznika Wojska Polskiego w stanie spoczynku. To wszystko może być zaskoczeniem dla wielu, choćby ze względu na awans na stopień oficerski siostry zakonnej, lecz poświęcenie dla drugiego człowieka i miłość do Ojczyzny - często z narażeniem własnego życia - wyjaśniają wszystko. Podkreślił to w mowie pogrzebowej prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej mjr Szczepan Mateja.
Z dumą uczestniczyliśmy w pogrzebie siostry, która wiedziała, dla kogo żyć. Była to lekcja patriotyzmu, lekcja na dziś bardzo potrzebna, bo słowo patriotyzm znika już z podręczników szkolnych, a co gorsze - znika również z serc Polaków. Dlatego trzeba nam na nowo uczyć się właściwie pojętego patriotyzmu.
S. Angela wskazała na wartości, które nie tylko należy znać, lecz nimi żyć. Na Bożą miłość odpowiedziała miłością. Żyła godnie, odważnie, pobożnie - gorąco kochała Boga, drugiego człowieka i Ojczyznę. A do takiego życia trzeba odwagi i świętości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Beata Kempa dla portalu niedziela.pl: Przyglądałam się temu szaleństwu Zielonego Ładu z niedowierzaniem

2024-04-25 10:01

[ TEMATY ]

Beata Kempa

Grzegorz Boguszewski

Beata Kempa

Beata Kempa

Ostatnia kadencja Parlamentu Europejskiego obfitowała w szereg absurdalnych dyskusji - powiedziała portalowi niedziela.pl Beata Kempa. Jak podkreśliła europoseł Suwerennej Polski kompletną aberracją było m.in. ponad sto debat, które łajały Polskę tylko dlatego, że w naszym kraju były konserwatywne rządy.

Beata Kempa dodaje, że w Europie jest sporo problemów gospodarczych spowodowanych nie tylko wojną na Ukrainie, ale także Zielonym Ładem. A to pcha elity europejskie, bojące się teraz własnych wyborców, do debat, które mocno elektryzują społeczeństwa ideologicznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję