Reklama

Franciszek

Papież na „Anioł Pański”: bądźmy chrześcijanami w konkretnych sytuacjach

- Dobrze jest deklarować się jako chrześcijanie, ale przede wszystkim musimy być chrześcijanami w konkretnych sytuacjach, świadczącymi o Ewangelii, która jest przed wszystkim miłością Boga i naszych braci - mówił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” na placu św. Piotra.

[ TEMATY ]

Anioł Pański

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Komentując słowa Jezusa: „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął!”, papież stwierdził, że obraz ognia ma pomóc Jego uczniom „w porzuceniu wszelkich postaw lenistwa, apatii, obojętności i zamknięcia, aby przyjąć ogień miłości Bożej; tej miłości”. Jezus objawia „swoje najgorętsze pragnienie: chce przynieść na ziemię ogień miłości Ojca, który rozpala życie i poprzez który człowiek jest zbawiony”. - Wzywa nas do szerzenia tego ognia w świecie, dzięki czemu zostaniemy uznani za Jego prawdziwych uczniów - wskazał Franciszek.

Dodał, że „widać to już od pierwszych dni chrześcijaństwa: świadectwo Ewangelii rozprzestrzeniło się jak dobroczynny ogień, przezwyciężając wszelkie podziały między poszczególnymi osobami, kategoriami społecznymi, ludami i narodami. Spala on wszelką formę partykularyzmu i podtrzymuje miłość otwartą na wszystkich, z jedną preferencją: na rzecz najuboższych i wykluczonych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papież podkreślił, że „przylgnięcie do ognia miłości, który Jezus przyniósł na ziemię” wymaga „gotowości służenia bliźniemu”. - Aby żyć zgodnie z duchem Ewangelii, trzeba, aby w obliczu wciąż pojawiających się na świecie nowych potrzeb byli uczniowie Chrystusa, którzy potrafią odpowiedzieć nowymi inicjatywami miłosierdzia. W ten sposób Ewangelia naprawdę objawia się jako ogień, który zbawia, który zmienia świat, zaczynając od przemiany serca każdego - zaznaczył Franciszek.

Odniósł się również do innego stwierdzenia Jezusa, „które na pierwszy rzut oka może wprawiać w zakłopotanie”: „Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam”. - Przyszedł, aby „oddzielać ogniem” dobro od zła, sprawiedliwego od niesprawiedliwego. W tym sensie przyszedł, aby „dzielić”, „podważyć” - ale w sposób zdrowy – życie swoich uczniów, rozbijając łatwe złudzenia tych, którzy sądzą, że mogą łączyć życie chrześcijańskie z wszelkiego rodzaju kompromisami, praktyki religijne i postawy wymierzone w bliźniego. Chodzi o to, by nie żyć obłudnie, ale być gotowymi do zapłacenia ceny za wybory zgodne z Ewangelią. Dobrze jest deklarować się jako chrześcijanie, ale przede wszystkim musimy być chrześcijanami w konkretnych sytuacjach, świadczącymi o Ewangelii, która jest przed wszystkim miłością Boga i naszych braci - powiedział papież.

Reklama

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W dzisiejszym fragmencie Ewangelii (por. Łk 12, 49-53) Jezus przestrzega uczniów, że nadeszła chwila decyzji. Jego przyjście na świat zbiega się bowiem z okresem decydujących wyborów: nie można odłożyć na później opcji na rzecz Ewangelii. Aby lepiej uzmysłowić wezwanie, posługuje się On obrazem ognia, który sam przyniósł na ziemię: „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął!” (w. 49). Celem tych słów jest pomoc uczniom w porzuceniu wszelkich postaw lenistwa, apatii, obojętności i zamknięcia, aby przyjąć ogień miłości Bożej; tej miłości która, jak przypomina nam św. Paweł, „rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego” (Rz 5, 5), bowiem to Duch Święty sprawia, że miłujemy Boga i bliźniego. Jest to Duch Święty obecny w każdym z nas.

Jezus objawia swoim przyjaciołom, a także nam, swoje najgorętsze pragnienie: chce przynieść na ziemię ogień miłości Ojca, który rozpala życie i poprzez który człowiek jest zbawiony. Jezus wzywa nas do szerzenia tego ognia w świecie, dzięki czemu zostaniemy uznani za Jego prawdziwych uczniów. Ogień miłości, rozpalony przez Chrystusa na świecie przez Ducha Świętego nie ma granic, jest powszechny. Widać to już od pierwszych dni chrześcijaństwa: świadectwo Ewangelii rozprzestrzeniło się jak dobroczynny ogień, przezwyciężając wszelkie podziały między poszczególnymi osobami, kategoriami społecznymi, ludami i narodami. Świadectwo Ewangelii spala wszelką formę partykularyzmu i podtrzymuje miłość otwartą na wszystkich, z preferencją: na rzecz najuboższych i wykluczonych.

Reklama

Przystąpienie do ognia miłości, który Jezus przyniósł na ziemię, ogarnia całe nasze istnienie i wymaga także oddawania czci Bogu oraz gotowości służenia bliźniemu. Adorowanie Boga i gotowość służenia bliźniemu. Pierwsze - oddawanie czci Bogu - oznacza także uczenie się modlitwy uwielbienia, o której zwykle zapominamy. Dlatego zapraszam wszystkich do odkrycia piękna modlitwy uwielbienia i do częstego jej pełnienia. A po drugie, gotowość służenia innym: z podziwem myślę o wielu wspólnotach i grupach ludzi młodych, które także podczas lata poświęcają się tej służbie na rzecz chorych, ubogich i niepełnosprawnych. Aby żyć zgodnie z duchem Ewangelii trzeba, aby w obliczu wciąż pojawiających się na świecie nowych potrzeb byli uczniowie Chrystusa, którzy potrafią odpowiedzieć nowymi inicjatywami miłosierdzia. W ten sposób Ewangelia, oddawanie czci Bogu i służba bliźniemu – obydwie razem - naprawdę objawia się jako ogień, który zbawia, który zmienia świat, zaczynając od przemiany serca każdego.

W tej perspektywie możemy również zrozumieć inne stwierdzenie Jezusa przedstawione w dzisiejszym fragmencie, które na pierwszy rzut oka może wprawiać w zakłopotanie: „Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam” (Łk 12,51). Przyszedł, aby „oddzielać ogniem” dobro od zła, sprawiedliwego od niesprawiedliwego. W tym sensie przyszedł aby „dzielić”, „podważyć” - ale w sposób zdrowy – życie swoich uczniów, rozbijając łatwe złudzenia tych, którzy sądzą, że mogą łączyć życie chrześcijańskie ze światowością, życie chrześcijańskie z kompromisami wszelkiego rodzaju, praktyki religijne i postawy wymierzone w bliźniego. Niektórzy łączą - tak myślą – prawdziwą religijność z praktykami zabobonnymi: ileż osób deklarujących się jako chrześcijanie chodzi do wróżbity czy wróżbitki, żeby czytali im z ręki! Ten zabobon nie ma nic wspólnego z Bogiem. Chodzi o to, by nie żyć obłudnie, ale być gotowymi do zapłacenia ceny za wybory zgodne z Ewangelią. Do tej postawy powinien dążyć każdy z nas w swoim życiu: konsekwencji i gotowości do zapłacenia za swoją zgodność z Ewangelią. Dobrze jest bowiem deklarować się jako chrześcijanie, ale przede wszystkim musimy być chrześcijanami w konkretnych sytuacjach, świadczącymi o Ewangelii, która jest przed wszystkim miłością Boga i naszych braci.

Niech Najświętsza Maryja Panna pomaga nam oczyścić serce ogniem przyniesionym przez Jezusa, aby szerzyć go w naszym życiu poprzez wybory stanowcze i odważne.

2019-08-18 12:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: Kościół jest powołany, by wychodzić do wszystkich

„Kościół jest powołany, aby dotrzeć na dzisiejsze rozstaje dróg, to znaczy do peryferii geograficznych i egzystencjalnych ludzkości, do tych miejsc na obrzeżach, do tych sytuacji, w których ludzie znajdują się w obozach i żyją strzępami człowieczeństwa, bez nadziei” – powiedział Ojciec Święty w rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański”. Po jej odmówieniu papież udzielił wiernym zgromadzonym na placu św. Piotra apostolskiego błogosławieństwa.

Franciszek nawiązał do czytanego w XXVIII niedzielę zwykłą fragmentu Ewangelii, (Mt 22, 1-14) zawierającego przypowieść o zaproszonych na ucztę. Podkreślił, iż ukazuje ona postawę Boga, gdy jest odrzucony, zamiast się poddać, ponownie zachęca, by słudzy zwołali tych wszystkich, którzy byli na rozstajach dróg, nikogo nie wykluczając.

CZYTAJ DALEJ

Nowi kanonicy

2024-03-28 12:00

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Karol Porwich/Niedziela

Podczas Mszy Krzyżma bp Tadeusz Lityński wręczył nominacje i odznaczenia kapłanom diecezji. Życzenia otrzymali również księża, którzy obchodzą w tym roku jubileusze kapłańskie.

Pełna lista nominacji, odznaczeń i jubilatów.

CZYTAJ DALEJ

Zatęsknij za Eucharystią

2024-03-28 23:37

Marzena Cyfert

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Tęsknimy za różnymi rzeczami (…) Czy kiedyś jednak tęskniłem za przyjęciem Komunii świętej? To jest chleb pielgrzymów przez świat do królestwa nie z tego świata – mówił bp Maciej Małyga w katedrze wrocławskiej.

Ksiądz biskup przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej. Eucharystię koncelebrowali abp Józef Kupny, bp Jacek Kiciński oraz kapłani z diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję