Katarzyna Krawcewicz: - Dlaczego KSM organizuje kursy dla liderów?
Ks. Marcin Bobowicz: - Uformowana młodzież jest w Kościele bardzo potrzebna. I szkoda, że wciąż jest tej młodzieży tak mało. Bardzo potrzeba nam liderów, stąd ten kurs, który zorganizowaliśmy jako Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Chcemy kształtować młodych ludzi, którzy będą animowali życie młodzieżowe w parafii, przyciągali swoich rówieśników. Dzisiaj stale się zastanawiamy, jak dotrzeć do młodych, a tak naprawdę to oni sami mogą wziąć część tego zadania na siebie i wyjść do swoich środowisk. Jeśli będą mieli fundament, to będą mieli z czego czerpać przekonanie, że sami również powinni i mogą zrobić coś dla wspólnoty Kościoła. Nie chodzi tylko o to, żeby młodzież pojawiła się w parafii, żeby przyszła na spotkanie, ważne jest też, żeby miała motywację do przyciągania innych, do robienia czegoś więcej. Dziś potrzeba świadectwa obecności – czy to na liturgii, czy przy różnych wydarzeniach, czy w życiu modlitewnym. Młodzi dodają naszemu Kościołowi kolorytu, żywotności, energii i entuzjazmu, a to też jest ważne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Jak się pracuje z uformowaną młodzieżą?
Reklama
- Każdemu księdzu życzę takiej młodzieży na parafii. Praca z takimi ludźmi to prawdziwa przyjemność. Ja zawsze cieszę się z młodych ludzi w Kościele, współpracę z nimi uważam za coś najpiękniejszego w moim życiu kapłańskim. Oni mnie przede wszystkim mobilizują. Przy tych wszystkich obowiązkach, które mam, nie zawsze sam z siebie wziąłbym się za coś dodatkowo. A oni dzwonią, mówią, że chcą się spotkać, coś razem zrobić i to zawsze jakoś mnie motywuje do działania.
Na pewno na parafii jest łatwiej, kiedy ma się taką młodzież. Bo ci ludzie sami widzą, że mogą się do czegoś przydać. I kiedy pomoże się im w formacji, to po jakimś czasie można już konkretnie planować działanie na przyszłość. Młodzież to wielka pomoc dla kapłana, sam nie dałbym rady wielu rzeczy zrobić.