Reklama

Wiadomości

ONZ ostrzega: oceany coraz cieplejsze, topią się lodowce

Globalna utrata lodowców, rozmrażanie się wiecznej zmarzliny oraz spadek pokrywy śnieżnej i rozszerzania się lodowców arktycznych będą nadal postępować z powodu wzrostu temperatury powietrza na powierzchni ziemi – alarmuje Komitet Naukowy ONZ (IPCC) w najnowszym raporcie "Ocean i kriosfera w zmieniającym się klimacie". Dokument, przedstawiony 25 września w Monako, wskazuje również na "nieuchronne skutki [tych zjawisk] w postaci wylewów rzek i zagrożeń lokalnych".

[ TEMATY ]

ONZ

klimat

zmiany klimatyczne

cocoparisienne/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według raportu, liczącego ponad 900 stron i sporządzonego na podstawie 7 tys. opracowań naukowych przez 104 uczonych z ponad 30 krajów, rozmiar tych zmian kriosfery [jest to część hydrosfery, obejmująca wody w postaci niezanikającego lodu lodowcowego, morskiego i gruntowego - KAI] będzie się nadal nasilał w drugiej połowie XXI wieku. Do roku 2100 lodowce stracą średnio przeszło 1/3 swej masy a niektóre łańcuchy górskie nawet 80 proc. swych lodowców, a niektóre z nich znikną całkowicie. Tająca wieczna zmarzlina będzie wydzielała coraz więcej dwutlenku węgla, przyspieszając procesy globalnego ocieplenia.

Już teraz odnotowuje się odpadanie wielkich płyt lodu na Grenlandii i na Oceanie Lodowatym, które dają rocznie ponad 400 mld ton wody w ciągu roku. Powierzchnia Arktyki pokryta śniegiem co roku kurczy się o przeszło 13 procent.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oceany znajdą się "w bezprecedensowych warunkach wzrostu temperatury, większego uwarstwowienia poziomów powierzchniowych, dalszej kwasowości, spadku zawartości tlenu i zniszczonej produkcji pierwotnej netto [rozwój ryb i glonów]. Fale ciepła morskiego już zdarzają się dwa razy częściej, są coraz cieplejsze i coraz dłuższe, a takie skrajne zjawiska jak prądy oceaniczne wzdłuż wybrzeży Ameryki Łacińskiej – "El Niño" i "La Niña" będą coraz częstsze – stwierdza dokument IPCC. Dodaje, że wody morskie tracą tlen i są coraz bardziej zakwaszone.

"Ocean traci swą zdolność samoregeneracji a my, ludzie, powinniśmy jak najpilniej zmniejszyć wydzielanie gazu cieplarnianego" – powiedziała, komentując raport badaczka Lisa Speer z organizacji pozarządowej Rada Ochrony Zasobów Naturalnych. Podkreśliła, że winna temu towarzyszyć ochrona rozległych przestrzeni oceanu globalnego przed szkodliwą działalnością ludzką. jej zdaniem "dobrym początkiem byłoby zmniejszenie emisji gazów o 30 proc. do roku 2030".

Zwrócono uwagę, że w latach 2031-50 również coraz powszechniejsze będą (przynajmniej raz w roku) inne skrajne wydarzenia jak podnoszenie się poziomu mórz, które historycznie były rzadkie (w przeszłości raz w ciągu stulecia). Dotyczyć to będzie zwłaszcza regionów zwrotnikowych. Podnoszenie się poziomu mórz będzie trwało także po 2100 roku – ostrzega raport.

Reklama

Eksperci IPCC wskazują przy tym, że wszystkie te niepokojące zjawiska będą miały skutki również dla ekosystemów oceanicznych, a więc będą wpływać na ilość żyjących w nich ryb i roślin, ale nie tylko. Przyszłe zmiany w kriosferze na lądzie stałym (lodowce górskie i pokrywa lodowa na biegunach) dotkną też zasobów wodnych i ich wykorzystywania np. w energetyce wodnej i rolnictwie. Raport przewiduje nawet wzrost liczby pożarów w tundrze [na Syberii] i w regionach północnych, jak również na niektórych obszarach górskich.

Należy przy tym pamiętać, że prawie 2 mld ludzi mieszka na wybrzeżach i nawet jeśli wzrost ocieplenia zostałby ograniczony jedynie do 2 stopni, to i tak podniesienie się poziomu morza będzie powodować co roku straty w wysokości miliardów dolarów, zmuszając jednocześnie miliony ludzi do przemieszczania się. Jeśli tempa tych zmian się nie powstrzyma lub przynajmniej nie spowolni, to do 2100 poziom mórz podniesie się o metr, a do 2300 - o 4 metry, a to już będzie gigantyczna katastrofa.

2019-09-26 08:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: bp Olszowski na spotkaniu dotyczącym ekologicznego zaangażowania Kościoła

[ TEMATY ]

żywność

Watykan

ekologia

klimat

bp Grzegorz Olszowski

gazy cieplarniane

Parafia Matki Bożej Częstochowskiej w Rybniku

Bp Grzegorz Olszowski

Bp Grzegorz Olszowski

O aktualnych problemach związanych z ekologią i zaangażowaniem Kościoła dyskutowano w czwartek na spotkaniu Watykańskiej Grupy Roboczej ds. Ekologii Integralnej. W Bibliotece Sekretariatu Stanu pod przewodnictwem abp. Paula Gallaghera zgromadzili się przedstawiciele watykańskich dykasterii, poszczególnych konferencji episkopatu oraz kościelnych organizacji zaangażowanych w sprawy ekologiczne. Ze strony polskiej był obecni bp Grzegorz Olszowski, biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej oraz ks. dr Witold Kania z Uniwersytetu Śląskiego.

W pierwszej części zaprezentowano najnowsze raporty naukowe dotyczące zmian klimatu, dezertyfikacji, produkcji żywności, zrównoważonego gospodarowania ziemią i wpływu emisji gazów cieplarnianych na ekosystemy. Wskazywano, że brak optymistycznych danych w tych dziedzinach powoduje migracje klimatyczne milionów ludzi oraz zapowiada poważne problemy społeczne i międzynarodowe w przyszłości. Następnie dokonano analizy realizacji postulatów wypływających z katolickiej nauki społecznej w ramach Porozumienia Paryskiego i Deklaracji Katowickiej COP24.

CZYTAJ DALEJ

Łomża: zakończyło się zgromadzenie plenarne COMECE

2024-04-19 20:41

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

Łomża

pixabay.com

W Łomży zakończyło się trzydniowe (17-19 kwietnia) wiosenne zgromadzenie plenarne Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). W 20. rocznicę rozszerzenia Unii Europejskiej, delegaci konferencji biskupich z 27 państw Unii Europejskiej wysłuchali głosów krajów Europy Środkowej i Wschodniej w świetle nadchodzących wyborów europejskich.

Zgromadzenie składało się z trzech sesji, które koncentrowały się wokół procesu integracji Unii Europejskiej, jej postrzegania z perspektywy Europy Środkowej i Wschodniej oraz przyszłych kierunków w obliczu wyzwań geopolitycznych.

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję