Reklama

Wiara

Nitra: odbyła się sesja Ruchu „Europa Christi”

„Powrócić do Chrystusa, źródła wszelkiej nadziei”, to temat sesji naukowej, która odbyła się 26 września br. w Nitrze na Słowacji w ramach III Międzynarodowego Kongresu Ruchu „Europa Christi” pt. „Europa dwóch płuc – Europa Ewangelii, prawdy i pokoju”. Głównym organizatorem sesji był Ruch „Europa Christi” z ks. inf. Ireneuszem Skubisiem, założycielem i moderatorem Ruchu „Europa Christi”.

[ TEMATY ]

Europa Christi

Anna Wyszyńska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy z prelegentów abp Jan Graubner arcybiskup ołomuniecki i metropolita morawski mówiąc o „misja świętych Cyryla i Metodego, która jest wyzwaniem dla współczesnego kryzysu wiary – wyzwaniem dla nowej ewangelizacji Europy” przypomniał, że święci Cyryl i Metody „żyli wprawdzie dawno, w IX wieku, a mimo to pozostają i dzisiaj w centrum naszej uwagi. Bracia z Salonik przyszli do naszych przodków jako misjonarze. Święci bracia Cyryl i Metody wykorzystali nowe formy ewangelizacji i dopiero ich misja się powiodła”.

– Bracia z Salonik przyszli do ludzi o innej kulturze i języku. Znakomicie ich poznali, wraz z ich językiem i kulturą. Odważnie stworzyli genialne dzieło nowego, słowiańskiego pisma. Potrafili zyskać nawet akceptację papieża dla języka starosłowiańskiego jako języka liturgii, obok języka hebrajskiego, greckiego i łaciny – mówił abp Graubner.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Europa jest dzisiaj w sytuacji, która jest trochę podobna do tej z czasów Cyryla i Metodego. W wielu miejscach wprawdzie stoją kościoły, ale Ewangelia jest już dla większości ludzi obca, nie żyją oni według Ewangelii – kontynuował arcybiskup ołomuniecki i metropolita morawski i dodał: „Europa koniecznie potrzebuje ewangelizacji. Ta nowa ewangelizacja musi być nowa swym entuzjazmem. Dzisiaj w Europie jest jakaś eutanazja ducha. Tymczasem Europa potrzebuje chrześcijańskiej kultury”.

Następnie bp Viliam Judák przybliżył temat: „Biskupstwo nitrzańskie w tradycji cyrylometodiańskiej i myśl kard. Jana Chryzostoma Korca”. Bp Judák zapoznał uczestników sesji z sytuacją polityczną na ziemiach, do których dotarli święci Cyryl i Metody. Biskup przypomniał, że ślady tej misji znajdujemy w różnego rodzaju ikonografii i dziełach sztuki.

– Kard. Jan Chryzostom Korec widział w misji świętych Cyryla i Metodego wielką siłę duchową dla dzisiejszego Kościoła i Europy. Docenił to św. Jan Paweł II zapraszając kard. Korca do wygłoszenia rekolekcji w Watykanie w 1998 r. Rekolekcje te wygłosił jako „świadek Kościoła katakumb XX wieku” – mówił bp Judák.

Reklama

Dr Pavol Mačala ze Stowarzyszenia Naukowego Personalizmu w Lublinie i Ružomberok omówił temat „prawdy w misji świętych Cyryla i Metodego”. Prelegent przypomniał o aktualności przesłania świętych Cyryla i Metodego dla współczesnej Europy. Zauważył, że w ich przesłaniu znajdujemy odpowiedź na braki współczesnej Europy. Wśród tych braków wykładowca wymienił brak prawdy obiektywnej. – Trzeba dzisiaj odkryć chrześcijańską koncepcję człowieka stworzonego na obraz Boga – mówił dr Mačala i przypomniał również, że po śmierci św. Cyryla lud wołał „santo subito”. – Podobnie się wydarzyło podczas pogrzebu św. Jana Pawła II – zaznaczył dr Pavol Mačala i wskazując na wielka rolę Nitry w dziejach chrześcijaństwa przypomniał, że św. Jan Paweł II nazwał Nitrę „Betlejem chrześcijaństwa na Słowacji”.

Natomiast główne tezy referatu abp. Andrzeja Dzięgi, metropolita szczecińsko-kamieńskiego przedstawił ks. dr hab. Mirosław Sitarz z KUL w Lublinie. Zdaniem abp. Dzięgi adhortacja „Ecclesia in Europa” św. Jana Pawła II „to gotowy program duszpasterski”.

Arcybiskup wskazał również m.in. na fenomen kultury cyrylometodiańskiej, który zaowocował w cywilizacji i spuściźnie duchowej Europy.

Podczas sesji swoim świadectwem podzielił się również O. Ashenafi Jonas Abebe, IMC z Etiopii podkreślając jak ważne jest przesłanie chrześcijańskie w temacie małżeństwa i rodziny. Zaproponował również, aby mówić nie tylko o „Europa Christi”, ale także o „Mundus Christi”, bo z przesłaniem Ewangelii idziemy na cały świat.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś z rąk bp. Viliam Judák  otrzymał medal upamiętniający 1150 rocznicę śmierci św. Cyryla i postać kard. Jan Chryzosotoma Korca. – Dzisiejsza Europa jest w Nitrze. Europa musi przypomnieć sobie o krzyżu i zmartwychwstaniu Chrystusa – powiedział ks. Skubiś odbierając medal.

Reklama

Sesja zakończyła się Mszą św. koncelebrowaną w katedrze św. Emerama, której przewodniczył abp Jan Graubner. Homilię wygłosił bp Marian Buczek, senior diecezji Charkowsko-Zaporoskiej na Ukrainie.

W homilii bp Buczek przypomniał, że „zawsze w historii, gdy ludzkość odrzucała Prawo Boże, ponosiła tragiczne konsekwencje swojej pychy” i wskazał, że „trzeba głosić Ewangelię w porę i nie w porę, wykazując błąd z całą miłością. Takie zadanie ma nasz Ruch Europa Christi”.

Odnosząc się do dzisiejszej Europy bp Buczek wskazał na niebiezpieczeństwa jakie niesie ze sobą ideologia gender, która „powoduje to, że młodzi opanowani tą obłędną propagandą zmieniają swoja świadomość i mentalność. Zabija ona instynkt natury, a konsekwencją tego jest niechęć do naturalnego małżeństwa i brak dzieci”.

– Europa zbudowana jest na tradycji judeochrześcijańskiej oraz na wartościach, które z niej wypływają. Wśród nich jest prawo rzymskie, filozofia grecka oraz wiara w jedynego Boga Stwórcę – mówił biskup z Ukrainy i przypomniał, że założyciele Unii Europejskiej to byli praktykujący katolicy i chrześcijanie.

– Obecni polityczni przywódcy Europy to pokolenie 1968 roku lub ich uczniowie, które nie wie na czym stoi, brak im trwałych fundamentów. Zapomnieli, że Krzyż jest symbolem Europy, On ją wyróżnia i nadaje podwaliny jej istnienia – kontynuował bp senior diecezji charkowsko-zaporoskiej i dodał: „Europa powinna być Ojczyzną Ojczyzn, w której prawo istnienia mają wszystkie narody. Ma to być jedność w wielości kultur, języka i religii”.

Bp Buczek przypomniał również o konieczności głoszenia cywilizacji życia, o obecności chrześcijan m. in. w mediach społecznościowych, gdzie mają wpływać na wybór wartości oraz urabiać opinie w społeczeństwie.

Reklama

Na zakończenie Mszy św. odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu oraz modlitwa za Europę i rodziny. Tekst modlitwy przygotował bp Viliam Judák.

Inspiracją do powołania Ruchu „Europa Christi” (Europa Chrystusa) była konferencja na temat stanu i współczesnych wyzwań dotyczących Starego Kontynentu, która odbyła się w 2016 r. w redakcji tygodnika katolickiego „Niedziela” w Częstochowie. Ruch zorganizował już trzy Międzynarodowe Kongresy „Europa Christi” oraz spotkania m. in. w Ołomuńcu, Velehradzie, Brukseli, Wilnie. Kolejna sesja Ruchu „Europa Christi” odbędzie się m. in. we Lwowie, w dniach 18-20 listopada br. oraz wcześniej w Lublinie (16-17 października), Warszawie (22 października) i we Wrocławiu (11 listopada)

2019-09-27 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Międzynarodowy Kongres Europa Christi pod hasłem „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”

[ TEMATY ]

Europa Christi

Marek Kamiński

W Częstochowie, w Łodzi i Warszawie odbył się Międzynarodowy Kongres Europa Christi pod hasłem „Otwórzcie drzwi Chrystusowi” (św. Jan Paweł II).

Organizatorem Kongresu był Ruch „Europa Christi”, którego moderatorem jest ks. infułat Ireneusz Skubiś honorowy redaktor naczelny Tygodnika Niedziela.

CZYTAJ DALEJ

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję