Reklama

Porady młodej mamy

Chodzić z dzieckiem na Msze czy nie chodzić?

Niedziela warszawska 30/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczestnictwo małego dziecka we Mszy św. to trudna sprawa. Z jednej strony ochrzczony mały człowiek ma takie samo prawo do obecności na liturgii jak duży. Jednak z drugiej strony może się zachowywać w kościele w sposób nie licujący z godnością świętych obrzędów, które tam są sprawowane, a w dodatku przeszkadzać rodzicom i innym osobom. Zatem - chodzić z dzieckiem na Msze, czy nie chodzić? Jeśli tak, to od kiedy? Które zachowania są dopuszczalne, a które już nie?
Niestety, trudno w tej sprawie udzielać autorytatywnych, szczegółowych rad. Wiele zależy od tego, jak bardzo energiczna jest nasza pociecha, czy potrafi się bawić po cichu i kiedy można zacząć od niej wymagać trudnych rzeczy. Bo przyznajmy, że spędzenie godziny we względnym spokoju to bardzo trudne zadanie dla kilkulatka.
Rodzice rzadko zabierają do kościoła bardzo małe dzieci, np. dwu-, trzymiesięczne. A szkoda. Większość z nich znosi to bardzo dobrze, bo ma miły zwyczaj zasypiania tuż po wyjściu z domu. Maluchowi zwykle nie przeszkadza w drzemce ani śpiew, ani muzyka organów, a i on sam jeszcze nie potrafi zakłócić Eucharystii - o ile jest najedzony i przewinięty. Najtrudniejszy okres zaczyna się wtedy, gdy dziecko ma ok. pół roku - nie chce spać ani siedzieć w wózku, nie potrafi się też zbyt długo zająć jedną zabawką. Przy tym uwielbia zrzucać przedmioty na podłogę i gaworzyć. Najbardziej wygadane niemowlęta potrafią zagłuszyć kilkuset dorosłych, księdza i organistę. Chwilę wytchnienia mamy, gdy maluch uczy się chodzić (zwykle miesiąc-dwa przed pierwszymi urodzinami). Wtedy najczęściej fascynuje się samym tuptaniem i wystarczy mu, jeśli go trochę poprowadzamy po kościele. Jeśli nie rozprasza to zbytnio nas samych ani naszych sąsiadów, możemy zająć miejsce gdzieś z tyłu kościoła i tam uczestniczyć we Mszy św. „na chodząco”.
Niestety, wcześniej czy później spacery przestają wystarczać. Dziecko się nudzi, chce biegać, krzyczeć, bawić się z rówieśnikami. Warto je uczyć, że kościół jest szczególnym miejscem, w którym się nie biega ani nie krzyczy (np. moja półtoraroczna córeczka właśnie w kościele nauczyła się pokazywać „cicho”, kładąc palec na buzi). Można też spróbować je czymś zająć. Dobrym pomysłem jest zabranie do kościoła kilku zabawek, które nie będą hałasowały, kiedy upadną na posadzkę.
Dziecko warto też zabierać do kościoła w czasie, kiedy nie odprawia się Msza św., żeby mu pokazywać, „gdzie jest Pan Jezus”, jak się klęka przed Najświętszym Sakramentem itd. A jeśli rodzice nie mają czasu na kościelną edukację w dni powszednie (bo np. długo pracują), mogą chodzić z dziećmi do kościoła w niedzielę pomiędzy Mszami - większość świątyń jest otwarta przynajmniej pół godziny przed każdą Mszą św. i pół godziny po niej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

fot. Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

„Bądź wieczną lampką” - od 20 lat jasnogórskie bractwo szerzy kult Eucharystii

2024-03-28 16:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Bractwo Eucharystyczne

Karol Porwich/Niedziela

Od 20 lat, jak św. Jan Ewangelista, głoszą w swojej codzienności, że Chrystus jest „światłością świata, a kto za Nim idzie, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”. To Jasnogórskie Bractwo Eucharystyczne, w którego misji jest szerzenie miłości do Jezusa w Eucharystii.

- Adorujmy Chrystusa, oddajmy Mu cześć, prośmy o powołania kapłańskie, o świętość kapłanów - zachęcają członkowie Jasnogórskiego Bractwa Eucharystycznego. - Adoracja jest potrzebna wierzącym, także kapłanom, jak tlen do życia - przekonują. Co miesiąc, w pierwszy czwartek, członkowie bractwa gromadzą się na Jasnej Górze na Mszy św., a następnie na adoracji Najświętszego Sakramentu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję