Parafianie mogli przygotować się do dzisiejszego święta już poprzez wczorajszą Eucharystię, której przewodniczył o. bp Jacek Kicińśki, a także dzięki konferencji przez niego wygłoszonej, w której pasterz zgłębiał temat: „Uczta Eucharystyczna jako zapowiedź Królestwa Jezusa Chrystusa.” Miniony wieczór był również okazją do uwielbienia Króla w Najświętszym Sakramencie wraz ze wspólnotą „Ichtis”. Dziś hierarcha odprawił uroczystą sumę odpustową, na której wygłosił słowo.
– Przygotowując dzisiejsze kazanie, pomyślałem, że zacznę od słów: „Drodzy czciciele Chrystusa Króla i Jego królestwa”, ale po chwili refleksji sobie uświadomiłem, że my nie jesteśmy tylko czcicielami Chrystusa Króla i Jego królestwa, ale jesteśmy jego uczestnikami, dlatego, że Królestwo Boże jest pośród nas – zauważył.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup Jacek podkreślił, że wszyscy jesteśmy zaproszeni od momentu chrztu św. do tego, by budować Królestwo Chrystusa i uobecniać je już na ziemi. Na chrzcie dostajemy wiarę i zostajemy w nią włączeni. I całe szczęście, bo bez niej nie moglibyśmy zrozumieć Królestwa Jezusa.
– By zrozumieć to królestwo i móc je budować, potrzeba wiary, która rodzi się ze słuchania Słowa Bożego, a umacnia się przez modlitwę i sakramenty. Jeżeli człowiek przestaje słuchać Słowa i zaprzestaje modlitwy, nie zrozumie Królestwa Jezusa. To tak, jak w przyjaźni, małżeństwie, czy rodzinie - jeżeli człowiek traci kontakt z najbliższymi, jeżeli nie spotyka się, nie rozmawia, to druga osoba staje się daleka, obca, a potem nawet niepotrzebna. Tak samo dzieje się z Jezusem i Jego Królestwem podkreślił.
Królestwo nie z tego świata
Każdy z nas nosi w sercu pragnienie miłości, szacunku, domu, rodziny, wierności, a to jest przecież właśnie pragnienie miłosiernego królestwa Jezusa. Niestety nas częściej interesuje królestwo tego świata, czyli władza, panowanie, bogactwo, zaszczyty, znaczenie, wpływy...
Reklama
– Jezus też był kuszony królestwem tego świata, znajdując się na pustyni przez 40 dni. I my jesteśmy tak kuszeni-nic nie będziesz musiał, a wszystko będzie twoje, tylko oddaj pokłon. Można tworzyć sobie własne królestwo, ale Jezus szybko doda: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?” – objaśniał pasterz Kościoła Wrocławskiego.
W dzisiejszej Ewangelii byliśmy świadkami ukrzyżowania Jezusa
– Co człowiek uczynił z Jezusem? Dał mu tron. Człowiek wybrał na tron krzyż dla Jezusa. Miłość została ukrzyżowana. Jakże człowiek szybko zapomina o tym, co było dobre w jego życiu. My również zapominamy. Dobro jest za szybko zapominane. Na krzyżu w trzech językach: po łacinie, w grece i po hebrajsku, które były wtedy językami ówczesnego świata, poniżono i upokorzono Jezusa, pisząc: „Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski”– mówił bp Jacek Kiciński.
Wskazał także, że Jezus, będąc na krzyżu, do końca panował nad drwinami, wyszydzeniem, urąganiem poniżaniem. Dlaczego nie dał się sprowokować? Bo Jezus do końca kocha, bo Jego królestwo jest królestwem miłości i przebaczenia.
– Jeżeli zdecydujemy się pójść za Nim, to trzeba się liczyć z tym, że może przyjdzie nam zasiąść na tronie krzyża? Może lud będzie milczał, może rodzina się odwróci, może inni będą szydzić, że wierzysz, ale dzięki temu może usłyszymy: „Dziś będziesz ze Mną w raju”. Królestwo Jezusa zostaje zapoczątkowane na ziemi i jest jak ziarno gorczycy, jak kawałek zakwasu w mące, ale w pełni to królestwo znajduje się w Królestwie Niebieskim – podsumował o. bp Jacek Kiciński.
Na zakończenie Eucharystii uznaliśmy panowanie Jezusa, jako naszego Króla i zostaliśmy przez Niego pobłogosławieni w Najświętszym Sakramencie. Po nakarmieniu się Słowem Bożym, wszyscy wierni i goście przybyli na odpust mogli posilić się tradycyjnym, parafialnym bigosem oraz ciastem, przedłużając wspólne świętowanie.