Powstaniec, malarz, ojciec ubogich, święty. Tak, w dużym uproszczeniu, kształtowała się życiowa droga Adama Chmielowskiego.
Związki Brata Alberta z Puławami sięgają pierwszego etapu, gdy jako student Instytutu Politechnicznego Rolnictwa i Leśnictwa, właśnie z ziemi puławskiej wyruszył na powstanie styczniowe, aby bronić wolności Ojczyzny. Te wydarzenia stały się jedną z przesłanek, dla których 20 lat temu członkowie Rady Miasta wystąpili z wnioskiem o nadanie Puławom patrona św. Brata Alberta. Jawił się on wówczas jako osoba godna naśladowania, gdyż postawą wskazywał jak przekraczać samego siebie, dążył do całkowitej bezinteresowności, przebaczenia i pojednania, do realizacji chrześcijańskich ideałów. Mimo, że od obrad „okrągłego stołu” minęło wtedy 10 lat, Puławy były pierwszym miastem w historii Polski, któremu nadano świętego patrona na wniosek świeckiej władzy samorządowej. Z pomocą abp. Józefa Życińskiego załatwione zostały wszystkie formalności w Watykanie i 13 listopada 1999 r. św. Albert Chmielowski został ogłoszony patronem Puław.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na pamiątkę tych wydarzeń oraz 30. rocznicy kanonizacji św. Alberta, w Puławach odbyły się uroczystości ku czci patrona. W niedzielę, 17 listopada, proboszcz ks. Paweł Kuzioła przywitał zgromadzonych na Eucharystii w kościele pw. św. Brata Alberta: kapłanów, przedstawicieli władz parlamentarnych i samorządowych, poczty sztandarowe reprezentujące liczne organizacje i szkoły z terenu miasta oraz parafian i gości. Mszy św. przewodniczył ks. Aleksander Zeń, który w homilii przypomniał życiorys świętego oraz oczekiwanie Polaków najpierw na jego beatyfikację w 1983 r. w Krakowie, a potem na kanonizację 12 listopada 1989 r. w Rzymie. Ponieważ ks. Zeń był uczestnikiem obu tych uroczystości i jako wieloletni proboszcz parafii pw. św. Brata Alberta doskonale zna jego duchowość, a także wielokrotnie sam doświadczył jego wstawiennictwa, nie miał wątpliwości, że święty będzie odpowiednim patronem dla miasta. - Adam Chmielowski poświęcił swoje życie służbie wszystkim potrzebującym. Wszystkim bez wyjątku, niezależnie od ich kondycji fizycznej i psychicznej oraz przyczyny ich ubóstwa. Pomagając bezdomnym, żebrakom czy pijakom narażał się na oskarżenia, że jego przytuliska przynoszą społeczeństwu więcej szkody niż pożytku, bo są siedliskiem próżniaków. On jednak odpowiadał na te oskarżenia „milczeniem jeśli chodzi o słowa i czynami jeśli chodzi o miłosierdzie”. Jego siłą był Bóg i miłość do każdego człowieka, w którym zawsze widział Chrystusa - podkreślał kapłan.
Po Mszy św. nastąpiło złożenie kwiatów pod pomnikiem św. Brata Alberta. Odbył się także koncert zespołu wokalnego pod kierownictwem Michała Matrasa. Zgromadzeni obejrzeli film pt. „Adam Chmielowski. 7 obrazów z życia”. Uroczystościom towarzyszył „Piknik Albertyński” połączony z kwestą na rzecz Schroniska im. św. Brata Alberta w Puławach. W jego przygotowanie i przeprowadzenie zaangażowali się członkowie Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta oraz Stowarzyszenie „Rodzina”.