Reklama

Siostry mniszki kamedułki w Tyszowcach

W Święto Podwyższenia Krzyża Świętego, 14 września 1997 r., uroczyście wprowadzono nas do klasztoru w Tyszowcach i została zapisana nowa karta w tysiącletniej historii Zakonu Kamedulskiego. Po dziewięciu latach od tamtej chwili z wdzięcznością spoglądamy na dzieła Bożej mocy, których dzięki tej fundacji mogłyśmy być naocznymi świadkami.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 41/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasza pamięć i modlitwa zatrzymuje się zwłaszcza przy osobie naszego ukochanego pasterza bp. Jana Śrutwy, który z wielką życzliwością przyjął nas do swej diecezji. Jego ojcowska troska towarzyszyła nam przez kolejne lata, szczególnie w chwilach wyjątkowych dla naszej wspólnoty.
Na wieloraki sposób doświadczałyśmy dobroci Kościoła diecezjalnego, w który powoli wrastałyśmy, wnosząc swój specyficzny, pustelniczy charyzmat. Od początku towarzyszyło nam w codziennym bytowaniu wsparcie wspólnoty parafialnej wraz z jej pasterzami. Byłyśmy wspomagane różnymi darami, które umożliwiały nam utrzymanie. Gdy rozpoczęłyśmy budowę klasztoru, doszła pomoc w zbieraniu środków na prace - ofiary przekazywane bezpośrednio lub podczas kwest przy kościołach. A nade wszystko wsparcie duchowe przez modlitwę i zainteresowanie naszym dziełem, oczekiwanie na jego ukończenie, które umacniały nas w przekonaniu, że trud wokół tworzenia klasztoru jest potrzebny.
Nasz zakon powstał jako owoc życia i działalności św. Romualda na przełomie X/XI wieku we Włoszech. Jego charyzmatem jest łączenie różnych form życia mniszego - głównie wspólnego i pustelniczego - w jednej rodzinie zakonnej. Szczególnie jasno uwidacznia się zamysł św. Romualda w jego ostatnim dziele, św. Eremie i Klasztorze w Camaldoli. Położona w górach pustelnia tworzy jedno z oddalonym o kilka kilometrów klasztorem, który miał być materialnym oparciem dla eremitów i miejscem służby wobec potrzebujących, którzy szukali pomocy u mnichów. Świadomie nawiązałyśmy do tradycji Camaldoli, poświęcając tyszowiecki klasztor tajemnicy Przemienienia Pańskiego, której został dedykowany w 1028 r. kościół św. Eremu.
Św. Bruno z Kwerfurtu, pisząc Życie 5 Braci Męczenników, zinterpretował naukę naszego Świętego Ojca, wprowadzając przy opisie powstającej w Polsce około 1000 r. pustelni uczniów świętego Romualda termin „triplex bonum”. Dom Boży, który wznoszono, miał być dla przychodzących ze świata upragnionym klasztorem, miejscem, gdzie można przyjmować na siebie z wiarą posłuszeństwo i Krzyż Chrystusowy, kosztować słodyczy przebywania razem z braćmi, którzy wspomagają i podtrzymują w walce; dla dojrzałych i łaknących Boga żywego miała to być doskonała samotnia, a dla pragnących umrzeć z miłości do Chrystusa - miejsce przygotowania do głoszenia Ewangelii poganom.
Ten rys widoczny jest także w życiu naszej wspólnoty, łączącej życie wspólne z życiem pustelniczym i otwartej na służbę oraz ewangelizację w wymiarach oczekiwanych od nas przez dzisiejszy Kościół. To założenie ma również wyraźne odbicie w kształcie wznoszonego klasztoru, który będzie podstawową przestrzenią realizacji naszego kamedulskiego powołania - przekazywania światu owego „potrójnego dobra”.
Jednym z naszych głównych założeń, gdy przybyłyśmy do Tyszowiec było otwarcie się na wszystkich przybywających do klasztoru, przede wszystkim umożliwienie uczestniczenia w naszych modlitwach. Pragniemy, by kaplica klasztorna była dostępna przez cały dzień dla wszystkich, którzy chcieliby się pomodlić wraz z naszą wspólnotą Liturgią Godzin, czy trwać na adoracji przed Jezusem Eucharystycznym.
Do nowej kaplicy przeniesiemy także nasze spotkania z młodzieżą szkolną. Od paru lat młodzież gimnazjalna przychodzi w ramach katechezy, by dowiedzieć się o Panu Bogu, o modlitwie, o życiu klauzurowym. Ponieważ inicjatywa tych spotkań wychodzi od młodych, chcemy odpowiadać na ich potrzebę kontaktu z życiem kontemplacyjnym, choć warunki, w których odbywają się spotkania są co najmniej trudne - grupy około 30-osobowe cisną się w naszej rozmównicy, gdzie normalnie mieści się 5-6 osób. Ufamy, że nasze spotkania z młodzieżą służą w jakiejś mierze także sprawie budzenia powołań kapłańskich i zakonnych. Młodzi mają możliwość zetknięcia się z życiem konsekrowanym, wypowiedzenia swych pytań i wątpliwości. Na pewno, gdy zostanie oddana do użytku kaplica, ten kontakt będzie o wiele żywszy, gdy będą mogli ujrzeć piękno Liturgii Godzin, doświadczyć jak modlitwa może angażować całego człowieka z ciałem i duszą. Teraz, gdy o tym opowiadamy, trudno im wyobrazić sobie Oficjum Monastyczne, a przede wszystkim brak możliwości, by sami doświadczyli, ile pokoju i wyciszenia niesie śpiew psalmów. Są tym bardzo zainteresowani i widać, że czekają na spotkanie na wspólnej modlitwie, w której kryje się tajemnica naszego życia. Wierzymy, że nasza kaplica stanie się dla wielu miejscem modlitwy i szkołą modlitwy.
Z kaplicą połączona jest część mieszkalna dla sióstr, pomyślana, by zapewnić jak największą samotność, mimo skupienia w ciasnej przestrzeni oraz skrzydło przeznaczone na pomieszczenia dla gości - osób poszukujących Boga i pragnących spędzić pewien czas „na pustyni”, by spotkać Pana w ciszy swego serca. Chcemy, by było to miejsce pokoju, modlitwy i wyciszenia. Sześć pokoików, refektarz i rozmównica, to o tyle mały obszar, że może w nim zaistnieć atmosfera „kameralności”, potrzebna, by z pełnym otwarciem wejść w samego siebie i w intymności serca szukać Pana. A nasza wspólnota chce w tym pomagać poprzez modlitwę w intencji naszych gości i zaproszenie do przyjęcia, na okres pobytu przy klasztorze, kamedulskiego stylu życia: modlitwy i pracy, milczenia i medytacji.
Przed dziewięciu laty, gdy zastanawiałyśmy się nad Bożym zamysłem zaszczepiającym nasz zakon nad wschodnią granicą Polski, postrzegałyśmy położenie geograficzne nowego klasztoru jako wezwanie do szczególnego otwarcia się na Wschód, na odradzający się Kościół w krajach byłego ZSRR. Potwierdzały to przekonanie nawiązujące się kontakty z dziewczętami z Łotwy, Białorusi, Ukrainy, zainteresowanych naszym życiem oraz napływające prośby o modlitwę z seminarium w Petersburgu, od biskupów i kapłanów pełniących posługi w tamtejszych kościołach.
Rok 2003 - Millenium Męczeństwa 5 Braci Męczenników, uczniów św. Romualda, którzy jako pierwsi przelali krew za Chrystusa na polskiej ziemi - zatrzymał nas nad mocą ich milczącego świadectwa i uwrażliwił na powołanie do głoszenia Ewangelii swym życiem, które - choć ukryte za klauzurą - dzięki Bożej łasce promieniuje duchem wartości chrześcijańskich i może być czytelnym znakiem Bożej obecności i Bożej miłości.
Obecny rok przyniósł nam nowe odkrycie planów Bożej Opatrzności. Jeden z naszych współbraci z Włoch zauważył, że ziemia, na której żyjemy jest ziemią męczeńską, ziemią Dzieci Zamojszczyzny, pacyfikacji, okrutnych mordów dokonywanych przez UPA. Bóg zapragnął w tym miejscu klasztoru, byśmy ogarniały przeszłość modlitwą przebłagalną, prosiły o pokój i pojednanie znakiem Bożego przebaczenia i miłosierdzia.
Wdzięczne Bogu za cuda Jego dobroci i za zadania, jakie przed nami stawia, staramy się wiernie podejmować trud nieustannej modlitwy, by Pan mógł przez nas zlewać na ziemię swą łaskę. Zwłaszcza na tę ziemię, na którą nas postawił u progu nowego tysiąclecia chrześcijaństwa.
Codziennie ogarniamy żarliwą modlitwą całą naszą diecezję, naszego nowego ordynariusza bp. Wacława Depo, w chwili, gdy podejmuje posługę pasterską oraz Biskupa Jana i biskupa pomocniczego Mariusza, którym tyle dobrego zawdzięczamy.
Mniszki Kamedułki
kamedulkityszowce@pro.onet.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję