Pierwszą powojenną społeczność polską Wielgowa utworzyła przybyła w połowie kwietnia 1946 r. z miejscowości Zubrza pod Lwowem grupa osadników wraz ze swoim duszpasterzem ks. kan. Mieczysławem Bryczkowskim. Niedługo potem przybyła kolejna grupa z miejscowości Rzęsna Polska pod Lwowem.
3 września 1946 r. uruchomiono w Wielgowie szkołę. Działalność dydaktyczno-wychowawcza rozpoczęła się w adaptowanym budynku mieszkalnym. Nowy budynek szkolny zaczęto użytkować od 2 września 1959 r. 30 listopada 1996 r. uroczyście nadano szkole imię Orląt Lwowskich. Główną inicjatorką nadania imienia była Władysława Grzybowska.
W bieżącym roku przypada jubileusz 60-lecia parafii i szkoły. Kulminacja obchodów wypadła 27 września 2006 r. Tego dnia dziatwa szkolna z nauczycielami i zaproszonymi gośćmi zebrała się w kościele na dziękczynnej Mszy św., którą sprawował arcybiskup senior Marian Przykucki. On też dokonał aktu poświęcenia kopii obrazu Matki Bożej Łaskawej z katedry łacińskiej we Lwowie. Obraz koronowany w 2001 r. przez Jana Pawła II słynie z tego, że w 1656 r. król Jan Kazimierz ślubował przed nim wierność Polski Matce Bożej. Kopia powstała z inicjatywy Bronisława Dzikowskiego, ponieważ osoby przesiedlone chciały mieć w kościele obraz przypominający strony rodzinne.
Po Mszy św. zebrani przeszli pochodem z towarzyszeniem młodzieżowej orkiestry z Goleniowa na dziedziniec szkolny, gdzie odbył się uroczysty apel. Dalej uroczystości kontynuowano na sali gimnastycznej. W części oficjalnej, kierująca szkołą od 1999 r. dyrektor Bogusława Walas wręczała medale „Zasłużony dla SP nr 13”. Następnie zaprezentowano program artystyczny, który przygotowały nauczycielki: Anna Car-Tkacz, Katarzyna Napiórkowska, Małgorzata Lipińska i Grażyna Diling. Występom dzieci towarzyszyła prezentacja multimedialna na dużym ekranie zdjęć przedstawiających historię parafii i szkoły. Dzieci w programie zaprezentowały elementy folkloru lwowskiego, piosenki i wiersze związane z walkami o Lwów w 1918 r.
To perfekcyjnie wykonane widowisko wzruszyło widzów nie tylko mających korzenie kresowe. W mojej pamięci powróciło opowiadanie mojej Mamy, uczennicy szkoły podstawowej w latach 30. XX wieku, wspominającej szkolną akademię. W tamtej inscenizacji „lwowskie orlątko” umierało ze słowami: „Mamo, obroniliśmy Lwów”. Później, na kilka dziesięcioleci, także mojej edukacji, ten fragment naszych dziejów uległ swoistej amputacji. Dlatego dobrze się stało, że znalazła się w Szczecinie szkoła, która przyjmując imię Orląt Lwowskich zdecydowała się nawiązać do tego symbolu wolności (na cmentarzu Łyczakowskim, gdzie spoczywają mali bohaterowie, jest napis „Umarli, abyśmy żyli wolni”).
Wśród wielu mówców tej uroczystości pragnę zwrócić uwagę na prof. Remigiusza Wegrzynowicza przemawiającego w imieniu Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, a także żołnierzy kresowych Armii Krajowej. W głosie Profesora znalazła wyraz szlachetna postawa pozbawionych stron ojczystych, którzy kochają je „najwyższym stopniem miłości: kochają bez posiadania” (Marion Dönhoff). Profesor apelował, „aby Ci, którzy tam spoczywają we Lwowie, obok siebie, na dwóch cmentarzach, polskim i ukraińskim, godzili żywych, aby stworzyli pomost między Wschodem a Zachodem”. Dziękował nauczycielom za utrzymywanie tradycji lwowskich i kresowych i wyrażał wiarę, „że szkoła im. Orląt potrafi ukształtować takich obywateli, którzy w Unii Europejskiej będą uczestniczyli w jedności narodów”. Tego także z okazji jubileuszu życzy nasza Redakcja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu