Anna Bensz-Idziak: - W czerwcu 2007 r. obchodzić będziemy 10-lecie pobytu Jana Pawła II w naszej diecezji. Jak wspomina Pan ten dzień?
Zbigniew Żołądziejewski: - Przyznam szczerze, że w Gorzowie Wlkp. w tym dniu nie byłem. Dwa dni wcześniej byłem na Kongresie Eucharystycznym we Wrocławiu. Uczta duchowa, w jakiej wtedy uczestniczyłem, i bliskość Papieża sprawiły, że nie czułem potrzeby jechania do Gorzowa, gdzie wiadomo było, że będą masy ludzi. Jednak, gdy Jan Paweł II ruszył w Polskę, pamiętam, że zapragnąłem spotkać się z nim raz jeszcze i z całą rodziną wybrałem się do Ludźmierza koło Nowego Targu.
- Czy po 10 latach od tamtego pamiętnego dnia nasza wiara jest mocniejsza?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Trudno mi się wypowiadać za innych. Mam nadzieję, że moja nie osłabła, mając na uwadze wskazanie biblijne: „Stoisz, patrz abyś nie upadł”. A idąc dalej, mówi się, że kto tylko stoi, to już się cofa. Dlatego też staram się podtrzymywać to ziarno zasiane w mym sercu tak, aby nie obumarło.
- Swoją homilię w Gorzowie Wlkp. Jan Paweł II poświęcił świadectwu chrześcijańskiemu. W jaki sposób „Civitas Christiana” świadczy w codziennym życiu, w konkretnych czynach o Chrystusie?
- Jan Paweł II pisał też, że dzisiejszy człowiek nie tyle potrzebuje nauczycieli, ale świadków miłości Chrystusowej, że nie słowa, ale czyny pociągają oraz że nie godzi się trwać w bezczynności. Nasze stowarzyszenie zgodnie ze swoimi celami stara się przenikać Duchem Chrystusowym wszystkie sfery ludzkiego życia i stara się to czynić, realizując konkretne zadania na płaszczyźnie społeczno-kulturalnej. My nie jesteśmy ruchem modlitewno-formacyjnym, dlatego nas można szybciej zauważyć w działaniu. Wiemy jednak, że bez formacji, bez duchowego fundamentu - którego zabraknąć nie może - można zacząć bardzo szybko budować na piasku, a tego chcemy uniknąć.
Reklama
- Jan Paweł II mówił wówczas: „Staną przed wami nowe zadania. Miejcie odwagę je podejmować”. Jakie zadania ewangelizacyjne Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” widzi przed sobą dzisiaj?
- Tak jak czasy są dziś inne, tak też są i nowe zadania ewangelizacyjne. Zadania te są indywidualne i grupowe. Każdy z nas osobiście ma być dziś świadkiem Chrystusa, trwać na modlitwie, korzystać z sakramentów świętych, zgłębiać ponadczasowe treści zawarte na kartach Pisma Świętego.
Grupowa formacja przebiega dwutorowo. O sferę duchową dba nasz duszpasterz, a tę katolicko-społeczną mamy okazję kształtować poprzez prowadzony przez nas Ośrodek Formacji. W ostatnich latach położyliśmy duży nacisk na pracę z młodzieżą. Z jednej strony są to konkursy biblijne, na których chcemy zachęcić młodych ludzi do sięgania po Biblię tak, aby przez nią pokochali Chrystusa i zapragnęli Go naśladować. Z drugiej strony promujemy i organizujemy kulturalne i chrześcijańskie spędzanie wolnego czasu.
- Zdaniem Papieża, „nie może być autentycznego świadectwa chrześcijańskiego bez modlitwy”. Jakie miejsce zajmuje modlitwa i formacja duchowa w życiu „Civitas Christiana”?
- Przy dzisiejszym szybkim tempie życia jest nam coraz trudniej zatrzymać się na refleksję. A wiemy też, że dużo łatwiej jest kształtować siebie oraz realizować pewne zadania i zamierzenia we wspólnocie, którą chcemy tworzyć. Dlatego też z naszym duszpasterzem staramy się podejmować różnego typu przedsięwzięcia, aby wychodząc naprzeciw temu zapotrzebowaniu, niczego nie zaniedbywać, tak aby organizacja i ludzie, którzy ją tworzą, wydawała plon stokrotny.
- Czy nasz słynny okrzyk: „Pomożemy!” znaczy dziś coś jeszcze?
- My nie krzyczymy, tylko pomagamy, tak jak umiemy i potrafimy. Staramy się unikać tzw. bylejakości, a wszystko to, co robimy, staramy się wykonywać profesjonalnie. Mamy nadzieję, że w ten sposób realizujemy tę obietnicę sprzed prawie 10 lat.