Ołtarz ten znajdował się w starym, drewnianym kościele, który stoi obok nowego, przestronnego i murowanego kościoła zbudowanego 17 lat temu. Po renowacji przez konserwatorów siedleckich i warszawskich za zgodą Kurii w Drohiczynie pięknie odnowiony ołtarz przeniesiono do nowej świątyni. Ksiądz Proboszcz był zdania, że Matka Boża nie może być więziona w starym kościele, ale powinna być z ludem każdego dnia. Ona nas zna i kocha. W tym ołtarzu umieszczona została ponad 300 lat temu. Przed Nią klękali nasi przodkowie, toteż należy się oddawać Jej cześć i składać hołd w każdej godzinie i w każdym dniu. Natomiast stary kościół nawiedzali nieliczni ludzie tylko od święta.
Przed uroczystością odbyły się rekolekcje adwentowe połączone z 40-godzinnym nabożeństwem. Wierni przez sakrament pokuty i modlitwy przygotowali się na przyjście obrazu Matki Bożej. Rekolekcje prowadził ks. kan. dr Jan Gryciuk z Tłuszcza, który przybył również do naszej parafii 8 grudnia, by wygłosić homilię na wszystkich Mszach św. W swojej homilii Ksiądz Kanonik zwrócił uwagę na kult Maryi w Polsce, a szczególnie ziemia podlaska słynie z licznych kapliczek przydrożnych i czci do Matki Bożej. Polski naród od kolebki chrześcijaństwa rozwijał się pod kierunkiem Maryi. Nigdy w Polsce nie gasło nabożeństwo do Matki naszego Zbawiciela. - Cześć do Maryi - mówił kaznodzieja - wyssaliśmy z piersi naszych katolickich matek. O wielkim kulcie Maryi świadczy fakt, że pierwszy hymn Polski to „Bogurodzica”.
Ks. Gryciuk wspomniał wielkich Polaków, którzy miłowali Matkę Bożą, m.in. ks. Piotra Skargę i jego słowa: „Niech mi język do warg przyschnie, jeśli nie będę miłował Maryi”. Przytoczył również słowa wielkiego poety, wieszcza narodu polskiego Adama Mickiewicza, który w utworze „Dziady” cz. III napisał: „Ja nie pozwolę bluźnić w Imieniu Maryi, ja tym Imieniem żyję”. - Kochajcie Maryję - zwrócił się do wiernych kaznodzieja - duszą i sercem, słowem i ustami, uczcie tej miłości innych, bo Matka Boża jest matką każdego z nas. Miłość matczyna to miłość niesfałszowana, prawdziwa, heroiczna - zakończył homilię Ksiądz Jan.
Prawdziwą i miłą niespodzianką było zjawienie się na drugiej Mszy św. ks. kan. Edmunda Sroki, byłego proboszcza parafii Skibniew. Ksiądz Edmund w tym roku obchodził złoty jubileusz kapłaństwa. Obecnie mieszka w Warszawie, jest emerytem.
Oprawę muzyczną do pierwszej Mszy św. przygotował chór parafialny. Na pozostałych Mszach św. przepięknym śpiewem ubogacała liturgię Zofia Szydłowska, nauczycielka z miejscowej szkoły. Młodzież szkolna pod kierunkiem katechetek Teresy Grądzkiej i Marzeny Skibniewskiej przygotowała występ słowny o treści maryjnej.
Ksiądz Proboszcz podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do tego wielkiego dzieła, poświęcili swój czas: urzędnikom, konserwatorom oraz parafianom za ich ofiarność i pomoc. Parafianie natomiast dziękują Księdzu Proboszczowi za trud i upór w dążeniu do celu. - Niech ten dzień zapadnie nam głęboko w pamięć - powiedział Ksiądz Franciszek. Następnie wszyscy odmówili litanię przeznaczoną na uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.
Na zakończenie chór zaśpiewał pieśń „Matko, Królowo, wspierać chciej w niedoli wierny, oddany Tobie lud”.
Pozostałe trzy obrazy ze starego kościoła: Przemienienie Pańskie, Świętej Trójcy oraz św. Bartłomieja są już odnowione, a dwa ołtarze czekają na renowację.
Pomóż w rozwoju naszego portalu