Reklama

Kurów

W 200 rocznicę śmierci ks. Grzegorza Piramowicza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

24 listopada 2001 r. w Kurowie odbyły się uroczystości w 200. rocznicę śmierci ks. kan. Grzegorza Piramowicza. Jego postać przybliżyli bp Ryszard Karpiński, który przewodniczył Mszy św. w kościele parafialnym, jak i wykładowcy sesji naukowej, której temat brzmiał "Grzegorz Piramowicz i jego epoka".

W kościele zgromadzili się uczestnicy uroczystości, parafianie i goście. Obecny był ks. kan. Edward Kozakiewicz - proboszcz kurowski, był też ksiądz z Maciejowic, gdzie krótko pracował ks. Piramowicz. Bp Karpiński nawiązał w homilii do czytań przypadających na sobotę 24 listopada; wspomniał że Bóg jest Bogiem Abrahama, Izaaka, ale i ks. Piramowicza. Wszyscy staniemy przed Nim, aby zdać sprawę ze swego włodarstwa, to już uczynił ks. Grzegorz. Ks. Piramowicza ogarnął smutek, gdy rozwiązano Zakon Jezuitów - zakon był jego drugą matką. Ks. Piramowicz bywał i w Rzymie i w Paryżu, aby zgłębiać tajniki wiedzy potrzebnej mu w opracowaniu książek i podręczników, aby pracować nad reformą szkolnictwa. Dziś mówimy o wejściu do struktur Europy - mówił bp. Karpiński - a wtedy już w niej liczyliśmy się; ludzie Oświecenia byli znani w wielu krajach Europy. Ks. Piramowicz opracował podręcznik m.in. o moralności, a najtrwalszym pomnikiem było dzieło o powinności nauczyciela, w którym wskazywał na współpracę szkoły z domem rodzinnym. Nauczyciel winien byś społecznikiem i obrońcą ludu, edukacja umysłu powinna iść w parze z wychowaniem fizycznym. Jego poglądy do dziś zadziwiają współczesnych pedagogów, więc zasłużył na to, aby jego postać była bliska współczesnemu nauczycielowi i uczniom.

Podczas uroczystości obecni byli przedstawiciele szkół imienia ks. Piramowicza z Lublina i Łukowa, byli harcerze z Międzyrzeca Podlaskiego, gdzie w 1801 r. zmarł ks. Grzegorz. Po Liturgii odsłonięto i poświęcono tablicę pamiątkową, wmurowaną w ścianę plebani, w której mieszkał ks. Piramowicz. W Gminnym Ośrodku Kultury uczniowie Szkoły Podstawowej z Kurowa, której patronem jest ks. Grzegorz, wzięli udział w okolicznościowej części artystycznej. Ponadto uczniowie z Kurowa, Lublina, Łukowa, a także z Końskowoli i Przybysławic uczestniczyli w konkursie o Patronie, rozwiązywali testy o życiu i twórczości ks. Piramowicza. W GOK-u i Szkole Podstawowej czynne były wystawy prac plastycznych.

Ważnym wydarzeniem była sesja naukowa. Do Kurowa przybyło sześciu wykładowców: dr Adam Andrzej Witusik z UMSC mówił o Polsce w czasach Grzegorza Piramowicza, dr Jerzy Flaga z KUL o losach jezuitów polskich po kasacie zakonu w 1773 roku, dr Krzysztof Boreczek z Kurowskiego Towarzystwa Regionalnego o prywatnym życiu G. Piramowicza, dr Ewa Ziółek z KUL o działalności G. Piramowicza w Komisji Edukacji Narodowej, prof. Jan Ziółek z KUL o związkach G. Piramowicza z Potockimi, zaś dr Zofia Gołębiowska z UMCS zatytułowała wykład "G. Piramowicz w kręgu mecenatu Czartoryskich". Tytuły prelekcji świadczą, że słuchacze wzbogacili się o encyklopedyczną wiedzę o bohaterze dnia jemu poświęconego.

Przenieśmy się na chwilę do Polski współczesnej ks. Piramowiczowi. Dr Witusik przytoczył wiersz bp Adama Naruszewicza, który tak się zaczyna: "Polaku! Już to prawie wiek się kończy cały - jakeś pozbył sił twoich, jestestwa i chwały - czymżeś był? Coś dokazał, co uczynił w tej dobie, gdy kości Sobieskiego śmierć ukryła w grobie", a kończy się zdaniem: "Ojczyzno! Własne twoje zabiły cię dzieci". Można powiedzieć, że te słowa powinny być przestrogą dla Polaków u progu III tysiąclecia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rocznica imienin ks. Jerzego Popiełuszki

2024-04-23 08:06

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Na imieniny ks. Jerzego Popiełuszki 23 kwietnia 1984 r. przybyło blisko tysiąc osób. Kwiaty wypełniły cały pokój na plebanii. W rocznicę tego wydarzenia, spotkają się niektórzy jego uczestnicy oraz wiele innych osób bliskich ks. Jerzemu i takich, które chcą wyrazić mu wdzięczność.

Po Eucharystii o godz. 18.00 w kościele pw. św. Stanisław Kostki w Warszawie w parafialnym Domu Amicus odbędzie się spotkanie, podczas którego głos zabiorą uczestnicy imienin ks. Popiełuszki z 1984 r. oraz przedstawiciele związanych z nim środowisk, w tym parafii, w których posługiwał. Wszyscy zaproszeni są do tego, by przynieść kwiaty na grób ks. Popiełuszki i wpisać się do „Księgi wdzięczności”, m.in. za pośrednictwem strony: 40rocznica.popieluszko.net.pl.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję