Reklama

Niedziela Wrocławska

Jak nie spłonąć razem z plewami?

I co łączy 17 rozdział Dziejów Apostolskich, św. Pawła i niemiecką drogę synodalną? – odpowiadał dziś bp Andrzej Siemieniewski.

Agnieszka Bugała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś (24 lutego) w siedzibie Civitas Christiana przy ul. Kuźniczej we Wrocławiu bp Andrzej Siemieniewski wygłosił wykład o chrzcie w Duchu Świętym. Dyrektor oddziału Piotr Sutowicz podkreślił w powitaniu, że biskup Siemieniewski zaszczyca Civitas swoimi wykładami już od siedmiu lat.

Biskup rozpoczął spotkanie od wyjaśnienia czym w istocie jest chrzest w Duchu Świętym. Wskazał, że zapowiadają go wszystkie Ewangelie i jest o nim mowa w Dziejach Apostolskich. – To jedna z najistotniejszych obietnic, w Dziejach sam Chrystus zapowiada Ducha Świętego. Jeśli dziś mówimy o tej obietnicy, to robimy to dlatego, aby nasze spojrzenie wciąż było aktualne. To, co jest zapisane w Ewangelii i w Dziejach musi być aktualne dla każdego chrześcijanina – mówił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przytoczył też fragment z Ewangelii św. Mateusza, w którym Jan Chrzciciel zapowiada Chrystusa: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym” szczegółowo wyjaśniając proces młócenia ziaren w czasach Jezusa.

- Wiejadło to nic innego, jak łopata do podrzucania ziarna. Po wymłóceniu zboża dokonywano jego wiania, czyli oczyszczenia. Przy silnym wietrze podrzucano ziarno wymieszane z plewami właśnie tzw. wiejadłem, czyli specjalną łopatą. Ziarno spadało na klepisko, a plewy były porywane przez wiatr, choć czasem też je po prostu spalano. Chrzest Duchem Świętym jest więc podobny do następstwa podmuchu ziarna i spalenia plew. I to właśnie miał na myśli św. Jan, gdy mówił o Chrystusie z wiejadłem w ręku, który oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym – wyjaśniał bp Siemieniewski. – Duch Święty przychodzi, aby oddzielić w nas dobro od zła, aby ocalić ziarno dobrych uczynków, które wydaliśmy i spalić grzechy, które popełniliśmy. To znaczenie Chrztu nie jest związane z żadną epoką, ani z żadnymi ruchami w Kościele, z żadnymi wspólnotami. To dar Boga. Oczyszczenia potrzebuje każdy chrześcijanin – podkreślał.

Reklama

Przywołał też obraz budzika, który jeszcze do niedawna, zanim pojawiły się nowoczesne zegarki, używał każdy z nas. Budzik wymagał nakręcenia, aby mógł działać. Jeśli zapomnieliśmy nakręcić sprężynę, zegar nie odmierzał czasu i stawał.

- Niektórzy mają takie właśnie wyobrażenie Kościoła, że to zegar na sprężynę, którą dwa tysiące lat temu Jezus wprawił w ruch, a potem przestał nakręcać i od tej pory zegar żyje swoim życiem. To nie jest adekwatny obraz. Kościół nie jest budzikiem do nakręcania. Jest Ciałem ożywianym nieustannie przez działanie Ducha Świętego – mówił bp Andrzej. – Ludzie nie mają narzędzi, aby ożywiać Kościół, to wyłączna i zarezerwowana rola Ducha Świętego. Kościół jest powodowany przez Boga, nie mamy zasobów, by go prowadzić.

W dalszej części wykładu przytoczył fragmenty materiałów z niemieckiej drogi synodalnej analizujące aspekty ludzkiej rodziny, miłości i seksualności.

- Interesująca jest w tych materiałach diagnoza co do roli, jaką dziś w społeczeństwach zajmuje miłość. Okazuje się, że od ok. 30 lat miłość stała się nową religią. Dziś szuka się w miłości tego, czego dawniej szukało się w religii: szczęścia, a nawet zbawienia. Mówi się tam o nowej religii, ale brakuje zdecydowanego wyjaśnienia i nawiązania do faktu, że takie ujęcie jest definicja pogańską. Bogowie pogańscy byli bogami emocji i poruszeń, uczuć miłości. Jeśli mówimy, że miłość daje nam zbawienie, to mamy do czynienia z nawrotem pogaństwa stwierdził. Następnie przytoczył informacje zawarte w dalszej części diagnozy, z których wynika, że pojęcie prawa naturalnego, którym często posługuje się Kościół, jest dla wierzących obce. – Jeśli pojęcie jest nieznane należałoby przybliżyć jego znaczenie, a nie je odrzucać, prawda? – stwierdzał retorycznie bp Siemieniewski.

Reklama

Zacytował też postulat o uznaniu więzi ludzi tej samej płci i rezygnacji z oceny moralnej takich związków. Przyczyny w pojawieniu się tych postulatów szukał w postawie: jeśli ludzie tak żyją i tego chcą, to należy wyjść temu naprzeciw. Jako wzór odpowiedzi właściwej dla chrześcijanina przytoczył fragment z 17 rozdziału dziejów Apostolskich, gdy Paweł przybywa do Aten.

- Paweł czeka na braci w Atenach i burzy się wewnętrznie na widok miasta pełnego bożków. Rozprawia też w synagodze z Żydami i z "bojącymi się Boga" i codziennie na agorze z tymi, których tam spotykał. Niektórzy z filozofów epikurejskich i stoickich pytali: Cóż chce powiedzieć ten nowinkarz? Wreszcie zaprowadzili go na Areopag i zapytali: Czy moglibyśmy się dowiedzieć, jaką to nową naukę głosisz? Bo jakieś nowe rzeczy wkładasz nam do głowy. Chcielibyśmy więc dowiedzieć się, o co właściwie chodzi – przytaczał perykopę biskup.

- I co wtedy robi św. Paweł? Mężowie ateńscy - przemówił stanąwszy w środku Areopagu - widzę, że jesteście pod każdym względem bardzo religijni. Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu". Ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając. Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. Paweł mówi do ateńczyków to, co wybrzmiewa też w jego Liście do Rzymian, głosi wielką triadę kerygmatu: Jezusa, sąd i Boże Miłosierdzie. Gdyby Paweł posługiwał się metodą synodalną, powinien zaakceptować politeizm ateńczyków, tymczasem on robi coś radykalnie innego – tłumaczył bp Andrzej. Istnieje różnica między „nie bierzcie wzoru z tego świata”, a dopasowywaniem się do jego reguł. Tu uwypukla się różnica między chrześcijaństwem i niemiecką drogą synodalną – mówił.

Reklama

Na zakończenie przypomniał istotę tajemnicy Chrztu w Duchu Świętym, której zgłębianie rozpoczęło wykład. – Niezależnie od tego, jakich wydarzeń i inicjatyw jesteśmy świadkami, musimy pamiętać, że Bóg nie chce spalić ziarna razem z plewami, nie chce spalić człowieka razem z jego grzechem. Oddziela wiejadłem ziarno od plew. I tę prawdę, choć używając innych metafor, ogłosił również św. Paweł w Atenach. W mieście bożków głosił kerygmat, głosił Jezusa, który jest drogą, prawdą i życiem. To, że jest drogą, oznacza styl życia, a chrześcijański styl życia jest wyznaczony przykazaniami – zakończył wykład bp Andrzej Siemieniewski.

Spotkanie w siedzibie Civitas Christiana trwało prawie dwie godziny. Po wykładzie bp Siemieniewski odpowiadał na zadawane przez słuchaczy pytania. Spotkanie zakończył udzieleniem błogosławieństwa.

2020-02-24 22:46

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na własne oczy rozdarło mi serce

2024-03-26 21:00

[ TEMATY ]

#NiezbędnikWielkopostny2024

Archidiecezja Krakowska

Film "Unplanned – Nieplanowane" był prawdziwym ciosem dla Planned Parenthood - największej sieci klinik aborcyjnych w USA.

W każdą środę Wielkiego Postu chcemy zachęcać Was do wielkiej modlitwy za dzieci zagrożone aborcją oraz ich matki, a także za nienarodzonych i ofiary aborcji.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb bez Mszy św. w czasie Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pogrzeb

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Nie wolno celebrować żadnej Mszy świętej żałobnej w Wielki Czwartek - przypomina liturgista ks. Tomasz Herc. Każdego roku pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące sprawowania obrzędów pogrzebowych w czasie Triduum Paschalnego i oktawie Wielkanocy.

Ks. Tomasz Herc przypomniał, że w Wielki Czwartek pogrzeb odbywa się normalnie ze śpiewem. Nie wolno jednak tego dnia celebrować żadnej Mszy Świętej żałobnej. W kościele sprawuje się liturgię słowa i obrzęd ostatniego pożegnania. Nie udziela się też uczestnikom pogrzebu Komunii świętej.

CZYTAJ DALEJ

Caritas. Jałmużna „Last Minute”

2024-03-28 11:03

CAL

Caritas Archidiecezji Lubelskiej podjęła się trudu zebrania funduszy na rzecz osób najbardziej potrzebujących w okresie Wielkanocy. Kolejna akacja to Jałmużna „Last Minute”. To nie tylko zwykła zbiórka pieniędzy, ale gest solidarności i wspólnoty wobec tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję