Rzecznik szpitala Monika Kowalska podkreśliła, że pomysł uruchomienia takiego transportu wiązał się z potrzebą usprawnienia badań dla pracowników, których absencja w pracy jest niekorzystna dla szpitala.
- Dzięki temu, że mamy teraz własny transport materiał do badań przyjedzie do naszego laboratorium znacznie szybciej. Zwalniamy też miejsce transportu w innych karetkach wymazowych dla innych pacjentów. Pojazd dostaliśmy od pogotowia ratunkowego, a obsadę daliśmy swoją - powiedziała Kowalska.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dodała, że obecnie na kwarantannie jest 20 pracowników szpitala, którzy muszą być ponownie przebadani, by przy ujemnym wyniku mogli wrócić do pracy. W całym USK pracuje ponad 5 tys. osób.
Reklama
Kierujący pracą SOR w szpitalu dr Janusz Sokołowski poinformował, że w piątek próbki będą pobrane od trzech osób: dwóch zamieszkałych we Wrocławiu i jednej w Oławie.
- Wyniki będziemy mieli już po kilku godzinach, około godz. 20. Jeśli będą ujemne, to w poniedziałek wykonamy je ponownie i pracownicy będą mogli wrócić do pracy. Ten pomysł realizujemy w porozumieniu z sanepidem, który zgodził się na taką szybszą ścieżkę dla naszych pracowników - powiedział Sokołowski.
Laboratorium USK jest jednym z największych i wykonuje testy refundowane przez NFZ od początku pandemii.