Niedawno przenieśliśmy pracownie krawieckie, modystyczną i szewską do nowych, przestronnych pomieszczeń. Pracownicy - artyści, tworzący w nich do tej pory cudowne kostiumy do realizowanych przez Operę spektakli, szyją aktualnie maseczki dla służby zdrowia. Chciałam, aby ten cały krawiecki potencjał przysłużył się teraz walce z pandemią. Maseczki dostarczymy nie tylko do wrocławskich szpitali, ale również do placówek medycznych na terenie Dolnego Śląska. Możemy wspomóc w ten sposób tych, którzy codziennie walczą o nasze życie - mówi Ewa Koleszko - p.o. Dyrektora Opery Wrocławskiej.
Pierwsza partia maseczek - 1300 sztuk - wyprodukowanych przez pracowników Opery Wrocławskiej, trafiła już do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Jana Mikulicza - Radeckiego we Wrocławiu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak mówi Ewa Kurczbuch, na co dzień, rzemieślnik teatralny z pracowni krawieckiej: Na początku marca pracowaliśmy nad kostiumami do Carmen. Kiedy odwołano wszystkie spektakle, postanowiliśmy, że aktywnie włączymy się w wsparcie białego personelu. Obecnie, w produkcję zaangażowanych jest 14 osób. Oprócz maseczek z certyfikowanego materiału, które przeznaczamy do szpitali, szyjemy również wersje kolorowe. W ten sposób chcemy umilić medykom życie po pracy. Wszyscy bardzo się staramy i jesteśmy zadowoleni, że możemy im pomóc.
Reklama
- W Operze pracuję od 1981 roku i tylko raz mieliśmy, tak długą przerwę. Pamiętam, że wtedy miała być premiera bajki dla dzieci Błękitny Kot. Odwołano ją. Wtedy to był stan wojenny, teraz koronawirus. I to również przetrwamy.