Cenna pamiątka
Liturgię poprzedzi modlitwa przy figurze świętego patrona, która znajduje się przy skrzyżowaniu ulic Oświęcimskiej i Krakowskiej. Pomnik upamiętnia zarazę z 1639 r., w wyniku której zmarło kilkuset mieszkańców miasta. Pochowano ich poza murami w zbiorowej mogile, a na jej szczycie po ustaniu plagi ustawiono posąg św. Rocha na murowanym filarze. Miał on przypominać wszystkim tę straszliwą klęskę i jednocześnie wzywać do pamięci o zmarłych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kiedy w 1905 r. odnowiono figurę, na postumencie umieszczono napis: „Święty Rochu, bądź opiekunem tego miasta, błogosław mieszkańcom jego”. W czasie II wojny światowej Niemcy usunęli rzeźbę i wyrzucili ją do rzeki Skawy. Pomnik ocalał dzięki odważnym mieszkańcom Zatora, którzy ukryli go w swoich domach. Na swoje miejsce powrócił w 1946 r.
Wiele inicjatyw
Czas przygotowania do tego historycznego dla całej gminy wydarzenia obfitował w liczne inicjatywy, które miały na celu przybliżenie mieszkańcom postaci świętego. Zostały napisane i wygłoszone roraty tematyczne o św. Rochu dla dzieci, zorganizowano konkurs literacki i plastyczny dla uczniów szkół podstawowych, zaprojektowano i wydrukowano grę planszową pt. „Pielgrzym”, skomponowano trzy pieśni o św. Rochu, a na deser upieczono „Roszkę zatorską”, czyli francuską słodką bułeczkę.
Zakupiono również figurę do kościoła parafialnego, przygotowano broszurę, w której została opisana rzeźba i żywot św. Rocha oraz założono przy parafii wspólnotę Rochitów modlących się za zmarłych, za konających i o dobrą śmierć dla siebie.
Wydarzenia – przedstawienie i wieczornicę o życiu świętego patrona oraz „I Rochiadę”, czyli Parafialne Igrzyska o Puchar św. Rocha dla młodzieży – ze względu na trwającą pandemię przeniesiono na późniejszy termin.
Kim jest św. Roch?
Roch kochał i służył. Jako 20-letni mężczyzna, tuż po śmierci rodziców, rozdał majątek ubogim i wyruszył na pielgrzymkę do Rzymu. Miał do pokonania długą drogę, gdyż pochodził z Montpellier we Francji. W miasteczku Acquapendente napotkał szalejącą epidemię dżumy. Od razu zgłosił przełożonemu tamtejszego szpitala chęć pomocy. Od Boga otrzymał szczególną łaskę uzdrawiania – do zdrowia powracali ci, którzy zostali naznaczeni na czole znakiem krzyża.
Reklama
W Wiecznym Mieście Roch spędził 3 lata. Kiedy wracał do ojczyzny, przechodził m.in. przez Mediolan, Mantuę, Modenę i Parmę. Wszędzie opiekował się zarażonymi. W Piacenzy sam zachorował na dżumę. Nie chciał sprawiać kłopotu personelowi szpitala, dlatego poprosił o wyniesienie go przed bramę. Mieszkańcy, słysząc jęki cierpiącego Rocha, osądzili, że oszalał i wyrzucili go poza miasto. Mimo bólu dotarł do opuszczonej chatki w lesie, gdzie usilnie błagał Boga o wsparcie. Pan wysłuchał jego prośby: obok szałasu wytrysło źródło czystej wody, a pożywienie codziennie przynosił mu pies. Dzięki łasce Bożej Roch powrócił do pełni sił.
Na granicy został jednak schwytany i jako szpieg wtrącony do więzienia. Spędził tam 5 lat. Bóg w przeddzień śmierci posłał do niego kapłana, który udzielił mu rozgrzeszenia i Komunii św. Roch zmarł w 1327 roku, mając zaledwie 32 lata. Rozpoznano go po czerwonym znamieniu w kształcie krzyża, które od urodzenia nosił na piersi.
Św. Roch jest patronem od chorób zakaźnych, dlatego tak doniosły jest fakt, że uroczystości w Zatorze odbędą się w dobie trwającej pandemii. Święty opiekuje się również lekarzami, chorymi, pielgrzymami, rolnikami, więźniami.
W ikonografii przedstawia się go jako żebraka z odsłoniętą raną na nodze i towarzyszącym mu psem. W liturgii wspomnienie świętego przypada 16 sierpnia.
W czasie każdej Mszy św. od początku epidemii w zatorskiej parafii odmawiana jest modlitwa o ustanie zarazy:
Reklama
"Wszechmogący i wieczny Boże, któryś dla zasług Świętego Rocha, wyznawcy swego, wszelką na ludziach morową zarazę łaskawie powstrzymywać raczył, daj nam, sługom swoim, do Ciebie z ufnością się uciekającym, abyśmy od wszelkich chorób wolni byli, by one nie szkodziły ciałom i duszom naszym."
"Święty Rochu, wielki miłośniku Boży, wielkie są Twoje przed Bogiem zasługi, dla których spodziewamy się, że nam karząca sprawiedliwość Boża przepuści i zdrowego zawsze Bóg użyczy powietrza, a jak służyłeś bliźnim swoim, żyjąc na świecie, ciężką chorobą dotknięty, i jak służysz teraz wszystkim, którzy się z ufnością do Ciebie uciekają, spraw to swymi u Boga modłami, abyśmy na ciele i duszy zdrowi zostali i śmierci nagłej się ustrzegli."