Agnieszka Bugała
Agnieszka Bugała
Eucharystię rozpoczął ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii, dziękując metropolicie wrocławskiemu za wybór świątyni, której jest gospodarzem, na miejsce udzielenia święceń kapłańskich. W szczególny sposób powitał diakonów, którzy na przygotowanych przed balaskami krzesłach oczekiwali na moment święceń i włączenia ich w szeregi kapłanów archidiecezji. Po Ewangelii rozpoczęła się liturgia święceń. Diakon, wyczytując imię, nazwisko i parafie pochodzenia przedstawił kandydatów do święceń, a rektor seminarium, ks. Kacper Radzki poprosił arcybiskupa, aby wyświęcił kandydatów. Na pytanie zadane przez abp. Kupnego publicznie oznajmił, że nie istnieją wątpliwości w odniesieniu do kandydatów.
W uroczystości wzięli udział biskupi pomocniczy – bp Andrzej Siemieniewski i o. bp Jacek Kiciński CMF. Homilię wrocławski metropolita rozpoczął od zacytowania Jezusa: „Jak mnie wybrał Ojciec tak i ja was wybrałem, wytrwajcie w miłości mojej”. Zwracając się do diakonów, podkreślił, że jest to miłość i wybranie, których nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. - Miłość przez was przyjęta i w sakramencie kapłaństwa potwierdzona upodabnia was do Jezusa Chrystusa – mówił. Zwrócił też uwagę to, że po przyjęciu święceń kapłan działa w imieniu Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Dlatego, że żyje w tobie Chrystus możesz mówić w Jego imieniu. W czasie konsekracji powiesz: to jest Ciało moje, to jest Krewa moja. W sakramencie chrztu powiesz: ja ciebie chrzczę, w sakramencie pokuty: i ja odpuszczam tobie grzechy. Stale będziesz więc działał w Osobie Chrystusa, w głębokiej jedności z Nim. Kapłaństwo jest dalszym ciągiem pośrednictwa Chrystusa, jest uczestnictwem w Jego kapłaństwie i z Niego my – kapłani, biskupi – czerpiemy nadludzką moc i Bożą skuteczność. Od nas, jako od przyjaciół, Chrystus pożycza sobie dłonie i usta i czyni z nich narzędzie swego pośrednictwa w dziele zbawienia świata i uwielbienia Boga Ojca – mówił abp.
Reklama
Podkreślił też, że bez miłości Boga, bez gotowości do ofiary, bez miłości braci i sióstr, do których posyła biskup, nie ma kapłaństwa Chrystusowego.
- Jak Chrystus powiedział Ojcu swoje „Oto idę”, tak wy podczas święceń mówicie: Jestem – to jest dalszy ciąg Jezusowego „Oto idę”. Żeby miłować tych, do których jesteście posłani, ani przez chwilę nie możesz tracić z oczu Chrystusa, który pozostawił wzór posługiwania ludziom przyjąwszy postać sługi. Nie możesz tracić z oczu Jezusa, który klęka przed swymi uczniami, aby im umyć nogi. Nie możesz tracić z oczu Chrystusa, który pochyla się nad ludzką słabością, chorobą, nieszczęściem. Nie wolno ci zapomnieć o tym, że przewodzenie wiernym jest niewątpliwie obowiązkiem zwierzchnika kościelnego, ale zawsze jest ono sprawowane nie w swoim, lecz w Chrystusa imieniu – pouczał.
Nawiązał do planowanej uroczystości beatyfikacji kard. Wyszyńskiego, która z racji pandemii została przełożona i zachęcił do sięgania do bogatego dorobku jego myśli na temat kapłaństwa. Przypomniał fragment „Listu do kapłanów”, w którym Prymas Tysiąclecia daje bardzo praktyczne wskazówki. „Dobrze jest pamiętać, że w pracy mojej nie jestem nieomylny. Kościół posiada gwarancje swojej nieomylności dla zachowania jedności i całości wiary, jednak tylko w chwilach ściśle określonych i wyjątkowych działania urzędu nauczycielskiego. W codziennej pracy mojej jestem poddany słabości i omylności – z tym większa bojaźnią i drżeniem mam sprawować moje posługiwania – cytował abp Kupny.
- Drodzy diakoni, pamiętajcie, że Bóg jest ukryty w każdym człowieku, któremu służymy i ostatecznie służymy samemu Bogu. Nigdy nie będziesz dobrym kapłanem, jeśli nie zobaczysz w tej osobie, której będziesz posługiwał, Chrystusa. Posługa ma być posługą, nie grzeczną i uprzejmą obsługą klienta. Owszem, często kościół, parafia są traktowane jak punkt usługowy, który świadczy usługi życia religijnego, jednak to nie może być usprawiedliwieniem do zachowania bezdusznego, urzędniczego i wyzutego z miłosierdzia – upominał.
Reklama
- Dziś wszyscy uczymy się żyć w nowej rzeczywistości, w czasie pandemii. Zmęczenie izolacją, brakiem kontaktu z bliskimi, przyjaciółmi powoduje zmęczenie psychiczne, stany irytacji, podenerwowania, leku i niepewności. To wszystko nieraz rzutuje na sposób odnoszenia się do bliźnich i z tym wszystkim będziecie musieli się zmierzyć i okazać wiele empatii. Nie będziecie wolni od aktów agresji słownej, znieważania – przyjdzie wam się z tym wszystkim zmierzyć, ale niech kontakt wiernych z kapłanem będzie dla nich spotkaniem z Miłosiernym Ojcem – który nie piętrzy trudności, ale ze wszystkich swych sił pragnie pomóc w spotkaniu z Bogiem. Kościół nie może być zamknięty i ciasny, musi mieć drzwi otwarte dla każdego, kto do niego przychodzi. Nieważne, z jakim bagażem zaniedbań i grzechów, ważne, że odnalazł drogę do Boga i tej jego osobistej, wewnętrznej radości musi towarzyszyć radość wspólnoty z powrotu brata, czy siostry, a przede wszystkim musi temu powrotowi towarzyszyć radość kapłana, który jest Sacerdos alter Christus – mówił abp Kupny.
Odniósł się także do zmiany dynamiki posługi duszpasterskiej, którą wymusiła pandemia.
- W czasie pandemii wielu duszpasterzy zaczęło wykorzystywać media społecznościowe, aby przybliżyć swoim wiernym uczestnictwo w celebracji, w duchowej łączności z kapłanem, z grupą wiernych fizycznie nieobecnych w kościele. Z uznaniem należy ocenić wszystkie internetowe inicjatyw ewangelizacji, niemniej jednak musicie pamiętać, że ten sposób ewangelizacji jest jedynie uzupełnieniem posługi kapłana a nie istotą. W tym mogą was zastąpić świeccy. Wy jesteście posłani do celebracji misteriów Chrystusowych, do sprawowania sakramentów, Eucharystii – nikt was w tym nie może zastąpić. Modlitwy, katechezy w internecie – nawet skupiające wiele tysięcy osób – nigdy nie są w stanie zastąpić kapłańskiej posługi sakramentalnej i spotkania z żywym Słowem głoszonym w świątyni – przekonywał metropolita.
Reklama
Nawiązując do formuły zawartej w liturgii Eucharystii zwrócił się do diakonów oczekujących na przyjęcie święceń:
- Będziesz codziennie powtarzał w czasie Mszy świętej: Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie – pamiętaj, że tak masz pełnić swoją posługę kapłańską. Niech św. Jan Paweł II i kard. Stefan Wyszyński będą dla was wzorem życia kapłańskiego – zakończył rozważanie abp Józef.
Po homilii kandydaci, wobec arcybiskupa i wszystkich wiernych, wyrazili gotowość do pełnienia swego posłannictwa zgodnie z wolą Chrystusa i Kościoła oraz pod przewodnictwem biskupa. Abp zwrócił się do wybranych na prezbiterów, którzy złożyli przyrzeczenia. Każdy z wybranych na prezbiterów podchodzi do abp Józefa, klękał przed nim i swoje złożone ręce wkładał w ręce abp. Na pytanie: "Czy mnie i moim następcom przyrzekasz cześć i posłuszeństwo?" Wybrany odpowiadał: "Przyrzekam".
Modlitwą Litanii do Wszystkich Świętych, w czasie której kandydaci do kapłaństwa leżeli na posadzce, wszyscy błagali o Bożą łaskę dla kandydatów.
Następnie przyszedł czas na nałożenie rąk i modlitwę święceń prezbiteratu. Każdy z wybranych na prezbitera podchodził do abp i klękał przed nim. Przez nałożenie rąk biskupa i modlitwę święceń zostaje udzielony kandydatom dar Ducha Świętego do pełnienia urzędu posługiwania prezbiterów. Po nałożeniu rąk przez abp Kupnego ten sam gest powtórzyli wszyscy obecni w kościele kapłani. Po nałożeniu rąk na wybranych, abp wygłosił modlitwę święceń. Po niej kapłani nałożyli wyświęconym stułę na sposób właściwy prezbiterom oraz ornat, następnie każdy z wyświęconych kolejno klękał przed abp., aby ten namaścił mu dłonie świętym krzyżmem mówiąc: „Nasz Pan, Jezus Chrystus, którego Ojciec namaścił Duchem Świętym i mocą, niech Cię strzeże, abyś uświęcał lud chrześcijański i składał Bogu Ofiarę”.
Reklama
Po tym obrzędzie rodzice przynieśli chleb oraz wino z wodą, przeznaczone do Mszy świętej. Diakon przyjął dary, przyniósł je abp., który wręczał je każdemu z nowo wyświęconych prezbiterów, udzielając mu następnie pocałunku pokoju.
Po zakończonych obrzędach święceń prezbiteratu nowi kapłani dołączyli do koncelebrowania sprawowania Eucharystii, po raz pierwszy w życiu sprawując Najświętszą Ofiarę Pana Jezusa.
Mszę świętą zakończyły podziękowania i uroczyste błogosławieństwo udzielone przez wrocławskiego metropolitę, który podkreślił, że święcenia prezbiteratu, które dziś się odbyły to najważniejszy dzień w tym roku dla archidiecezji wrocławskiej.
Neoprezbiterzy 2020:
Ks. Wojciech Bujak z parafii p.w. św. Barbary w Mirostowicach Dolnych
Ks. Dawid Czarnowski z parafii p.w. św. Józefa Rzemieślnika w Zambrowie
Ks. Marcin Józefczyk z parafii p.w. św. Maksymiliana M. Kolbego we Wrocławiu-Gądowie
Ks. Sylwester Łaska z parafii p.w. Najświętszego Serca PJ w Małej Nieszawce
Ks. Jan Kutkowski z parafii p.w. NMP Królowej Polski w Jelczu - Laskowicach
Ks. Krzysztof Majder z parafii p.w. NMP Królowej w Oławie
Ks. Michał Olko z parafii p.w. Opatrzności Bożej we Wrocławiu – Nowym Dworze
Ks. Michał Staszak z parafii p.w. Imienia NMP Chomranicach
Ks. Bogusław Wojnarowski z parafii p.w. św. Jadwigi we Wrocławiu - Kozanowie
Ks. Tomasz Zalwowski z parafii p.w. Nawiedzenia NMP Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Wambierzycach